JustPaste.it

Witamina „Ś” czyli śmiech to zdrowie!

Wszyscy znamy powiedzenie śmiech to zdrowie, ale tylko powiedzenie… Jak faktycznie śmiech wpływa na nasze zdrowie?

Wszyscy znamy powiedzenie śmiech to zdrowie, ale tylko powiedzenie… Jak faktycznie śmiech wpływa na nasze zdrowie?

 

   Czy zastanawialiście się kiedyś, czy śmiech jest umiejętnością nabytą czy wrodzoną? Czy gdybyśmy nie śmiali się do niemowlęcia to ono nie nauczyłoby się śmiać? Otóż z uśmiechem jest ja z chodzeniem! Samo przyjdzie już w około trzecim lub czwartym miesiącu życia niemowlaka!

 

   Neurobiolodzy dowiedli, że ludzie długowieczni ( ponad 90 lat), zawdzięczają swoje długie życie miedzy innymi temu, że zawsze, od wczesnej młodości, mieli poczucie humoru i potrafili się śmiać przy lada okazji! Trafne są w tym miejscu słowa Abrahama Lincolna: Z tym niepomiernym ciężarem, jaki dźwigam dniem i nocą umarłbym chyba, gdyby co dzień nie dano mi okazji się pośmiać!

 

   Co się dzieje w organizmie gdy chichoczemy…?                          

 

  • Wybuch śmiechu powoduje zrównoważoną aktywność elektryczną obu półkul mózgowych, skutkiem czego jest ich lepsza wzajemna koordynacja. Neurofizjolodzy dowodzą, że brak tej koordynacji jest przyczyną depresji.
  • Śmiech poprawia krwioobieg, przyspiesza bicie serca, a komórki organizmu dostają więcej tlenu.
  • Zaśmiewając się pobieramy nie pół, jak normalnie, ale aż półtora litra powietrza do płuc, a to korzystnie wpływa na nasz układ oddechowy.
  • Serdeczny chichot powoduje zmniejszenie wydzielania hormonu stresu- kortyzolu, na rzecz zwiększenia wydzielania hormonów szczęścia- endorfin, co łagodzi bóle głowy, mięśni, a nawet zęba.
  • Śmiejąc się wprawiamy w intensywne skurcze wszystkie mięśnie tułowia, tym samym… spalamy kalorie! Serdeczny wybuch śmiechu to tyle co 3 minuty aerobiku!
  • Twarz człowieka humorzastego dłużej pozostaje jędrna i gładka. Wprawdzie mogą się u niego pojawić zmarszczki-śmieszki, ale wyglądają one dość uroczo… Natomiast człowiek z kamiennym wyrazem oblicza napręża swoje mięśnie twarzy szkodząc swojej urodzie.

 

 

Japończyk potrafi!

   Jeden z japońskich profesorów, Yoji Kimura z Uniwersytetu w Osace, był tak zainspirowany zjawiskiem śmiechu, że wynalazł… maszynę do jego mierzenia. Jednostka śmiechu to aH (jedna sekunda niepohamowanego śmiechu to 5 aH). Aby zmierzyć śmiech należy przymocować czujniki aparatu do brzucha w okolicach przepony badanej osoby i wywołać u niej chichot. Odpowiednio skalibrowana i podłączona z komputerem maszyna daje wyniki natężenia śmiechu. (Szczegóły działania tego aparatu chroni patent.)

Profesor Kimura uważa, że śmiech jest jedynym sposobem na wprowadzenie ogólnoświatowego pokoju.

 

   I… już chyba wiadomo, drodzy czytelnicy, że śmieć się po prostu należy jak najczęściej! Z humorów, z komedii, ze śmiesznych sytuacji i ludzi, z czego się da. A najbardziej z siebie samego! I nieważne czy to „hi hi hi” czy „ha ha ha” czy „he he he”, byle na własne zdrowie… albo na rzecz ogólnoświatowego pokoju! Hahaha!!! Śmiejmy się, hej!

 

 Mirek Guzowski