Dalsze losy Krychy i jej rodziców
Krycha – Halo... halo...Jest tam kto?
Mama – Kto mówi?
K – To ja ... Krycha!
M – Kto mówi?
K – No przecież mówię... Krycha!
M – Ja nic tam nie słyszę. Stary bierz ten telefun!
Tata (obojętnie) – Kto mówi?
K – Tatuś! To ja Krycha!
T – Chyba pomyłka... Głucho jak w ciemnym rogu jasnej tabaki...
M – Pokręć czymś, może kto się odezwie...
T (potrząsa, lekko zdenerwowany)– Kto mówi?
K – Jaaaa! Jaaaa!!!!
T – Mamusia, jakieś jaja.
K – Nie jaja, tylko Krycha!
T – Jaka szprycha?
K – Tatuś oddaj słuchawkę mamie!
T – Że jak?
K – Oddaj słuchawkę mamie!!!
T – Kto się włamie. Masz stara, teraz coś tam słychać, ale słabo.
M – No co tam?
K – Mamuśka tu mówi Krycha!!!
M – O cześć Marycha, zaraz.. ale jaka Marycha?
K – Nie Marycha, tylko Krycha!!!!
M( z wesołością) – Nie mamy wytrycha.
K – Jasna ciasna!
M (z wyraźną satysfakcją)– Ciasta też nie ma. Tu nie cukiernia. Pomyłka.
T (zirytowany)– Weź ciepnij tym telefonem. Ktoś się pomylił.
K – Kochani! Nie odkładajcie słuchawki!
M – Zabawki? Stary ty pogadaj, bo telefon zbzikował.
T – Nooo?
K – Ludzie ja zwariuję. Tatusiu!!!
T – A siusiu. Słuchaj stara, jakieś dziecko chce siusiu. Halo, jak dziecko masz na imię?
K – Krycha!!!!!
T – Krycha?
M – O to tak jak nasza córka.
T – Która córka?
M – No twoja ćmoku.
T – Halo, dziecko.. mama jest w domu albo tatuś?
K – Przecież, ty jesteś mój tatuś.
T – Matka weź ty. Ty masz lepszy słuch, albo ciepnij tym telefonem.
M – Nie martw się stary ja to załatwię. Halo?
K – Mamusiu, słyszysz mnie?
M – Słuchaj dziecko. Jak nie masz mamusi ani taty, to zdejmij majteczki i zrób siusiu na nocniczek. Mamusia jak wróci da ci za to buziaczka.
T – Powiedz, żeby nie zrobiła w miskę, tylko w miskę z uszami.
M – Głupiś. Wtedy zrobi do garnka.
K – Mamusiu ja tu jestem i nie jestem małym dzidziusiem.
M – Tak, tak jak zrobisz w majteczki to będzie ciuś, ciuś. No to pa kochanie.
K – Mamusiu, nie odkładaj.....
M – Biedne dziecko, zostawili same.
T – Co się przejmujesz, przecież to nie twoje dziecko.
M – A tak w ogóle, ciekawe kiedy nasza Krycha się odezwie po tej Kalkucie.
T – I znów będzie wołać pieniądze.