JustPaste.it

Whisky ponad wszystko

Destylarnia Bowmore jest jedną z najstarszych w Szkocji, istnieje bowiem od 1779 roku.


Destylarnia Bowmore jest jedną z najstarszych w Szkocji, istnieje bowiem od 1779 roku. Założono ją na brzegu Loch Indaal na wyspie Islay, która jest obecnie jednym z najważniejszych regionów w kulturze szkockiej whisky.

Bowmore jest organicznie związana z morzem. Klimat Islay, krystaliczna woda z rzeki Laggan i niezmienny od lat proces produkcji decydują o niezwykle wysokiej jakości tej whisky. Sama wyspa z powodu deszczowej i wietrznej pogody oraz ciężkiego, bagiennego podłoża cierpi na brak drzew, a więc i drewna na opał, stąd użycie torfu do suszenia słodu jęczmiennego, stało się tu niemalże regułą. Fot. Tudor-House

Destylarnia Bowmore posiada cztery zestawy alembików, a woda wykorzystywana do produkcji trunku pochodzi z rzeki Laggan przepływającej przez torfowiska dość daleko, bo 14 km od destylarni. Specjalnym kanałem zbudowanym w XIX wieku jest doprowadzana na miejsce produkcji, a co ciekawe, destylarnia znajduje się zaledwie 30 m niżej niż miejsce, z którego woda jest czerpana. Spadek o zaledwie 30 m na długości 14 km, był naprawdę wielkim wyczynem technicznym.

Trunek leżakuje w piwnicach znajdujących się poniżej poziomu morza, co także wpływa na jakość destylatu. Część słodu jęczmiennego produkowana jest przez destylarnię samodzielnie, dzięki czemu Bowmore jako jedna z niewielu szkockich destylarni hołduje nadal tradycji. Posiada też własne złoża torfu, który jest nawilżany przed rozpoczęciem słodowania, by wydzielał więcej dymu.

Ten specyficzny proces ma wielki wpływ na późniejszy bardzo „dymny, torfowy charakter whisky”. Warto podkreślić, że Bowmore to whisky przeznaczona dla „wilków morskich”, w której aromaty morskiej soli, wodorostów, płonącej łąki przeplatają się ze słodyczą czekolady, suszonej śliwki czy wanilii. Ponieważ wiadomo, że co najmniej 60 proc. wpływu na produkt finalny destylatu ma jakość beczki użytej do jej leżakowania, destylarnia używa tylko tzw. first refill, czyli nowo nabytych beczek po Bourbonie lub sherry. Wpływa to oczywiście na koszt produkcji, ale jakość whisky liczy się tu ponad wszystko.

Założycielem gorzelni był John Simpson (późniejszy właściciel całej wyspy Islay), który wybudował na swojej posesji aparaturę destylacyjną. Następnym posiadaczem Bowmore był James Mutter – konsul Portugalii i Brazylii w Glasgow. Człowiek ten przyczynił się do niesamowitego rozwoju całej destylarni. Zakupił nawet własny parowiec, którym transportował surowce, takie jak węgiel bądź jęczmień na wyspę, a następnie wywoził nim trunek do Glasgow.

W 1890 roku zakład został sprzedany prywatnej spółce Bowmore Distillery Co. Ciekawostką może być fakt, iż w trakcie drugiej wojny światowej, Bowmore wstrzymał produkcję udostępniając budynki zakładu wojsku. Wykorzystano je jako bazę dowództwa obrony wybrzeża.

W 1963 roku destylarnia stała się własnością Stanleya P. Morrisona, który rozbudował ją i zmodernizował. Nie zlikwidował jednak starej podłogi do słodowania jęczmienia, która dziś jest niemalże wizytówką destylarni.

W 1989 roku japoński koncern Suntory wykupił 35 proc. akcji firmy, a co za tym idzie, firma Morrison Bowmore Co. (wraz z trzema destylarniami – Bowmore, Glen Garioch i Auchentoshan) stała się jego częścią, a Bowmore jest jednym z ważniejszych składników do wytwarzania whisky mieszanej w Japonii.

 

autor

Jarosław Buss

prezes zarządu tudor house ltd