JustPaste.it

Z mchu i paproci - Janko Muzykant

Taka sobie bajka tyle ze z życia wzięta

Taka sobie bajka tyle ze z życia wzięta

 

Był sobie Janko, uwielbiał muzykę dla niej chciał żyć.
Ale życie tu na ziemi nie jest takie proste, nie tylko zamiłowanie,
ale przede wszystkim praca .Czasami udaje się pogodzić
jedno z drugim ,tak było w przypadku Janka .
Grał w zespole muzycznym  na bębnach w małej knajpce na
Dzikim Zachodzie .Były to dziwne czasy kiedy u nas pracowało
się za grosze a gdzie indziej za pieniadze.
Janko poznał kobietę w której się zakochał , jednego tylko nie
zauważył kochała nad życie pieniądze i poślubił Ją.
Wybudował dom ,a jakże posadził drzewo również doczekał się syna
a nawet dwóch , był bardzo szczęśliwy . Życie to jednak nie bajka
musiał jeżdzić do pracy do knajpki na Dzikim Zachodzie ,gdzie grał 
przez 6 , 9 miesięcy różnie to bywało i zjeżdzał do kraju do swojej
ukochanej rodziny . Żona mu wychowywała synów rośli jak
na drożdzach , uczyli się wspaniale i wszystko by było jak w bajce 
gdyby zauważył że nauczyła ich również kochać pieniądze .
Janko znowu wyjechał - ktoś pracować musi , ktoś wychowuje
dzieci, dziwny ten podział ale istnieje do dzisiaj . Janka samotność 
męczyła , chłop po 30- tce w pełni sił a tu żona daleko ,
stało się poznał kobietę z Dzikiego Zachodu. Była inna od jego 
żony - nie czekała w łóżku na niego i na jego pieniądze, a jak już 
dostała oczywiście pieniądze to głowa ją bolała.
Ta była inna , bardzo dziwna jakoś nigdy się nie pytała o pieniądze
głowa ją nigdy nie bolała , nie wspominając o tym , że kochać
mogła się wszędzie niekoniecznie w łożu . Janko był tym wszystkim
zafascynowany, ale życie to nie bajka , żona zrobiła mu niespodziankę
przybyła z nieoczekiwaną wizytą - tak to się nazywa.
Nieszczęsny Janko dostał po twarzy i dwie propozycje do wyboru -
albo zostaje na Dzikim Zachodzie i nigdy już nie zobaczy Swoich
synów , albo wraca z nią do domu i od tej pory bedzie robił to ,
co Ona uzna za stosowne . Niesamowita to alternatywa tylko z
pozoru daje możliwość wyboru , bo Janko jak prawdziwy ojciec,
kochał nad życie Swoich synów . Chciał nie chciał wrócił wraz
z ukochaną żoną do domu. Przepraszał a nawet błagał o wybaczenie
swoją ukochaną żonę, Ona w podzięce załatwiła mu wspaniałą
pracę . To jest to co powinieneś wykonywać aż do swoje śmieci
- doskonała praca dla Ciebie - sprzątanie magazynów . Janko się
załamał ale kochał swoją żonę więc pracował w magazynie , żona
                                                          okazując swe cudowne sercepozwoliła mu grać na bębnach, nie za
często oczywiście - raz w roku. Synowie w tym czasie dorośli
znależli kobiety swego życia , jednego tylko nie widzieli kim One są,
ale widzieli co innego i to bardzo dobrze - posag, to kochali
najbardziej.Nie zauważyli serc swoich żon ciepła bijącego od nich ,
najbardziej interesowali się chłodnymi banknotami. Janko
o mało co tego nie przeżył serce nie wytrzymało, ale od czego
ma się cudowną żonę, felczera załatwiła i wspólnymi siłami
przywrócili Janka do życia. Teraz Janko jest na rencie ,lekko
sparaliżowany ale słuchać może , i słucha jak mu żona opowiada
że gdyby nie Ona , jej wychowanie dzieci , opieka nad nim ......
A Janko się lekko uśmiecha (to paraliż)........ i milczy.
To nie była bajka ......