JustPaste.it

Obraźliwe życzenia(?)

Sporo miejsca poświęca się ostatnio w mediach przesyłanym życzeniom świątecznym. Jak człowiek mający wielu znajomych i przyjaciół, otrzymuje i wysyłam wiele życzeń. W końcu to czas niezwykły. Boże Narodzenie i tylko kilka w roku jest okazji, żeby wysłać ciepłe słowa do nich. Do tych, o których nawet jeśli się pamięta, to nie ma „okazji” napisać .

Tymczasem dowiedziałem się, że jestem oto zwykłym leniem, i wysilę się tylko na zwykłe „Wesołych Świąt…”, albo przykładową rymowankę podłączoną pod kartkę z Onetu, albo z innego kartkowego serwisu.

Tak jednak nie jest. Rzeczywiście, moje życzenia brzmią banalnie: „Wesołych, spokojnych, zdrowych Świąt i szczęścia, pomyślności w Nowym Roku…” Czy to znaczy, ze odwalam chałę?

Nie oznacza! Protestuję przeciwko takiemu mnie szufladkowaniu!

Nie łubie rymowanek dołączanych do okolicznościowych kartek, typu:

„ W Wigilijną Noc

gdy śniegu

napada moc

niech Mikołaj święty

przyniesie ci

wymarzone prezenty, a Nowy Rok

same wspaniałości,

ale przede wszystkim

morze prawdziwej Miłości…”

Dla mnie to jest głupie. I puste trochę, choć z drugiej strony trochę rozumiem tych, którzy wysyłając życzenia przez Internet, po prostu nie mają czasu, pomysłu czy „weny”, a wysłać jednak chcą. Są też tacy wśród moich przyjaciół, którym się to podoba, lubią to i ślą takie życzenia. Lubię dostawać nawet takie, bo wiem, że jeśli są od nich, to są szczere i zadali sobie trochę trudu, żeby je ściągnąć, czy inaczej zdobyć. Gdybym ja zaczął tak robić, każdy kto mnie zna puknąłby się w czoło (a raczej mnie), bo wiedziałby, że coś tu nie gra.

c168b12d0d5d9d6e8311fa35a47d0f8b.jpgJa nie mam niestety uzdolnień poetyckich. Nie potrafię układać wierszy. Nie zawsze tez potrafię poskładać myśli tak, jak bym chciał. Mam gorącą głowę. Szczerą, ale niezwykle prostą, prostolinijną. Nie chcę pisać do kogoś, kogo lubię: „Życzę Ci miłości”, jeśli wiem, że kocha i bardzo jest kochany. Nie chcę pisać komuś: „Życzę Ci zdrowia” jeśli wiem, że ma wyrok śmierci za kilka miesięcy, na skutek ostatniego stadium raka. Nie chcę życzyć komuś pieniędzy, jeśli wiem, że swoich długów nie będzie mógł spłacić w ciągu najbliższych dziesięciu lat.  

Nie chcę być hipokrytą. I za to jestem krytykowany: Bo się nie wysilę, na… "ładne życzenia". Przepraszam, ale ja swoim przyjaciołom i znajomym życzę wesołych, spokojnych i zdrowych  Świąt! Najzwyczajniej w świecie! Właśnie takich! I szczęścia i pomyślności w Nowym Roku. Tylko tyle, ale aż tyle. Nie jestem w jego głowie, żebym wiedział, czy potrzeba mu będzie sto tysięcy, czy wystarczy dwadzieścia w przyszłym roku. Nie wiem co będzie dla niego pomyślniejsze: związanie się z Dorotą, czy pogodzenie się z Agnieszką. Nie wiem czy szczęściem rodzinnym będzie dla niego wstąpienie jego syna do chóru kościelnego, czy uniknięcie kary za spowodowanie wypadku samochodowego pod wpływem. Jemu to zostawiam. Życzę mu pomyślności, jakkolwiek on sam ją pojmuje i określi sobie.

Tymczasem jestem durniem, leniem, grzesznikiem a przede wszystkim żaden ze mnie przyjaciel, bo „się nie wysiliłem i napisałem: Wesołych Świąt i pomyślności w Nowym Roku”.  Tak twierdzą „fachowcy” od mediów, językoznawcy i inni psycholodzy społeczni albo socjolodzy.

A to świnia ze mnie. Powinienem, jeśli nie mam talentu, wynająć kogoś. Zapłacić, rzecz jasna, ale w zamian otrzymałbym gotowe życzenia, oryginalne, „okrągłe – wypieszczone”. A potem, przez okrągły rok moi znajomi i przyjaciele, na wspomnienie o mnie pomyśleliby: „Aaa, Andrzej! Fajny facet! On takie fajne życzenia składa! Ma chłop talent. Równy gość!”.

Zupełnie jak życzenia od naszych „Wielkich i Ważnych”. Prezydent życzy mi szczęścia i pomyślności w Nowym Roku, premier jeszcze bardziej, chociaż wiedza obydwaj , że z miesiąca na miesiąc jest mi coraz trudniej a będzie jeszcze gorzej w grupie społecznej, do której się zaliczam. Ale są w telewizji. I uśmiechnięci. I życzą. Jak trzeba. Tak trzeba.

Cóż, ja mimo wszystko zostanę przy swoich „Wesołych… i pomyślności…”. Niech sobie fachowcy od socjologii…, a ja życzę wszystkim czytelnikom:

 Wesołych, pogodnych, spokojnych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia, oraz wszelkiej pomyślności w Nowym 2010 Roku

Życzę - choć prosto i nieskomplikowanie, to szczerze i … po prostu… zwyczajnie.