PEWIEN obywatel z Świnoujścia zgłosił się do szpitala z zatrzaśniętą ... kłódką na penisie. Chirurdzy, aby uwolnić "ptaszka na uwięzi" potrzebowali pomocy strażaków.
Portal www.nowakamasutra.pl informuje, że mężczyzna zatrzasnął sobie kłódkę na penisie, bo chciał pokazać dziewczynie, że będzie jej absolutnie wierny. Pas cnoty tego rodzaju okazał się skuteczny, kłódki nie dało się już ściągnąć. Pechowiec chodził z uwięzionym członkiem ponad 24 godziny.
Lekarze musieli szybko działać, bo była realna groźba, że dojdzie do martwicy genitaliów. Jądra mężczyzny opuchy i zmieniły kolor na fioletowy. Kłódka była jednak tak mocno zaciśnięta, że chirurdzy nie mogli dać sobie z nią rady. Na pomoc przyjechała straż pożarna. Po kilkuminutowej pracy nad mechanizmem dzielni strażacy w końcu uwolnili ptaszka.
Media nie podały, dlaczego kłódki nie otworzono zwyczajnym sposobem. Podejrzewamy, że klucz ukryła dziewczyna, aby mieć pewność co do wierności chłopaka. Gdyby nie pomoc służb jej szanse na sukces w tym przedsięwzięciu były ogromne.