JustPaste.it

Logicznie opłacalne podejście do wiary.

Prawdopodobnie większość z was kojarzy Blaise'a Pascala. Filozofa, matematyka, pisarza, fizyka może nawet informatyka XVII wieku...

Prawdopodobnie większość z was kojarzy Blaise'a Pascala. Filozofa, matematyka, pisarza, fizyka może nawet informatyka XVII wieku...

 

d5a38e9ba3e045aa32a9d3cb4ef92d6a.gifCoraz większa część społeczeństwa staje się ateistami, porzucając wiarę w Boga daleko za plecami, gnijącą i zjadaną przez zapomnienie. Podobno ateizm jest jedną z konsekwencji racjonalnego myślenia, ale tak naprawdę ateizm ma z logiką, czy racjonalizmem tyle wspólnego, co wiara w horoskopy. Warto poruszyć ten wątek, ponieważ ludzie zapominają, że istnieją różne punkty widzenia zmieniające diametralnie spostrzeganie często bardzo ważnych spraw - wpływających na nasze życiowe wybory.

Aby przybliżyć wam nieco tok mojego myślenia nawiąże do filozofii geniusza żyjącego w epoce baroku Blaise'a Pascala. W filozofii Pascal był następcą Kartezjusza. Uważał, że świat to nie tylko zasady poznawania; jest coś co wyrasta poza możliwości poznania. Nie da się istoty człowieka i sensu życia zgłębić za pomocą rozumu czy doświadczenia. Głosił, że są prawdy, które uzasadnia serce, a nie uzasadnia rozum i że umysł orientujący się według serca jest umysłem subtelnym. Najważniejszą decyzją serca było przyjęcie wiary. Decyzję tę opisuje, jako zakład, zwany później "Zakładem Pascala". Podejmując decyzję o istnieniu Boga człowiek ma do wygrania – przyjmując jego istnienie – nieskończoność; jeśli Bóg nie istnieje człowiek ma i tak do dyspozycji marną skończoność. To właśnie na "Zakładzie Pascala" skupię się najbardziej.

Rzeczywiście trudno inaczej niż geniuszem nazwać Pascala. Najpierw zajmując się naukami ścisłymi doszedł na ich szczyty - zawdzięczamy mu wielkie odkrycie fizyczne, matematyczne i mechaniczne, jeśli nie informatyczne - skonstruował maszynę do liczenia. I wówczas zajął się filozofią, w której również osiągnął dość duże uznanie. Pascal poruszył dwie kwestie, do których moglibyśmy nawiązać w czasach współczesnych! Pierwsza z nich tyczy się istnienia Boga - jest to właśnie słynny "Zakład Pascala" - to rodzaj gry przypominającą "orła i reszkę". "Bóg jest" albo "Boga nie ma" - stawiamy na jedno z dwóch możliwości i czekamy - co się okazuję? Otóż, jeśli postawiliśmy na "Bóg jest" i On rzeczywiście jest wygraliśmy wieczność! A jeśli go nie ma nie straciliśmy nic, (ponieważ ryzykujemy tylko czas życia, który jest zazwyczaj krótki, a nagrodą może być życie wieczne). Natomiast, gdy stawiamy na "Boga nie ma" i jeśli Go rzeczywiście nie ma, nic nie zyskujemy, a jeśli jest - przegraliśmy swoją wieczność. Cały wywód Pascala pokazuje zatem opłacalność wiary w Boga. Czysta logika.


Druga kwestia porównuje człowieka do najsłabszej trzciny, ale za to myślącej. Człowiek jest słaby i kruchy. Cóż go różni od innych istot? Wedle Pascala - świadomość swojej nędzy i słabości: "Ale, gdyby nawet wszechświat go zmiażdżył, człowiek byłby i tak czymś szlachetniejszym niż to, co go zabija, ponieważ wie że umiera - i zna przewagę, którą świat ma nad nim. Wszechświat nic o tym nie wie.". Pascal wspaniale udowadnia istnienie inteligencji, i ukazuje że choćby dla niej samej warto egzystować na tym świecie.

Z jednego punktu widzenia ateizm może zdawać się być logicznym, w pełni racjonalnym wyborem, z drugiego jednak nie jest on poparty żadnym logicznym argumentem. Natomiast teizm w nowym świetle jest w pełni poparty prawami rządzącymi matematyką, najbardziej logiczną dziedziną nauki.

Wiem, że mogę się spotkać z ogromną krytyką ze strony ateistów i swoistym rozszarpaniem na strzępy - podkreślam jednak, że jestem osobą niewierzącą, która miała tylko i wyłącznie na celu uświadomienie pogrążonej w letargu części społeczeństwa. ;)

__________________________________________________________________________________________________

Pozdrawiam serdecznie :)