JustPaste.it

Re : zwięrzęta są do kochania (lub choćby szanowania) , a nie do jedzenia.

Myślący człowiek - naprawdę ?

Myślący człowiek - naprawdę ?

 

Dziękuję auorowi tego komentarza do artykułu, do którego jest link poniżej za odpowiedź godną myślącego człowieka.

http://www.eioba.pl/a101345/przyjaciel_na_talerzu_czyli_zwierzeta_sa_do_kochania_nie_do_jedzenia#post33955

"Uważasz się myślącego człowieka? :D Może więc zacznij myśleć, co piszesz. Drapieżnictwo?? Tak, 'drapieżnictwo', w naturalnej skali występowania dzikusów jest normalną rzeczą, ale czy wśród cywilizowanych ludzi? W takiej masowej, przemysłowej skali? Raczej nie, definitywnie nie. Zresztą, czy ty sam i reszta mięsożerców jesteście drapieżnikami? Macie kły i pazury i latacie po lesie, samodzielnie zabijając swoje pożywienie? Nie, nie bylibyście w stanie, ani fizycznie, ani psychicznie. Mam dla ciebie i tobie podobnych jedna radę - jedźcie do babci na wsi i weźcie udział w świniobiciu. Jeśli po powrocie będziesz pisał to samo, jeśli twoje serce nie drgnie, to znaczy, że jesteś bezdusznym skurwysynem i zapisz się do specnazu. Jeśli ktoś nie ma babci na wsi, to zapraszam na wycieczkę do rzeźni. Efekt ten sam - zobaczycie, jakie z was drapieżniki. Zobaczcie, skąd i w jaki sposób kotlecik na waszym talerzu staje się kotlecikiem na waszym talerzu. Nie uciekajcie przed prawdą, poznajcie ją, przecież 'to prawda was wyzwoli'. Przy okazji, kto to powiedział? :)"

Czy można tu jeszcze coś dopowiedzieć ? - może powrócę do słów osoby, którą wiele innych uważa za autorytet - "Nie zabijaj." - pamiętacie ? Jezus był naprawdę inteligentny, ale ludzie zaczęli bezsensownie interpretować jego słowa, jeżeli chcesz je interpretować i dalej wspierać tą machinę śmierci, jaką jest rzeźnia przez kupowanie i jedzenie trupów, pozyskanych przez zabijanie dla pieniędzy i wybrednych kubków smakowych, to twoja sprawa. Rozsądna osoba rozumie, że nie ma tu nic do interpretowania, pomyślcie - uganiacie się za sarną w lesie bez ubrania i rzucając się na nią skręcacie jej kark i zanurzacie swą głowę w jej wnętrznościach, aby zaspokoić swoją rządzę dymiącą jeszcze krwią i wtedy... zjawia się Jezus i mówi "Nie zabijaj.". Czy w takim zestawieniu łatwiej jest to zrozumieć?