JustPaste.it

Czy tragiczny finał historii Lady Makbet i Makbeta może być przestrogą...

Czy tragiczny finał historii Lady Makbet i Makbeta może być przestrogą dla ludzi żądnych władzy? Czy ostrzega przed przekraczaniem granic człowieczeństwa?

Czy tragiczny finał historii Lady Makbet i Makbeta może być przestrogą dla ludzi żądnych władzy? Czy ostrzega przed przekraczaniem granic człowieczeństwa?

 

Historia Makbeta i jego żony Lady Makbet może nas wiele nauczyć. Pokazuje problem jaki się pojawia, gdy człowiek chce spełnić swoje marzenia za wszelką cenę, gdy nie patrzy już na nic, byle tylko zaspokoić swe pragnienia.

Na początku Makbet jest szlachetnym i oddanym rycerzem, dba o królestwo i całkowicie jest poddany królowi. Lecz po wysłuchaniu przepowiedni czarownic dotyczących jego dalszego losu diametralnie zmienia swój stosunek do władzy i życia.  Duży wpływa na tą zmianę miała jego żona Lady Makbet. To przez jej namowy Makbet popełnia pierwszą zbrodnie, która pozwala stanąć mu na szczycie władzy, jak również otwiera drzwi na kolejne morderstwa.

Uważam, że historia Makbeta może być przestrogą dla ludzi żądnych władzy. Losy Makbeta uzmysławiają nam jak łatwo człowiek ulega manipulacji drugich osób, jak łatwo jest go zniszczyć.

Zatracił on wyznawane przez siebie zasady moralne i przekroczył granice człowieczeństwa. Początkowo uważał on morderstwo za czyn haniebny, niemożliwy do popełnienia. A później zbrodnia przychodziła mu z taką łatwością, że nawet nie przywiązywał do niej większej uwagi. Pod wpływem wizji przyszłości z wzorcowego rycerza staje się innym, bezwzględnym człowiekiem.

Za popełnione zbrodnie płaci zdrowiem psychicznym, a głos sumienia doprowadza go do szaleństwa. Stracił on wszystko, co było dla niego cenne w życiu, spokój ducha, szacunek ludzi, miłość żony.

Makbet bał się zabić Dukana, wiedział że psychicznie nie wytrzyma ciężaru popełnionego przestępstwa. Całkowitym przeciwieństwem była jego żona, wierzyła ona w siłę swojej psychiki, dlatego namawiała męża, by wykonał czyn, który razem zaplanowali i który później przyprawił ją o chorobę psychiczną.

William Szekspir w utworze „Makbet” chciał nam pokazać, że w każdym człowieku kryje się zło i chęć odniesienia sukcesu, niekoniecznie zgodnego z zasadami moralnymi. W niektórych zło kryje się głęboko pod warstwą uczciwości, ale u innych wystarczy mały gest społeczeństwa i już zło wychodzi na jaw.

U Makbeta wystarczyła tylko przepowiednia by ciemna strona jego duszy zwyciężyła. I od tamtej pory jest udręczony własnym życiem poprzez tak ogromną żądzę władzy. Trwa cały czas w kręgu zbrodni i przestępstw, dlatego czeka go śmierć, prędzej czy później.

Chęć władzy była w Makbecie silniejsza, ale co to właściwie jest władza? Wiele potrafimy dokonać by ją zdobyć, a jednocześnie nieraz zdaje się być ciężarem ponad ludzkie siły. Jest trudnym do udźwignięcia obowiązkiem, ale i osłabiającym narkotykiem.

Władza ma w sobie coś magicznego, że potrafi zawładnąć nawet najsilniejszym człowiekiem i zniszczyć go. Władza daje wiele cennych rzeczy, daje moc, silę, bogactwo.

Dla słabego człowieka, tchórza, karierowicza zawsze będzie śmiertelną pułapką. I jego piękna egzystencja będzie podobna do Makbeta, skończy się szybciej niż się zaczęła. Natomiast człowiek silny i odważny będzie potrafił udźwignąć ten ciężar z godnością.

Władza daje potęgę, ale też uczy pokory. Wymaga odpowiedzialności, jak również mocnego charakteru, bardziej niż silnej pieści. Dlatego trudno być władcą.

Moim zdaniem historia i losy Makbeta przestrzegają ludzi przed żądzą władzy. Pokazuje, że chore ambicje mogą całkowicie zawładnąć człowiekiem i doprowadzić go do zguby. Dlatego nawet w dzisiejszych czasach, tak trudno o szlachetnego i sprawiedliwego władcę. A jeśli nie władzę to nawet kierownika czy szefa pracy.

Człowiek nie jest doskonały – posiada masę wad i kilka zalet i to właśnie te wady sprawiają, że człowiek nie może stać się wzorem do naśladowania.