JustPaste.it

Menopauzalne marudzenia ryczącej 50-tki

Moje domowe chłopaki mówią, że nie przeżyją mojej menopauzy. Podobno jestem okropna! Zupełnie się z nimi nie zgadzam.

Moje domowe chłopaki mówią, że nie przeżyją mojej menopauzy. Podobno jestem okropna! Zupełnie się z nimi nie zgadzam.

 

Że niby ostatnio za dużo marudzę i się czepiam do porządków w domu? Ale czy to jest normalne, żeby 18-letni synek miał w szufladzie biurka 4 opakowania po serkach - schowane pod stosem papierków po cukierkach? A w koszu na śmieci zalęgło się stado muszek na pożywnej skórce od banana? I ja mam to, najlepiej z uśmiechem na ustach, posprzątać i nawet się nie dziwić?  A ja wredna "menopauzula" japę drę bez sensu.

Albo inny przypadek - tym razem z udziałem mojego ślubnego. Szykowała się piątkowa imprezka z udziałem jego znajomych z pracy. Ok, nie ma sprawy - przygotuję jedzonko, posprzątam. Miał kupić tylko alkohol. I co? Zapomniał biedactwo. I co ? Mi się oberwało - no bo jak to nie mam nic w domu w zapasie? Do sklepu oczywiście pojechałam, bo on przecież musiał jeszcze „pryszniczek” sobie zrobić. Ale jak goście już sobie poszli to znowu nie wytrzymałam - japę rozdarłam.

Po raz kolejny zatkała się umywalka w łazience chłopaków. Nie wiem co oni tam robią, czy z tego golenia mordeczek tyle śmieci się zbiera - ale tym razem zatkało się na dobre. Nie było chętnego na zrobienie porządku. Więc co robią moi panowie - przenoszą się z porannymi skrobaniami do mojej łazienki. Trzy dni wytrzymałam ale w końcu - za klucze się wzięłam i rozkręciłam kolanko pod umywalką. Już to kilka razy robiłam w życiu - naprawa poszła sprawnie. Chłopcy szczęśliwi z golareczkami wrócili. A ja co - nie wiadomo dlaczego znowu japę rozdarłam.

I takich przypadków mnożyć by można. Zawsze kończy się moim darciem japy. I już nie wiem czy zrobiłam się wredna przez jakieś braki hormonalne, czy może mi się wredny charakter mój ujawnił?

Czepiam się ? Podobno będzie jeszcze gorzej i aż się boję czym się to skończy dla nas wszystkich. Tylko, że to podobno po 3 latach mija.

Pozdrawiam wszystkie "menopauzule" i ich biedne rodzinki.