JustPaste.it

Miłość w epoce zwierzęcego sexu i głupoty

Jesteśmy z kimś dla kasy, urody, sexu,pozycji społecznej z wygody i przyzwyczajenia. Nie warto z kimś być pomimo czegoś...

Jesteśmy z kimś dla kasy, urody, sexu,pozycji społecznej z wygody i przyzwyczajenia. Nie warto z kimś być pomimo czegoś...

 

Jesteśmy z kimś dla kasy, urody, sexu,pozycji społecznej z wygody i przyzwyczajenia. Nie warto z kimś być pomimo czegoś, co nas wkurza, bo po pewnym czasie to i tak wyjdzie i doprowadzi do konfliktu. Półśrodki,ograniczenia, kompromis to sztuczne twory bez przyszłości – to plaster na ranę, która od dawna ropieje.

 

Chwytami się niekiedy rękoma i nogami sposobów, aby z kimś być pomimo wszystko, skoro i tak wiemy, że na dłuższą metę jest to niemożliwe…

Co to za uczucie skoro zrodziło się na imprezie zakrapianej alkoholem i sexem w kiblu?!
Co to za uczucie skoro krytykujemy 50 procent rzeczy, które robi druga strona. To, że ktoś jest dobry w łóżku i nie czepia się ze sypiam z kimś innym nie oznacza, że nas kocha.

Osoby, bisexualne nigdy nie powinny z nikim być, ponieważ zawsze będą nieświadomie lub świadomie raniły innych. Niezdecydowanie, sexualne, eksperymenty to nie tylko zdrada, ale i ból a niekiedy nawet niebezpieczeństwo, które możemy przenieś na osobę, z którą jesteśmy. W epoce AIDS igranie z losem nie jest szczęśliwym i mądrym pomysłem.

 

Ranimy, zdradzamy, oszukujemy dla nałogu, jakim jest sex, bo miłością nie można tego nazwać… Narkomania, alkoholizm, sexoholizm wszystkiego tego można się ustrzec, ale trzeba być silnym i nie szukać już w młodości eksperymentów. Mi wystarczy wiedza o tym, co robi z człowieka alkohol, narkotyki i sex z przypadkowymi partnerami, aby unikać tego jak ognia…

 

Najlepszym lekarstwem dla młodych ludzi jest szok, taki szok można spowodować pokazując im w ramach zajęć szkolnych odwykówki, monary, hospicja dla ludzi chorych na AIDS…

Trzeba uświadomić im, że sex, narkotyki i alkohol to nie tylko dobra zabawa, ale przede wszystkim odpowiedzialność za siebie i inne osoby szczególnie te, które goszczą w naszym życiu i są w nim ważne…

Sex to nie miłość tylko instynkt zwierzęcy, prosty, niekiedy wynaturzony,  z którego człowiek nie umie już korzystać zgodnie z ludzka moralnością...

Oszukiwanie innych przemilczanie ważnych spraw lub naginanie prawdy do danej chwili jest takim samym kłamstwem jak kłamstwo wypowiedziane prosto w oczy.
Po co z kimś być skoro kłamie się i zdradza nie myśląc o przemyśleniach i uczuciach drugiej strony!?

 

Po to chyba tylko, aby mieć przy sobie nie drugiego człowieka tylko przedmiot głupi, naiwny i milczący w bólu swojej miłości .
Ludzie to bestie robiących dla kasy i sexu złe rzeczy krzywdzący innych, myśląc tylko o sobie i swoich potrzebach.

Niestety nie krytykujemy otwarcie tego typu zachowań nie mówimy o nich wprost lub udajemy świętych, kiedy sami jesteśmy winni takowych postępowań i czynów...

Więc miłość, uczucie, wierność, związek przestają mieć znaczenie wolimy imprezy, sex w kiblu, zdrady i zabawę. Kosztem, czego?!

Kosztem samych siebie, wypleniany z siebie ludzkość, uczucia, zasady i moralność...

 

Zabawiamy się często z byle, kim byle, jak bo jest okazja, jest samotność usprawiedliwiamy siebie mówiąc: „jestem sam wolno mi?!”

 

Chyba jednak nie tak do końca, bo kiedyś możemy spotkać ta jedyna osobę, której będziemy musieli wytłumaczyć swoje postępowanie… A nie każdy zaakceptuje nasze postępowanie na etapie naszego życia, kiedy byliśmy sami…

 

Warto dać sobie z tego sprawę, warto przemyśleć, co jest naszym priorytetem, luźny wolny sex tak, aby zaliczyć i rozładować się, czy jednak warto pomyśleć trochę dalej o rodzinie, domu i czystym sumieniu wobec osoby, z którą się zwiążemy…

Powodem, dla których dokonujemy niewłaściwych wyborów lub związujemy się z byle, kim wynika często z lęku przed samotnością.
Ale chyba dla wielu ludzi lepiej było by, aby byli sami niż krzywdzili innych. Poza tym samotność jest bezpieczna, pozbawiona: „bycia dla samego bycia” z drugą osobą.

Pozbawiona jest krzywdy i krzywdzenia kogokolwiek .

Zabijamy uczucie również ze względu na to, kim jesteśmy, z powodu obawy o to czy podołamy, krzywdzimy z wyrachowaniem wmawiając sobie ze robimy to z myślą o drugiej osobie.

Czy w istocie tak jest...

 

O tym,że skrzywdziliśmy, mimo iż chcieliśmy dobrze dowiadujemy się wtedy, kiedy czujemy ze naprawdę kochaliśmy i w imię tej miłości dalibyśmy radę.

Ale niekiedy na powrót i przebaczenie jest już za późno!

 

Technokratyzacja, rozwój ludzkości nie wpływa pozytywnie na moralność, zanikają podstawowe normy społeczne, rozluźnienie zasad wpływa na brak szacunku, umyka gdzieś nam granica dobrego smaku i poszanowania uczuć drugiej osoby.

 

Stan posiadania, wygląd jest wyznacznikiem, którym kierujemy się przy wyborze partnera sexualnego…Ktoś powie:” zawsze tak było”, pewnie tak, ale dodatkowo istniały zasady, moralność i odpowiednia kolej rzeczy, która określała poszczególne etapy znajomości.

 

Obecnie nie ma poszczególnych etapów znajomości i rozwijania miłości, uprawiamy sex z kimś, kogo nie znamy, nie wiemy o nim nic, łącznie z tym, że nie wiemy jak ma na imię, czy jest wolny etc…

 

Są osoby, które wykorzystują upojenie alkoholowe, narkotyzują innych, aby dokonać gwałtu…

Posuwamy się do nieludzkich rzeczy, aby dopiąć swego…I do tego nadal nazywamy siebie ludźmi…Istotami myślącymi, inteligentnymi na czasie…Nawet osobniki z epoki kamienia łupanego wybierały tylko jedna partnerkę … Chyba bliżej nam do małp niż do ludzi…I nie pomogą pieniądze, stanowisko, pozycja społeczna i wygląd!!!

 

Chyba czas, aby ludzie powoli zaczęli się budzić i otrząsać z tego, co nazywają postępem, przestali mylić pojęcia i nie nazywali pustego sexu miłością…

 

Prawda, lojalność i wierność powinny iść w parze z rozwojem intelektualny, a miłość powinna znaleźć się w ludzkiej hierarchii wartości na pierwszym miejscu!

 

O ile odnajdziemy w sobie jakieś wartości!

 

Wojciech dydymus Dydymski