JustPaste.it

Tfurca i twórca

jak to jest być artystą;-)

jak to jest być artystą;-)

 

 

" Otworzył wysoki, szczupły delikacik, z gatunku tych, co to rozsiewają wokół siebie woń sztuki. Widać było na kilometr, że przyszedł na świat Tworzyć. Tworzyć wiekopomne dzieła, nie nękany przez przyziemne troski, jak ból zęba, pieskie szczęście czy brak wiary we własne siły. Miał wygląd geniusza. Ja sam wyglądam jak pomywacz w knajpie i tego rodzaju typki zawsze mnie wkurwiają.

- Przyjechaliśmy po brudną bieliznę do prania - powiedziałem.

- Nie zwracaj na niego uwagi - pośpiesznie włączyła się Sara"

(to scena, w której Bukowski przyjeżdża do Hollywood zaproszony by napisać scenariusz, jedna z pierwszych w książce).

("Hollywood").

Znam też takich Tfurców, co to nawet na wizytówce mają napisane : "twórca". Tworzą...głównie samego siebie. Chodzą jak twórca, mówią jak twórca i ubierają się jak twórca a mitomania to ich głowna cecha

Sama piszę książki, więc jestem.....no właśnie.

Ostatnio mój dobry znajomy wytknął mi, że jak ktoś mnie pyta czym się zajmuję, odpowiadam: jestem pisarką. "Przechwalasz się!". oznajmił. To co mam mówić, że jestem hydraulikiem?  Jest coś - nie wiadomo dlaczego? - wstydliwego w słowie artysta, twórca, pisarka...Jakoś głupio mi mówić, że piszę książki, kiedy nie jestem w swoim środowisku bo patrzą na mnie jakbym przyleciała z kosmosu. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego tak jest. Mam się wstydzić własnego zawodu?