kompletnie głos straciłam;-)
Tak jakoś nagle straciłam wczoraj, meliniary przy mnie wysiadają. Szkoda, że nagrać nie mogę;-) Jeśli już muszę mówić, na przykład przez telefon to albo szeptem albo tym czymś koszmarnym. A w ogóle to dostałam numer telefonu Solid Ochrona i wciąż mi dzwonią o rożnych porach dnia i nocy. Ha, niech zadzwonią teraz, to usłyszą tę ochronę. Zwykle albo, że alarm wysiadł, albo “szukam pracy w ochronie” …. To i tak nic bo przedtem miałam numer telefonu sklepu dla wędkarzy. A mój znajomy jeszcze gorzej bo….parafii. Ponoć telefon mu się urywał. Mnie to tylko o spławiki pytali.
No to mam chyba zapalenie krtani i bardzo bardzo oczekuję na telefon do Solid;-)))
Powiem im tym czymś, co mi zamieniło głos: “Już jadę!”
Może wreszcie przestaną dzwonić. Albo kurczę na odwrót….
P.S. Coś kretyńskiego mi przyszło do głowy: gdybyście musieli być rybą, jaką byście wybrali? Bo ja tę niejadalną.