JustPaste.it

Circus Politycus

Tresowane zwierzęta, akrobaci, czarodzieje i klauni jak się okazuje nie są atrybutami wyłącznie cyrku, który od czasu do czasu odwiedza miasta i miasteczka naszego kraju.

Tresowane zwierzęta, akrobaci, czarodzieje i klauni jak się okazuje nie są atrybutami wyłącznie cyrku, który od czasu do czasu odwiedza miasta i miasteczka naszego kraju.

 

        Wszyscy pamiętamy słowa Joanny Szczepkowskiej „ Proszę Państwa dzisiaj w Polsce skończył się komunizm …”, pomimo swojej prostoty wypowiedź ta napawała nas dumą, budziła w nas nadzieję i radość. Pierwsze wybory w odrodzonej Rzeczpospolitej Polskiej były świętem nie tylko polityków, ale całego społeczeństwa, czuło się wszechobecną jedność elit rządzących z ogółem Polaków. Ówczesny polityk z dumą kroczył korytarzami na wiejskiej. Polityka zdawała się wtedy być krystalicznie czysta, a polityk to naprawdę był ktoś.

         Dzisiaj po dwudziestu latach od tamtych wydarzeń w kraju naszym wiele się zmieniło, ale największej deformacji uległa scena polityczna. Ideały towarzyszące pierwszemu rządowi wolnej, demokratycznej RP, prysły niczym mydlane bańki. Chciałoby się powiedzieć: miało być pięknie a jest jak zwykle. Polityk XXI wieku to raczej showman niż społecznik. Zamiast służyć narodowi, wykorzystuje się go do zaspakajania własnych interesów.

         Polityk jest zawodem jak każdy inny, w związku z tym osobom zajmującym się polityką należy się godziwe wynagrodzenie, podobnie jak wszystkim innym grupom zawodowym. Jednak na to godziwe wynagrodzenie trzeba uczciwie zapracować. Niestety entuzjazm naszych Polityków do rzetelnej pracy gdzieś umknął. Bo, na czym polega praca polityka? Bynajmniej nie na nieustającym wytykiwaniu sobie przywar, wzajemnym oczernianiu się, czy wreście oszukiwaniu społeczeństwa. A wszystko to po to by osiągnąć osobiste korzyści. Państwo politycy a gdzie rola społeczna czy to nie właśnie polityk winien kierować się w swojej pracy wyłącznie służbą na rzecz dobrobytu obywateli, dążąc do zmniejszenia czy też całkowitej redukcji ograniczeń w zaspakajaniu potrzeb ludzi, jako zbiorowości? Pamiętajmy, iż Polityk, któremu zależy tylko i wyłącznie na utrzymaniu lub zdobyciu władzy a tym samym zaspokojeniu własnej próżności, będzie zawsze miernotą – nawet, jeśli w danej chwili wydaje mu się inaczej. Obecnie, niegdyś tak bardzo cenione przez społeczeństwa demokratyczne świata Platońskie cnoty polityka uległy deformacji, a wręcz dawno zostały zapomniane. Dzisiaj liczy się wyłącznie spryt, przebiegłość, umiejętność posługiwania się kłamstwem czy wprawa w oczernianiu swoich kolegów. Czy takie patologiczne zachowanie zasługuje na wynagrodzenie? Ja, nie zgadzam się by z moich ciężko zarobionych pieniędzy gratyfikować takie zachowania. Jestem jednak tylko zwykłym obywatelem i nie mam nic do gadania, ja tylko musze płacić i nisko się kłaniać.

         Powszechne wybory podobno są narzędziem w moim reku, które ma mi pozwolić na zmianę wizerunku polskiej polityki. Samo narzędzie jednak nic nie da skoro ciągle zanurza się w tej samej jałowej materii.  Przed wyborami, niczym horda farbowanych lisów, rusza na nas masa polityczna, poklepuje po ramieniu i prześciga się w obietnicach. Wszystko wydaje się proste, jeden ruch długopisem i będzie pięknie, łatwo i przyjemnie. Po kilkunastu dniach następuje jednak przebudzenie, już nie jest tak miło, przynajmniej dla obywateli, bo ci, co nas oszukali z radością zacierają ręce. A zapytani, co z obietnicami, co ze szklanymi domami, wyciągają swoje palce w kierunku tych, co przegrali i ich obwiniają, że nabrudzili, że przeszkadzają, że wszystko to ich wina. Po czterech latach role się odwracają i ci, co wskazywali sami są wskazywani. I świat się kręci, spektakl trwa cały czas – show must go on.

         Ja jednak ciągle wierzę w zdrową, prawdziwą politykę, bez kłamstwa, bez spektakularnych przedstawień i w końcu bez klaunów uśmiechających się do mnie z szklanego ekranu. Przecież do cholery, ktoś musi stać za tym zakrętem. Moi rodzice czekali na wolną Polskę, ja czekam na prawdziwą politykę.