JustPaste.it

Co dla samych... w Walentynki ?

Za kilka godzin Walentynki. W jaki sensowny sposób mają spędzić ten dzień osoby niemające chłopaka/dziewczyny,partnera życiowego/partnerki życiowej , drugiej połówki itp.

Za kilka godzin Walentynki. W jaki sensowny sposób mają spędzić ten dzień osoby niemające chłopaka/dziewczyny,partnera życiowego/partnerki życiowej , drugiej połówki itp.

 

Zresztą mniejsza o nazwy. Co ma zrobić osoba, która tego dnia może powiedzieć, że nie jest z kimś w związku, a dobitniej - że jest sama, a bardzo chciałaby być we wspomnianym związku - najlepiej w tym harmonijnym, pełnym miłości i szczęśliwym...

Ktoś może poradzić, żeby to święto -  nie nasze przecież i sztucznie rozdmuchane po prostu zignorować.Po pierwsze - podejrzewam, że radzą tak osoby raczej pozostające w związkach, po drugie - nie da się zignorować tego dnia ze względu na "zalew" serduszek i innych gadżetów, ciągłe przypominanie o tym w Internecie, TV czy radiu i innych mniej lub bardziej subtelnych 'przypominaczy', informujących, jak właśnie będą spędzać ten wyjątkowy dla nich dzień...

Osoba, która jest sama, nie mylić z samotną, w tym dniu raczej nie wybierze się na spacer, do kina, knajpki czy na zakupy.Bo może nie chce cieszyć szczęściem innych tj. spotykanych na każdym kroku zakochanych par. I może nie chce napotykać pytających spojrzeń - gdzie jest ten/ta od Twojej pary...

Przesada? Może i tak, bo przecież można zacisnąć zęby i perfekcyjnie udawać, że samotny wypad do kina na film o zakochanych oglądany wśród zakochanych par jest tym, na co czekało się cały rok.Tylko po co.Wystarczy, że trzeba udawać i trzymać się niemal na co dzień np. w pracy.

To może przeczekać? Fajna książka, ulubiona muzyka, lampka wina... Ale - jeśli naprawdę nie ma się na to ochoty -  kojarzy się z....'zapuszkowaniem' na własne życzenie.

Można też ten dzień spędzić z fajnym kumplem czy koleżanką, ale to trochę dziwne uczucie - przy założeniu, że np. heteroseksualny mężczyzna spędza ten dzień z kumplem.Poza tym w ciągu roku mają wiele okazji, by wyskoczyć na piwo, więc niekoniecznie muszą się spotykać w tym dniu.

Niektórzy ulegają też presji - z cyklu co ludzie powiedzą i np. pani  na wysokim stanowisku sama zamawia dla siebie kwiaty do biura i odgrywa wyuczoną scenkę przy swoim personelu.To nieco smutne. I przypomina tekst: "Sama kupuję sobie kwiaty, ktoś w końcu robić to powinien..."

Jakieś inne warianty ?...