JustPaste.it

Konkursy, czyli

czasem lepiej nie wygrywać(i jeszcze o śnie słów kilka)

czasem lepiej nie wygrywać(i jeszcze o śnie słów kilka)

 

Budzik w komórce chyba naprawdę jest zepsuty. Zdążyłam jednak do sklepu i do banku ( w czapce z daszkiem)bo przez niepamięć krotkotrwałą  i tik trzy razy źle wpisałam hasło do strony internetowej. A może to nie tik? Od dawna wybieram się do okulisty po jakieś okulary na p czy na s, specjalne dla rybaków , kosmonautów i komputerowców, jakieś takie lekko przyciemnione, żeby mnie tak ekran nie raził. Ale nie mogę zdążyć oczywiście, bo mają otwarte do 18.

Odwiedziła mnie koleżanka, która niedawno chirurgicznie podniosła sobie górne powieki i zaczynam obsesyjnie o tym rozmyslać, bo efekt jest piorunujący. ( I  tik by mi zniknął bo przez 3 tygodnie ma sie szwy, raczej trudno o intensywne mruganie),

Zasnęłam około 5 rano

czytając biografię Houllebequa i dowiedziałam się że już w młodości preferował tę podniszczoną wyblakłą kurteczkę, w której pojawił się niedawno w Polsce. Namiętnie też grał w rozmaite konkursy gazetowe wygrywając jakieś okropne gadżety albo próbkę kawy. Dziwne zajęcie, ale chyba też spróbuję.

Mój znajomy wygrał raz toyotę i się załamał. Nie dość, że musiał ją odebrać zawiniętą czerwoną kokardą na Rynku Głównym obserwowany przez tłum ludzi i w  blasku fleszy, rozpakować, coś tam powiedzieć do kamery i odjechać, to jeszcze żona natychmiast ją uszkodziła waląc w słup przy parkowaniu. Prawie płakał, bo okazało się, że toyoty nie można zamienić na gotówkę ani sprzedać przez rok a on nie  miał na czynsz.  W dodatku wcale nie lubił konkursów tylko mleko a wtedy była jakaś akcja że jak zamiast mleka w kartonie znajdziesz wodę to znajdziesz się szczęśliwym posiadaczem nowiutkiej toyoty.  Teraz też jest jakaś akcja z mlekiem (w nagrodzie żywa gotówka) i nawet wysłałam kilka smsów ale z powodu niepamięci krótkotrwałej wyrzuciłam stare opakowania a bez nich nie udowodnię, ze to właśnie mój sms jest tym szczęśliwym. Zagram jeszcze kilka raz o ile nie zablokowali mi komórki. Chyba nie zapłaciłam rachunku.

Coś ze mną wyraźnie nie tak: tik, zapominam różne rzeczy, zamiast w drzwi trafiam w ścianę. Wczoraj uderzyłam się z całej siły czołem w umywalkę myjąc zęby. Zaraz zdiagnozuję się w Internecie. Może to astygmatyzm? Na Alzheimera za wcześnie.