JustPaste.it

STOP zakłóceniom! Utrzymaj koncentrację

Ludzie zwykli przeceniać swoją zdolność do samokontroli. To, co jak sądzą, zajmie im kilka sekund, w rzeczywistości zajmuje kilkanaście minut.

Ludzie zwykli przeceniać swoją zdolność do samokontroli. To, co jak sądzą, zajmie im kilka sekund, w rzeczywistości zajmuje kilkanaście minut.

 

Najkrótszą drogą do osiągnięcia celu jest koncentracja na jego osiągnięciu i zrobienie tego, co w tym kierunku trzeba zrobić.

Każde naruszenie koncentracji wydłuża tę najkrótszą drogę. I przestaje już ona być najkrótsza.

Przestajesz wtedy robić to, co trzeba. I zaczynasz zajmować się czymś, co w ogóle nie ma znaczenia dla twojego celu. Ale ma inne znaczenie. Na przykład lubisz to robić, więc łatwo sobie pozwalasz na dekoncentrację.

Powiedzmy, przychodzi mail.

Jeśli należysz do tych zabójców własnej efektywności, którzy mają włączoną jakąś usługę informującą ich o nadejściu nowej poczty, właśnie coś w twoim otoczeniu piknęło, zaśpiewało lub zabzyczało.

Co robisz?

Należałoby to zignorować (a wcześniej w ogóle wyłączyć pikacza).

Ale ty lubisz dostawać maile. Myślisz, ciekawe, kto to? Rzucę tylko okiem od kogo i wracam do pracy.

Pierwsza rzecz: właśnie straciłeś koncentrację.

Druga rzecz: ludzie zwykli przeceniać swoją zdolność radzenia sobie z zakłóceniami. Ty na przykład uważasz, że taki mail to tylko kilka sekund przerwy.

Okazuje się, że nie kilka sekund. Badania pokazują, że to średnio: 15 minut.

Od chwili, kiedy postanawiasz sprawdzić maila, przez kolejnych 15 minut nie będziesz już realizował celów. Będziesz wyłączony.

Dwaj badacze: Eric Horvitz i Shamsi Iqbal zrobili badania dla firmy, którą potężnie interesuje wydajność jej pracowników. Dla Microsoftu.

Sprawdzili, jaki wpływ miały zakłócenia w pracy na produktywność badanych pracowników Microsoftu.

Kiedy pracownik skupiony był na wymagającym głębokiej koncentracji zadaniu, takim jak pisanie raportu czy tworzenie kodu komputerowego i pojawiało się zakłócenie, typu: przyszedł e-mail, informatyk Microsoftu potrzebował średnio 15 minut, aby wrócić do punktu, w którym się znajdował, gdy nastąpiło zakłócenie.

Oto, co robił przez ten czas: przerywał pracę, aby spojrzeć, co to za wiadomość i odpowiedzieć na nią.

Ale to zwykle nie kończyło przerwy. Bo badany, z chwilą, gdy raz przerwał koncentrację, odpowiadał przy okazji na inne e-maile, przeglądał newsy na portalach, czytał wiadomości sportowe albo przeglądał net dla innej rozrywki.

(To jest przyjemne. Powrót do przerwane pracy jest zwykle mniej przyjemny.)

Tak wygląda to w jednej z najpotężniejszych i najskuteczniejszych firm świata. Jak to wygląda u ciebie?

15 minut to średnia. Co oznacza, że niektóre przerwy były dużo krótsze. Co oznacza także, że inne były dużo dłuższe.

15 minut. Można śmiało przyjąć, że taki jest mniej więcej koszt twojego czasu, jeśli pozwalasz sobie na zakłócenia w koncentracji.

I sam przelicz, ile czasu tracisz w ciągu tygodnia, miesiąca czy roku.

Dlatego, gdy zaczynasz pracę na swoim celem, uczyń koncentrację priorytetem. Wyeliminuj wszystkie potencjalne źródła zakłóceń. Wyłącz pikacza od e-maili. Komórkę (wiem, to okrutne). Znajdź miejsce, gdzie nikt nie będzie ci przeszkadzał. Nie pozwalaj sobie przerywać, gdy pracujesz (skutecznym, choć ostatecznym narzędziem, jakie może zostać wykorzystane do tego celu, jest chamstwo).

Rób zawsze jedną rzecz na raz. Wielozadaniowość nie jest niczym innym, jak zakłócaniem wykonywania jednej czynności przez inną czynność.

I trenuj swój umysł do utrzymywania głębokiej koncentracji.

Znajdź każdego dnia 15 minut (będzie łatwo, jeśli przestaniesz odbierać maile w trakcie pracy), aby wykonać proste ćwiczenie reset umysłu, aby umieć koncentrować się na żądanie i pozostać skoncentrowanym przez tyle czasu, ile jest to konieczne.

 

Źródło: http://www.muchanascianie.com/utrzymuj-koncentracje/