Dobrze byłoby przeczytać najpierw tekst "Złota, chora Bioergen"http://www.eioba.pl/a122187/zlota_chora_bioergen
Justyna Kowalczyk wygrała bieg na 30 km techniką klasyczną. Wygrała, a jakże z Marit Bioergen. Wyprzedziła ja na ostatnich kilkudziesięciu metrach o długość narty. Nawet niecałą długość.
Po zakończeniu biegu Polka padła ledwo żywa na śniegu, a Norweżka podparła się na kijkach, jakby wróciła ze spaceru z psem.
Justyna Kowalczyk jest gigantem. Wygrała nie tylko z norweską zawodniczką. Wygrała z dopingiem. Wygrała z przeciwniczką, która miała narty z „turbodoładowaniem”.
Ciekawe jak długo jeszcze, światowe związki sportowe będą sobie z nas, a przede wszystkim z zawodników wykonujących codziennie morderczą pracę, robić jaja.