`` μαθητας χριστιανους`` (mathetas Christianos), te dwa wyrazy są wystarczające, by poznać prawdę!
Dziwne słowa zaraz napiszę, dziwne wyrazy i dziwne zdania.
Powalę na łopatki to, co jest ponoć oczywiste, to, co jest podstawą, co jest symbolem wiary w Pana Jezusa Chrystusa.
Nie będę ``wstrzymywał ręki`` i z całej siły uderzając w klawisze klawiatury, wyrzucam z siebie, co następuje: ``Nie jestem chrześcijaninem``.
Wierzę Panu Jezusowi Chrystusowi, Bogu i Zbawicielowi. Wierzę Bogu Ojcu, wierzę i ufam zapiskom Biblijnym na temat cudownych przeżyć świętych postaci, lecz… nie jestem chrześcijaninem.
Popieram wiarę Abrahama, co ja piszę, popieram Nauki Samego Mistrza z Nazaretu, lecz (powtórzę to tymczasem, jeszcze nie ostatni raz) nie jestem chrześcijaninem.
Zatem, czyżbym był heretykiem, a może głosicielem jakichś nowych nauk?
Już za moment, a może właśnie teraz, wielu z Was otworzy Pismo Święte i głosem pewnym i stanowczym, krzyknie:
``Jesteś w błędzie i mylisz się. Człowiek ufający Bogu Ojcu i Jego Synowi, właśnie ``na kartach`` Nowego Testamentu, nazwany jest chrześcijaninem``.
Tak, wiem, znam ten fragment. Przecież nie zabierałbym się za pisanie poważnego, Biblijnego artykułu, nie sprawdzając, czy ów wyraz w Biblii występuje, prawda?
Czas na cytat. Proponuję przekład ogólnie dostępny, czyli tzw. Biblię Tysiąclecia.
W Dziejach Apostolskich, czytamy:
``(…) W Antiochii też po raz pierwszy nazwano uczniów chrześcijanami.`` (11:26)
…
Lubię książki o tematyce Biblijnej, szczególnie historyczne, a atlasy są moim oczkiem w głowie.
Udałem się, więc pewnego dnia, do Księgarni Biblijnej z zamiarem kupna jakiegoś ``białego kruka``.
Muszę Wam powiedzieć, że zanim wyjdę z księgarni, a w szczególności, Księgarni o tematyce Biblijnej, to muszą minąć ``godziny``.
Jednak ta wizyta, szczególnie właśnie ta, była bardzo krótka. Tak jakbym jechał tylko w jednym celu: Coś znaleźć i wrócić.
By czytelnika nie nużyć już emocjami, które mną targały, powiem tylko, że znalazłem książkę mojego życia. Był to Grecko-polski Nowy Testament.
Jak wiecie, rodzaj ludzki, dysponuje zaledwie tylko kopiami greckimi Nowego Testamentu, zatem ocierając się o greckie zapisane słowo, stajesz jakby u wrót tamtych czasów.
Nie jestem chrześcijaninem.
Aby udowodnić powyższe samookreślenie się, zajrzę właśnie do greckiej kopii.
Jakże pomocny w tym względzie okaże się teraz Internet, ponieważ każdy z Was otwierając w odpowiednim miejscu stronę, może sam dotrzeć do Prawdziwego Biblijnego Zapisu:
`` και ευρων αυτον ηγαγεν αυτον εις αντιοχειαν εγενετο δε αυτους ενιαυτον ολον συναχθηναι εν τη εκκλησια και διδαξαι οχλον ικανον χρηματισαι τε πρωτον εν αντιοχεια τους μαθητας χριστιανους``
http://www.biblia-internetowa.pl/Dzieje/11/26.html
Gdybyś uważał, gdybyś uważała, że trzeba być wyjątkowym znawcą tematu, by doszukać się prawdziwego sensu, greckiej mowy i pisma, to powiem: SPRÓBUJ!
`` μαθητας χριστιανους`` (mathetas Christianos), te dwa wyrazy są wystarczające, by poznać prawdę!
Mathetas Christianos – uczniowie chrześcijanie, czy….
Pamiętacie? Powyżej pisałem o mojej eskapadzie do Księgarni, w której znalazłem ``białego kruka``.
Na stronie 577, w dopisku do Dziejów Apostolskich 11: 26, czytam:
``11: 26, Sens: W Antiochii uczniowie po raz pierwszy otrzymali nazwę chrześcijan. ``Chrześcijanie`` - w oryginale przymiotnik utworzony od ``Christos``. A zatem najdosłowniej byłoby: ``Pomazańcowi``.
W ``Najtrudniejszych stronicach Biblii``, pióra Zenona Ziółkowskiego, można dostrzec następującą notkę na stronie 428.
``(…) gr. ``christianoi``, od Christos = Chrystus, dosłownie: ``Chrystusowi``.``
Czy uczniowie Pana Jezusa Chrystusa, są ``chrześcijanami``? Czy uczennice Zbawiciela, nazwane są w Nowym Testamencie ``chrześcijankami``?
Oczywiście, że nie.
Uczniowie Zbawiciela, jak zaznaczone zostało powyżej, są nazwani uczniami Chrystusowymi, lub tłumacząc dokładnie na nasz język, Pomazańcowi.
Wyraz ``chrześcijanin``, jest nie biblijny i raczej bliższy w języku polskim ``chrztu Jana``, niźli określeniem przynależności do Pana Jezusa Chrystusa.
I w tym względzie, niestety polskie przekłady odbiegają od tłumaczeń np. angielskich, które dokładnie oddają sens słów wypowiedzianych dawno temu, przez kronikarza Łukasza.
``And when he had found him, he brought him unto Antioch. And it came to pass, that a whole year they assembled themselves with the church, and taught much people. And the disciples were called Christians first in Antioch.`` - King James version
``And when he had found him, he brought him to Antioch. And it came to pass, that a whole year they assembled themselves with the church, and taught many people. And the disciples were first called Christians in Antioch.`` - Webster Bible
Angielski wyraz ``Christians``, nie może być tłumaczony inaczej, niż Chrystusowi,
ponieważ w swoim członie posiada określenie Posłannictwa Zbawiciela ``Christ`` - Chrystus, Pomazaniec!
Cytat Biblijny potwierdzający powyższe wynurzenie i stawiający znak równości między polskim wyrazem ``Chrystus`` i angielskim ``Christ``, przytaczam poniżej:
Ewangelia według Mateusza 1/1 - King James version
`` The book of the generation of Jesus Christ, the son of David, the son of Abraham.``
Bardzo łatwo, nawet używając metody porównawczej, przetłumaczyć powyższy fragment:
``Księga Rodowodu Jezusa Chrystusa, syna Dawida, syna Abrahama.``
Podsumowując:
Mathetas Christianos – ``Uczniowie Chrystusowi``.
Tak należałoby tłumaczyć, owo wspaniałe określenie uczniów zapoczątkowane w Antiochii.
Po prostu: ``Uczniowie Chrystusowi``, a Tobie radzę: ``SPRÓBUJ, spróbuj szukać! Spróbuj kopać i znajdować. Doskonalsze określenia Bożej Działalności, leżą tuż obok, na wyciągnięcie ręki. Nie wierz na słowo tłumaczom. Oni również wielokrotnie, popełniają błędy i trzymają się obiegowych określeń.``
Jak wspomniałem na początku:
`` Wierzę Panu Jezusowi Chrystusowi, Bogu i Zbawicielowi. Wierzę Bogu Ojcu, wierzę i ufam zapiskom Biblijnym na temat cudownych przeżyć świętych, Biblijnych postaci, lecz… nie jestem chrześcijaninem.``
Teraz już wiesz, dlaczego!
``Jestem uczniem Chrystusowym!``
Nawet sobie nie wyobrażasz, jak mocno te trzy wyrazy, zmieniły moje życie.
Na koniec mojego artykułu, przywrócę prawdziwy sens zdania, wypowiedzianego przez kronikarza Łukasza, w Dziejach Apostolskich 11:26.
`` A kiedy [go] znalazł, przyprowadził do Antiochii i przez cały rok pracowali razem w Kościele, nauczając wielką rzeszę ludzi. W Antiochii też po raz pierwszy nazwano uczniów Chrystusowymi.``