Męczymy się, kombinujemy, a potem płacimy bolesną cenę „rozwodu z orzeczeniem o winie”. A wystarczyło poczytać filozofa, którzy już 2000 lat temu opracował rady dla zdradzających.
Art ze strony www.nowakamasutra.pl
Fragment dzieła Ars Amatoria: Apendyks do rozdziału 6
Moje wymagania bynajmniej nie skazują was na jedną dziewczynę. Dochowanie wierności ledwie się udaje kobiecie zamężnej. Zabawiajcie się, lecz zachowując pozory, kryjąc dyskretnie zakazane miłostki. Nie należy szukać chwały dla swoich grzechów.
Nie dawajcie prezentów, które może rozpoznać inna, nie wyznaczajcie sobie stale schadzki o tej samej porze ani nie umawiajcie się w tym samym miejscu, by was nie przyłapała rywalka, której znane są dobrze wasze kryjówki. Jeżeli będzie pisać list przeczytajcie go uważnie raz jeszcze: wiele kobiet doczyta się więcej niż napisano.
Jeżeli to, co dobrze ukrywaliście wyjdzie na jaw, choćby było oczywiste,
zaprzeczajcie temu z uporem.
Nie bądźcie też zbyt ulegli ani mili niż zazwyczaj, bo wskazywałoby to, że jesteście winni. Spokój może wam zapewnić jedno: jeżeli okażecie się męscy w łóżku. Miłość w czasie zespolenia będzie najlepszym zaprzeczeniem wszystkiego.
Byli tacy, których bojaźliwa uległość nie wyszła na dobre, a miłość bez rywalki wygasa. Na ogół w pomyślności gnuśnieją umysły i niełatwo jest w szczęściu zachować równowagę ducha.
Postaraj się, by była o ciebie zazdrosna
i tym rozpal wygasłe uczucie.
Szczęśliwy ten, z czyjego powodu cierpi zraniona dziewczyna. Kiedy po raz pierwszy dowie się o jego występkach, nieszczęsna traci nie tylko głos, ale i przytomność.
Obym był tym, któremu rozwścieczona kochanka wyrwałaby włosy, drapała policzki paznokciami, na którego parzyłaby ze łzami lub wzrokiem pełnym wyrzutów, bez którego nie mogłaby żyć.
Ale niech za długo nie skarży się na ciebie, by nadmierna zwłoka nie spotęgowała jej gniewu. Obejmij czułym ramieniem jej śnieżną szyję i przytul płaczącą do piersi, nie żałuj pocałunków, a także rozkoszy miłosnej. W ten sposób ustąpi gniew i zapanuje spokój. Jeżeli nadal będzie się gniewać, wtedy staraj się zawrzeć przymierze w łóżku. Stanie się łagodna i tam nastąpi przebaczenie i pojednanie.
OWIDIUSZ.
***
No cóż Owidiusz, (wł. Publius Ovidius Naso - 43 p.n.e. - 17 lub 18 n.e.), był nie tylko wybitnym poetą, ale też mędrcem i znawcą kobiet. Minęło 2 tysiące lat, a jego rady nic a nic nie straciły na aktualności. Oczywiście warto odrobinę dopasować zasady zdradzania do współczesności. I tak:
- „gdzie żywiosz nie jebiosz” - jak mawiał pewien radziecki uczony, czyli kochanka tak, ale nie z pracy, grona towarzyskiego. Mimo ewidentnych zalet – rezygnujemy też z powabnej i łatwej sąsiadki.
- nigdy nie zdradzamy we własnym domu, a już na pewno nie we własnym aucie. Kobiety mają zwyczaj zostawiać różne rzeczy. A przecież trudno wytłumaczyć obecność w samochodzie szminki, mokrej chusteczki higienicznej, nie wspominając już o wkładce, czy podpasce, majtkach, rajstopach. I zawsze zostają włosy i oczywiście zapach. Trzeba pamiętać, ze zazdrosna żona jest czujna znacznie bardziej niż sztab oczekujących na łapówkę pracowników sanepidu.
I garść sprawdzonych i bezcennych zasad dotyczących używania telefonów komórkowych.
- Rady typu: kup drugi telefon an kartę są bez sensu. Kolejny ukrywany aparat będzie wręcz dowodem na zdradę. Ale już maleńka zniszczona karta SIM, schowana pod baterią w aparacie, ale przegródce w portfelu jest już łatwa do ukrycia. W razie czego mówimy: „o kurcze, przecież to moja stara karta. Tyle jej szukałem. Mam tam stare numery telefonów wszystkich klientów. Tylko zaraz, zaraz, jaki tam był PIN...
- jeśli nie chce się nam bawić w dwie karty, to telefon kochanki zapisujemy pod nazwą: „numer zastrzeżony”.
- No i prezerwatywa – używamy oczywiście, bo... to nie tylo nasze zdrowie, ale też zdrowie naszej kochanki, męża kochanki, i … kochanka naszej żony. Nigdy nie wiemy gdzie i jak kończy się i zaczyna łańcuszek zdrad.
Więcej na tematy sztuki miłosnej a także galerie malarstwa erotycznego i opowiadania erotyczne na stronie www.nowakamasutra.pl