JustPaste.it

Dekalog w niełasce

W kraju, w którym 98% ludzi deklaruje się jako chrześcijanie, większość nie utożsamia się z elementarnym dla wierzących kanonem praw.

W kraju, w którym 98% ludzi deklaruje się jako chrześcijanie, większość nie utożsamia się z elementarnym dla wierzących kanonem praw.

 

 

Według jednej z instytucji 60% ankietowanych uważa, że w Polsce nie jest przestrzegany Dekalog. Oznacza to, że w kraju, w którym 98% ludzi deklaruje się jako chrześcijanie, większość nie utożsamia się z elementarnym dla wierzących kanonem praw, który stanowi podstawę wiary.  

Co jakiś czas słyszymy na temat kryzysu wiary Polsce. Mówi się, że coś niedobrego dzieje się w polskim życiu religijnym. Czego dotyczy to sformułowanie? Na pewno nie wyraża ono troski o brak religijności Polaków, gdyż kościoły są wciąż pełne, ale raczej chodzi tutaj o refleksję nad jakością życia i zrozumieniem spraw duchowych, które wydają się w naszym kraju bardzo powierzchowne. Czytając dawne dzieła naszych mistrzów takie jak np. "Rozmowa między trzema osobami Panem, Wójtem i Plebanem" czy "Monachomachia" można zauważyć, że podobny problemem występował już przed wiekami. Reakcją na płytką średniowieczną religijność, nadużywanie autorytetu Kościoła oraz jego odejście od prostoty i treści źródła – Biblii, była reformacja XVI wieku. 

Niewiele osób wie, że naczelne dla wierzących prawo – Dziesięć Przykazań Bożych zwanych inaczej Dekalogiem, nauczane na co dzień różni się znacząco od treści jego oryginału. Ponadto jak pokazują badania większość ludzi, a nawet duchownych, ma trudności z jego wskazaniem w Biblii (Księga Wyjścia rozdział 20). 
Gdy dotrze się na właściwe stronice uderza fakt, że treść przykazań biblijnych jest mocno rozbudowana i istnieją tam polecenia powszechnie nie znane np. zakaz czczenia obrazów czy nakaz święcenia soboty jako dnia świętego. Katechizm katolicki naucza jedynie dziewięciu z tych przykazań i to w wersji zmienionej oraz okrojonej. Biblia katolicka natomiast wszystkie dziesięć oddaje wiernie i w całości. Można czuć się zdezorientowanym. Skąd ta różnica i niekonsekwencja? Odpowiedź jak zwykle przynosi historia.

Wybitny znawca historii starożytnego Rzymu, profesor Aleksander Krawczuk z Uniwersytetu Jagiellońskiego, stwierdzi, że sobota była uznawana przez chrześcijan jako dzień święty do czwartego wieku naszej ery kiedy to w wyniku politycznych kompromisów miejsce soboty zajęła niedziela. W podobnych okolicznościach pojawiły się także inne święta dotąd w chrześcijaństwie nieznane jak np. Boże Narodzenie. 
Sabat obchodzili zarówno Jezus jak i Maria, apostołowie oraz pierwsi chrześcijanie. Można też wspomnieć, że kilka kościołów chrześcijańskich oraz oczywiście rodacy Jezusa nigdy nie zaakceptowali tej zmiany i nadal czczą sobotę jako dzień święty. 

Niektórzy humaniści uważają, że dzięki usunięciu drugiego przykazania w Europie mogły się rozwinąć sztuki piękne. Z pewnością takie posunięcie otworzyło wielkie możliwości dla artystów. Trzeba było jednak zapłacić za to wysoką cenę. Przez wieki inspiracją dla twórczości artystycznej były treści religijne. Rzeźby i obrazy jedne po drugich stawały się przedmiotem kultu. To właśnie one w chwili obecnej stanowią podstawę tak mocno rozprzestrzenionego w Polsce kultu maryjnego, swoistego fenomenu, nie spotykanego w takiej formie nigdzie indziej na świecie. W amerykańskiej edycji Newsweeka1 w obszernym opracowaniu pt. Hail Mary, gdzie autor zastanawia się nad mechanizmem, który doprowadził do tego, że bazując jedynie na ośmiu prostych tekstach biblijnych, które stanowią jedyne źródło wiedzy na temat życia matki Jezusa, powstał kult, który został rozbudowany do tego stopnia, że rozważano nawet możliwość uznania Marii jako czwartej osoby Trójcy Świętej. 

Jeden z najstarszych, a najbardziej uniwersalny system prawny został z przyczyn politycznych zmieniony i przez to stracił siłę pełnego oddziaływania. Pojawiają się trudności w jego praktycznym przestrzeganiu, gdyż wierzący nauczyli się, że z Bożymi prawami można dyskutować i podlegają one osobistej interpretacji.  
Wpływ indywidualizmu religijnego jest tak duży, że objął także większą część kościołów protestanckich, które pomimo, że na znak protestu poszły swoim nurtem to w kwestii kluczowej, zazwyczaj nieświadomie, korzystają z nauk katechizmu katolickiego, co stoi w sprzeczności z ich deklaracją brzmiącą: Biblia i tylko Biblia.

Zmiana biblijnych przykazań wpłynęła na umocnienie tak mocno rozpowszechnionej w Polsce dwulicowości. Powszechnym jest zachowywanie postawy dobrego chrześcijanina podczas mszy świętej oraz życia na co dzień, tego normalnego, ludzkiego z dala od religii. Fenomenem jest też to, że Polacy nie lubią rozmawiać o sprawach wiary. Jest to temat wstydliwy i niewygodny. Wiarę traktujemy bardziej na zasadzie przywiązania do tradycji związanej z miłymi wspomnieniami z dzieciństwa, z działalności opozycyjnej, czy też wyrażaniem swojej miłości do papieża, ale rzadko kiedy stanowi ona wyznacznik życia. Inaczej ta sprawa wygląda np. w USA, gdzie wg badań 87% społeczeństwa amerykańskiego traktuje swoją wiarę bardzo poważnie i bezkompromisowo2, gdzie zasady biblijne wyznaczają ich styl życia, sposób myślenia i działania.

Niektórzy historycy twierdzą, że gdyby Reformacja XVI wieku zwyciężyła w Polsce, przejęlibyśmy etykę pracowitości, schludność protestantyzmu i bylibyśmy na wyższym poziomie rozwoju społecznego. Kapitalizm w naszym kraju ciągle raczkuje. Większość osób nie jest świadoma, że zrodził się on jako jeden z owoców protestantyzmu, a konkretnie nauk Kalwina i jest ściśle związany z religią protestancką oraz opartą na Biblii etyką³. Kraje Europy zachodniej, które ciągną europejską gospodarkę są spadkobiercami nauk Lutra, Zwinglego, Wesley’a. 

Od kilkunastu lat mamy możliwość życia w demokratycznym kraju. Niestety nie potrafimy tej szansy w pełni wykorzystać. Wciąż jesteśmy pogrążeni w chaosie politycznym. Chyba jest wiele racji w stwierdzeniu, że pomyślność zarówno gospodarcza jak i intelektualna kraju zależy od tego w co i jak wierzą jego obywatele. Okazuje się, że demokracja bez moralności może być bardzo niebezpieczna, ale skąd wziąć moralność? Może powinniśmy wrócić do bezkompromisowego przestrzegania biblijnego Dekalogu?

Maciej Strzyżewski


1 Newsweek w wersji amerykańskiej z 25 sierpnia 1997
2 Newsweek w wersji amerykańskiej w artykule pt. Is God Listening z 31 marca 1997.
³ Max Weber Etyka protestancka, a duch kapitalizmu




76e406439e6c79f1b2f98aa19ed4fbf3.jpg