„Kiedy kapłan mówi, Chrystus wieczny, i wszechmocny Bóg schyla Swoją głowę w pokornym posłuszeństwie do kapłańskiego nakazu.”
Księga Daniela, rozdział 10. przekazuje bardzo interesujące wiadomości na[1]temat wojny duchowej. Daniel zapytał Boga o przyszłośc Izraela. Anioł nie pojawiał się z odpowiedzią przez trzy tygodnie. Pełne 21 dni. Kiedy wreszcie dotarł, oznajmił Danielowi, że Bóg usłyszał oraz odpowiedział na jego modlitwę już pierwszego dnia. Jednakże śpieszący z odpowiedzią anioł był powstrzymywany przez niezwykle mocnego demona, zidentyfikowanego jako Książę Persji [10:12-13].
W końcu , ponieważ nie był on w stanie sam pokonać owego demona, Archanioł Michał opiekun Izraela, pospieszył z pomocą i dzięki jego interwencji posłaniec mógł dotrzeć do Daniela. Potem wyjaśnił Danielowi, że po powrocie do Nieba będzie nadal walczył z Księciem Perskim a później z Księciem Greckim. [10;20].
W tym rozdziale Daniel mówi o mało zrozumiałym aspekcie wojny duchowej – wojnie pomiędzy szatanem i Bogiem o umysły i serca kluczowych, politycznych oraz duchowych przywódców. Biblia mówi , że szatan konspirował przeciwko Bogu jeszcze przez założeniem Ziemi. [Izajasza 14:12-14], kiedy zbuntował się przeciwko niemu i zebrał jedna trzecią aniołów, które przyłączyły się do tego buntu. [Objawienie 12:4]
Poprzez całą ludzką historię szatan prowadzi walkę z Bogiem o serca i umysły kluczowych władców narodów oraz przywódców religijnych. W każdym czasie.
Jest oczywiste, że głównym celem ataku księcia ciemności był, jest i będzie kościół katolicki. Król tego świata wyznaczył bowiem temu kościołowi specjaną rolę...
Ponieważ najważniejszym celem szatana jest poddanie ludzkości rządom Antychrysta, byc może było to tak:
- „Masz zniszczyc, w pierwszej kolejności, kościół rzymski. Nie spiesz się. Czasu jest dużo.”
No tak, dobrze mu mówic, ale jak się do tego zabrac? Pomyślmy...
Dobra. Wymyśliłem już plan. Iście szatański. Muszę tak „zamieszac”, by w efekcie mój pan zasiadł na najwyższym tronie. I to tak, by ciemny lud się nie zorientował, co jest grane... Zacznę od wymyślenia papieża i wmówię mądrym i głupim, że jest on zastepcą Chrystusa na ziemi. A później go, co jakiś czas, będę kompromitował. Pomieszam umysły urzędników kościoła, wymyślę mszę, sakramenty, spowiedź, kulty, trdycje... Tak, mam jeszcze sporo pomysłów. Ale po kolei.
Ależ oczywiście, posłużę się magią i praktykami okultystycznymi. I to tak, by sami ich używali, myśląc, że wielbią Jezusa... I powrócę do starych, dobrych zwyczajów i obrzędów. No, na przykład czczenia posągów. Ale nie tylko.
No i oczywiście muszę zmienic centralny punkt wielbienia. Najlepiej nada się do tego Maria. Wmówię im, że jest ona równa Bogu. No prawie... Każę im się do niej modlic. No i oczywiście wymyśliłem też świętych. Do nich też się będą modlic. Tak. Im ich będzie więcej, tym lepiej. W efekcie ten tłum i mateczka zasłonią Jezusa. A o Jahwe to już mało kto będzie pamiętał.
I jest dobrze.
Ustanowiłem więc ceremonie, które nieustannie poniżają Jezusa. Raz za razem, przybijając Go do krzyża. Codziennie. Apostoł Paweł wyraźnie powiedział , że Mesjasz miał być uderzony jedynie raz. Ale, co tam. Ludzie nie będą czytali tej cholernej księgi. Już moja w tym głowa.
Poprzez cały List do Hebrajczyków autor mówi o „jednej za wszystkich” ofierze Jezusa Chrystusa. Jezus umarł jeden raz na krzyżu, i potem stanął po prawicy Ojca. Ofiara ta była doskonała i zaakceptowana przez Ojca. Nie powinna być już nigdy powtarzana.Więcej, jest zabronione powtarzanie tej ofiary!!! Autor listu do Hebrajczyków tak to ujął: „Na mocy tej woli uświęceni jesteśmy przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze.” [10:10]
Ale, co tam. Najpierw napiszę ślicznie mszę, po łacinie. No bo po co słuchający mają rozumiec. A z księży zrobię starożynych kapłanów. Co to mają wiedzę tajemną. Pierwsi pozostaną głupimi a księżulkowie wbiją się w pychę. PYCHA, to moje ulubione słowo. No i oczywiście nastrugają tysiące krzyży i powieszą na nich figurę Jezusa. Niech sobie wisi ukrzyżowany w kościołach, pałacach, domach i chatach. Niech dynda na szyjach i wisiorkach. Niech wisi.
I tak ma byc.
Z krzyżem to ja mam problem. Muszę go troszeczkę poprzerabiac, powyginac, poodwracac. Ale będzie musiało potrwac by zacząli się z takim krzyżem pokazywac papieże. Zacznę od VII wieku. Nic to. Przecież mój pan powiedział, że mamy czas. Przecież rozumie, że wprowadzenie krzyża, wziętego wprost od naszych czcicieli, do Watykanu, musi trochę potrwac...
I jeszcze z Biblią mam problem. Po pierwsze muszę ją zniekształcic i zdeprecjonowac. A po drugie, bo i tak jej nie czytają, trzeba będzie wymyślec tradycję. Tradycję kościoła, która przysłoni tę cholerną księgę całkowicie. I będzie tradycja tak potężna, że na jej mocy, to i owo się w Biblii pozmienia. No na przykład dziesięc przykazań.
Chyba jest dobrze. Mój pan mnie nie wzywa, a to oznacza,że jest zadowolony. Msze się odprawiają, Chrystus wisi na Krzyżu. Widzę, że idzie nadzwyczaj łatwo. No to bawmy się dalej.
1.Obdarzę Papieża władzą religijną i polityczną – 754 A.D.
Nikt oczywiście nie będzie pamiętał, że Jezus powiedział: „Królestwo moje nie jest z tego świata”. [Jana 18:36]. Taka moc da papieżowi odpowiednią władzę.Tak więc zapoczątkuję Inkwizycję na jakieś 800 lat przed zdrajcą, Marcinem Lutrem.
Dodam tylko, na marginesie, że uwielbiam jak się chrześcijanie wyżynają. To czysta rozkosz! Według pobieżnych szacunków, po tym jak Luter, zbój jeden, namieszał, w ciągu trzystu lat chrześcijanie -wierni papieżowi zarąbali, spalili, rozczłonkowali, połamali kołem, utopili-dodaj tu co chcesz- ok. ośmiu milionów samych tylko protestantów. Nawet ja przyznaję, że to dobry wynik! A wszystko w Imię Chrystusa!
A jak wyglądała w praktyce tzw. chrystianizacja, wie dzisiaj średno rozwinięty nastolatek.
I o to chodzi!
2. Likwidując i zmieniając co nieco w Biblii nakażę wielbienie obrazów i posągów, w szczególności Krzyża, figur oraz obrazów – 788 A.D.
Od czasu kiedy poganie wielbią stworzenie raczej, niż Stwórcę [Rzymian 1:25] doskonale wiem, że będzie łatwo wprowadzić do kościoła owe praktyki. Będę szeptał w umysły szanowanych kościelnych teologów, że wierni powinni uwielbiać takie rzeczy jak części Krzyża, świętych już nie żyjących, czy też czegokolwiek, co papież zechce ‘uświęcić’.
Nic mnie tak nie cieszy, jak papież klękający przez pogańską Królową Nieba!
Mój pan musi byc naprawdę wniebo... Co ja mówię. „Wpiekłowzięty”
3.Nakażę powstrzymywanie się od jedzenia mięsa w piątek i inne, różne, dziwne posty. A co mi tam! – 988 A.D.
[1 Tymoteusza 4:1-3] mówi wprawdzie coś o doktrynach „podrzucanych” przez demony. Ale, kto o tym pamięta? No i przy okazji wmówię im, że to dlatego, że Jezus umarł w piatek. Ale oczywiście im nie przypomnę, że piątek jest 6-tym( tak, tak: nie piątym!) dniem tygodnia. Zawsze był on i jest, ulubionym dniem satanistów. Tak więc zakażę im jedzenia mięsa w piątek.
Doskonale! Wybornie!
4. Celibat księży -1123 A.D. Nie mogłem się doczekać wprowadzenia tej doktryny ponieważ uderza ona dotkliwie w naturalne żądze mężczyzn. Ten paskudny apostoł Paweł sklasyfikował celibat jako jedną z „doktryn, którą uczą demony” [1 Tym 4:3]. Oraz ostrzegł, że osoba może byc kuszona do grzechu nieczystości. [1 Koryntian 7:5] Ale najważniejsze jest to, że przez stulecia ten nienaturalny zakaz normalnego popędu seksualnego u księży czy zakonnic, pozwoli mojemu współpracownikowi z piekła, (?) wykonywac swoją robotę w szeregach Kościoła. ( ?) jest demonem, którego szatan uczynił odpowiedzialnym za popęd seksualny, pożądanie, homoseksualizm, obojnactwo, cudzołóstwo i inne seksualne „przyjemności”, inności i dewiacyjki.... Poprzez wiele wieków, od momentu w którym udało mi się wyperswadować papieżowi aby wprowadził całkowity celibat, ognie seksualnych grzechów były w stanie przelatywać przez szeregi kleru, niszcząc ich życie oraz życie wielu młodych parafian. Celibat jest jednym z moich największych osiągnięć! To zaiste mój znakomity pomysł!
A, kto by tam słuchał apostoła Pawła?
5. Modlitwy do różańca albo na różańcu. Wszystko jedno! – 1090 A.D.
Od czasu, kiedy Jezus zabronił bezmyślnie powtarzac modlitwy, ten jej rodzaj chciałem upowszechnić w kościele katolickim. Na szczęście, szatańska, ( w końcu moja! ), babilońska tradycja oferowała doskonały przykład. To babilończycy, (z moją niewielką pomocą...) wymyślili oraz udoskonalili używanie różańca. Szczególnie wielbienie babilońskiego „Świętego Serca” bardzo mi się przydało. Zastosowałem także pewne wzory ze starożytnych Indii, Tybetu i Chin. We mszy i w krucyfiksie zastopowałem drogę do zbawienia. A teraz poprzez różaniec zabezpieczyłem sobie to, że Bóg nie będzie słyszał ich modlitw, nawet jeżeli będą je powtarzać wielokrotnie.
Jest świetnie! Znakomicie!
6. Zarządziłem także sprzedaż odpustów – 1190 A.D.
Szeptałem do ucha papieżowi, że jest on strażnikiem ‘niebiańskiego skarbu’ świętych, ( hi, hi ). Powiedziałem mu że posiada klucze do tego skarbca i może rozpowszechniać „duchowe bogactwa” komukolwiek zechce, dla jakiegokolwiek powodu. Moc tego kłamstwa dana papieżowi była niezwykła.
Krzyżowcom np. dano szczególnie wydajne odpusty, aby walczyli z niewiernymi na Bliskim Wschodzie. Później Papież był w stanie sprzedawać owe odpusty za pieniądze lub dawać je za wszelkiej maści usługi. Ofiarowując kaskę, precjoza, domy, grunty, zamki, pałace etc. Owieczki kupowały odpusty. Sobie, krewnym i zmarłym, którzy przecież cierpią męki w piekle... Ta pogańska doktryna znacznie wzbogaciła kościół, a papież otrzymał w rezultacie niezwykłą moc nad trzodą.
I wszyscy byli zadowoleni. Ale jaja!
7. Oficjalnie obwieściłem istnienie czyśca - 1438 A.D. Miałem z tym pewien problem i przez prawie pięc wieków sączyłem tę „prawdę” kościelnym decydentom. Wyjątkowo długo się opierali by ogłosic ją ludowi ex kathedra. Ale w końcu się udało!
A bardzo mi na tym zależało. Bardzo!
Szatan uwielbia doktrynę o czyśćcu. Propagował to kłamstwo za pomocą niemal wszystkich pogańskich religii, oraz przez wszystkie stulecia. Jednakże czyściec jest szczególnie smacznym kąskiem szatana, kiedy jest stosowany w „chrześcijańskiej” doktrynie. Czyściec ujmuje pełni ofiary Jezusa Chrystusa na krzyżu, zapłaconej za ludzkość, zaprzeczając, że Jego ofiara była zupełna.
Aby mieć pewność zrozumienia doskonałości ofiary Jezusa, powiedział On- „Wykonało się”, używając słowa, które znaczy - „skończone”. To słowo jednak było używane także w znaczeniu - „Dług spłacony całkowicie”.
Tymczasem czyściec zaprzecza, że „dług został całkowicie spłacony” i zaprzecza całkowitemu oczyszczeniu poprzez Jego krew, daną wszystkim ku zbawieniu tych, którzy uwierzą. [1 Jana 1:9]
Według tej pogańskiej doktryny krew Jezusa nie dokonuje całkowitego oczyszczenia i ludzie nadal go potrzebują.
Jest to iście szatańskie kłamstwo gdyż Bóg Ojciec uznał ofiarę Jezusa jako zupełną i doskonałą na wieczność. [Hebrajczyków 5:9; 9:11; 12:13; 13:20]
Pozostawiając doktrynę na na boku, trudno nie zauważyc, że czyściec był zawsze, w każdej religii niezłą formą robienia majątków. Otwierał on szeroko drogę do wszelkiego rodzaju kapłańskich szantaży. Cofając się w czasie daleko, do starożytnego Egiptu,widzimy jak ówcześni kapłani szybko docenili wartość czyśćca oraz wartości finansową modlitw za umarłych,a także efektywności kapłańskiej „interwencji”. Oczywiście każdy wierny był doskonale zorientowany, że kapłan nie mógł nic pomóc bez odpowiedniej zapłaty. W każdym państwie, w każdej erze pogańscy kapłani używali doktryny czyśćcowej w celu zgromadzania pokaźnych dóbr materialnych dla siebie, ucząc się szybko, jak można żerować na delikatnych uczuciach osób, które utraciły swoich najbliższych. Obiecując modlitwy za biedne dusze, które dzięki tym modlitwom, mogły szybciej wydostać się z miejsca kaźni.
Podziękujmy więc Lucyferowi za fakt, który ustaliliśmy wcześniej, że Biblii nie można ufać i jest ona zbyt trudna do czytania. W przeciwnym przypadku wierni mogliby się szybko zorientować jakże fałszywa jest doktryna o czyśćcu. Mogliby oni bowiem się doczytać, że Jezus obiecał umierającemu na krzyżu łotrowi - „Dzisiaj będziesz ze mną w Raju”.
Uwielbiam tę ignorancję milionów, a na przestrzeni wieków miliardów ludzi, którzy bardzo szczerze ofiarowywali datki kościołowi, by tylko nie znaleźc się w miejscu, które nie istnieje! Więcej, by sam nieomylny zastępca Chrystusa, powiedział im, że istnieje!
No bomba!
8. By bawic się świetnie dalej, „uświęcałem” szkaplerzyki, medaliki i najróżniejsze dewocjonalia religijne. - 1600 A.D.
Ludzie szybko skłaniają się do myśli, że uzyskanie wiecznego zbawienia jest możliwe bez zmiany nastawienia serca oraz umysłu dzięki krwi Jezusa. Nie mógłbym wymyśleć lepszej drogi aby dostarczać fałszywego przeświadczenia, łatwego zbawienia, poprzez medaliki, medale czy inne dewocjonalia. Uwielbiam takie kazusy jak: ”Ktokolwiek umrze posiadając szkaplerz, nie będzie cierpiał ognia wiecznego” [Obietnica Marii do św. Szymona Stocka, 16 lipieca 1251]. Albo:- „Nasz Pan uczył nas mówić do Naszego Ojca. Maria nauczyła nas wartości szkaplerza. Kiedy używamy go w modlitwie, nasza Pani przybliża nas do Święte Serce Jej Świętego Syna. Dobrze jest więc trzymać szkaplerz w ręce podczas modlitwy do naszej Pani”. [Błękitna Armia Naszej Pani Fatimskiej, Waszyngton, NJ 07882, ImprimaturL +Thomas M. O’Leary, D.D. Bishop of Springfield].
Jak ja kocham kłamstwo „Świętego Serca”! Zdawało egzamin tak dobrze, od czasu, kiedy wpadłem na taki pomysł. W moim ukochanym Babilonie. Tak dawno temu...
9. A teraz prawdziwy cymes - Nieomylność Papieża. – 1870 A.D.
Z tego wynalazku jestem szczególnie dumny. Jako demon na służbie u mojego pana, szatana, jestem całkowicie oddany ewentualnemu pojawieniu się naszego duchowego supermana -Antychrysta. Będzie on wspomagany intensywnie poprzez proroka fałszywej religii.
[Obj 13:16-18] Jakiż, lepszy plan mogę zrealizować aby uczynić go absolutnym, duchowym dyktatorem działającym w ramach własnego kościoła zmierzchu wieków?
Po raz kolejny jestem bardzo zadowolony że udało mi się zniechęcić wiernych do samodzielnego czytania Biblii. W przeciwnym wypadku mogliby przeczytać, że apostoł Paweł napominał Piotra, który popełnił błąd! [Galacjan 2:11-21] Nie powinni przecież wiedzieć, że tzw. pierwszy papież – Piotr – musiał przyznać przed Pawłem, że zbłądził.
Jak mój pan wezwie mnie na dywanik powinien byc zadowolony. Zwłaszcza, że pochwalę się jeszcze paroma sprawami. Bo wreszcie udało mi się sprawic, że tzw. następcy Chrystusa posługują się oficjalnie czarnomagiczną symboliką!
Symbole są niezwykle ważne we wszelkich formach praktykowania satanizmu. „Prawdziwy magiczny symbol jest to obraz ukrywający wewnętrzne znaczenie. To znaczenie zwykle przebiegle ukryte jest poza formą, którą większość ludzi myśli, że rozumie...” [Magiczne Symbole, Occult Book, p.6] My, demony uwielbiamy symbole we wszelkich odmianach czarów. Oczywiście, adepci czarnej i białej magii używają wielu takich samych symboli. Aby wycisnąć moje linie papilarne na przetransferowaniu kościoła rzymskiego z prawdziwego kościoła chrześcijańskiego w taki, który stosuje magię, wyszeptałem papieżowi na początku VII wieku, że mógłby wprowadzić okultystyczne symbole. „Chrystianizować” je poprzez modlitwy oraz używac ich w katolickich obrzędach.
To jest jeden z moich ulubionych trików, i jest to zrobić o wiele łatwiej, kiedy papieże, kardynałowie, biskupi czy księża celowo ignorują Biblię.
W Starym Testamencie Bóg nigdy by nie pozwolił Izraelitom na używanie pogańskich symboli pod żadnym pozorem, nakazując ich zniszczenie w każdym przypadku ich wystąpienia, oraz nigdy nie pozwalając na „oczyszczanie” jakichkolwiek pogańskich symboli lub innych przedmiotów wielbienia.
Bóg osobiście zdefiniował Pogaństwo jako „wielbienie stworzenia zamiast wielbienia Stwórcy [Rzymian 1:25]
My, demony stale staramy się skusić ludzi do wielbienia czegokolwiek zastępczego po za samym prawdziwym Bogiem. Osiągaliśmy zawsze sukcesy skłaniając ludzi do czczenia natury, zwierząt, drzew, pszczół, ptaków, płazów, słońca, gwiazd czy czegokolwiek, co Bóg stworzył.
Ale najłatwiejszą rzeczą było skłonienie człowieka, aby wielbił seks. Dlatego właśnie utworzyliśmy 8-śmio częściowe Koło Oświecenia, z okręgiem w środku. To koło reprezentuje kobiecą pochwę w naszych duchowych naukach.
Ten obelisk został stworzony z inspiracji demona, Księcia Egiptu, jednego z najbardziej mocnych demonów w piekle. To on zapłodnił umysły egipskich przywódców, że duch ich boga-słońca, Ra, zamieszkuje w obelisku. Egipcjanom powiedziano, żeby stawali twarzą do obelisku przynajmniej raz dziennie ale lepiej będzie trzy razy. Obelisk ten jest symbolem męskiego członka.
Tak więc obelisk był penisem, podczas gdy okrąg obrazował kobiecą pochwę. Gdziekolwiek pragnęliśmy zaprezentować „Wielki Akt Seksu”, wstawialiśmy penisa obelisku w pochwę okręgu. Było to bystre i eleganckie.
W końcu, nie bez trudności, wyperswadowałem papieżowi aby „chrystianizował” obeliski, i rzymski kościół oszalał na tym tle. Zaczęto niemal ograbiać Egipt ,przewozić je do Rzymu i ustawiać je gdzie się tylko dało. Skłoniłem papieża do zakupu najsłynniejszego obelisku wszech czasów, „Igły Kleopatry”. Kiedy zakupił to dla Rzymu, zachęciłem go aby go ustawił w środku ośmioczęściowej Ścieżki Oświecenia, na wprost Bazyliki Św. Piotra. W ten sposób papież był w doskonałej pozycji aby zwracać się twarzą do obelisku codziennie.
Ale była to sprawa przyszłości. Wszak miałem czas.
Czy nie zasłużyłem na nagrodę?
Kiedy przekonałem papieża, w VII wieku, do sprowadzenia Wielkiego Symbolu Seksu, nie popchnąłem jeszcze Kościoła w celibat . Ten wynalazek nie został wprowadzony do roku 1123 A.D., prawie 500 lat później. Jednakże już w VII wieku wiedziałem, że będę celibat wprowadzał do kościoła katolickiego i śmiałem się za każdym razem, kiedy myślałem, że wkrótce najmocniejszy obrońca celibatu będzie miał symbol Wielkiego Aktu Seksu na wprost siebie.
Kiedy wpadłem na ten piekielny ( che, che ) pomysł, nikomu jeszcze nie śniło się, że w tym miejscu będzie biło „ Serce Kościoła”.
Pomogłem troszeczkę w planowaniu architektury Watykanu... Czasem to co wymyślę dziś, realizuje po setkach lat!
Jestem genialny. Nie ma co mówic!
Od samego początku kombinowałem jak tu popchnąc kosciól rzymski w czarną magię? Ponieważ ona właśnie ma być religią Antychrysta [Daniel 7:23-25] oraz Fałszywego proroka [Objawienie 13:12] Wiedziełem, że jeżeli odniosę sukces w zapoczątkowaniu czarnej magii w szeregach kościoła, papież będzie logicznym wyborem Fałszywego Proroka. Ów plan został ustalony i jego wprowadzenie było rzeczą pewną. Tylko czas nie był pewny, ponieważ nie mam go w swoich rękach.
W końcu, ok. roku 1950 otrzymałem polecenie od (?), Generała Okultyzmu. „Wybierz sobie swojego Papieża Czarnej Magii”. Wybrałem: I stał się nim papież Paweł VI. Był on mądry i efektywny oraz uważnie słuchał naszych instrukcji. Został wybrany papieżem w 1962 roku. W momencie jego nominacji, zapragnąłem oznajmić szybko całemu światu okultystów, że zmiana w kościele katolickim, na którą długo czekano, w końcu nastąpiła. Tak więc natychmiast wyszeptałem w umyśle Pawła VI, że powinien pokazać Wygięty Krzyż Satanistów, stworzony przez nich w VI wieku. Papież natychmiast zgodził się na ten wspaniały pomysł, i wkrótce rozpoczął używanie Szatańskiego Krucyfiksu, ultymatywnego symbolu Antychrysta.
Od roku 1978 nowy papież, który przyjął imię Jana Pawła II, kontynuował tę tradycję, a Benedykt XVI także nie widzi w niej niczego złego.
Jest pięknie!
Największą uciechę miałem wtedy, kiedy zdołałem przekonać Jana Pawła II aby umieścił czysto demoniczny krzyż, podczas transmitowanej przez telewizję ceremonii z Izraela. Odwrócony do góry nogami krzyż jest znany także od VI wieku n.e. jako tzw. krzyż św. Piotra i jest szeroko używany przez satanistów, a także ludzi niewierzących.
Historycznie jest on znany jako krzyż - symbol upokorzenia Piotra, który odmówił ukrzyżowania na wzór Chrystusa, wybierając ukrzyżowanie do góry nogami.
W dzisiejszych czasach odwrócony krzyż symbolizuje siły przeciwne chrześcijaństwu.
Ku mojemu zdumieniu Jan Paweł II ochoczo zgodził się na ów ekstrawagancki sposób jeszcze wyraźniejszego podkreślenia, że kościół na poważnie uprawia czarną magię.
Jest to cudowne w stosunku do mnie oraz do pana szatana, że za każdym razem, kiedy wierni katolicy się zbiorą aby wysłuchać papieża kłaniają się przed symbolem Antychrysta, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Jestem wiecznie, ba, odwiecznie zachwycony, jak łatwo jest zwodzić ludzi i jak są oni desperacko grzeszni.
Obecnie czas jest bliski na pojawienie się naszego supermana, Antychrysta. Wkrótce, na białym koniu, pojawi się na wschód od Jerozolimy zgodnie z naszym planem.
Ja spełniłem swoją misję w ustawieniu kościoła katolickiego do objęcia przywództwa w światowym kościele Antychrysta.
To było zabawne i dawało sporą satysfakcję.
Wkrótce ostateczne zwycięstwo pana szatana ponad drugiego Pana, Jezusa Chrystusa wydarzy się w Armageddonie. Wtedy mój Pan wzniesie się do samego Nieba i usunie Boga i będzie rządził na wieki.
No teraz już pozostało tylko jedno. Sprawic by kapłani kościoła rzymskiego uwierzyli, że to oni są równi,a nawet więksi od Boga. To znów musiało trochę potrwac, ale zaczyna przynosic oczekiwane efekty. Aż serce rosnie gdy się czyta:
„Najwyższą mocą kapłańskiej pozycji jest moc poświęcenia. „Nie ma większego aktu ponad...” - Powiedział Św. Tomasz, ...”niż poświęcenie ciała Chrystusa”. Jest to najważniejsza faza świętej służby, moc kapłana nie przewyższana przez biskupów, arcybiskupów, kardynałów czy Papieża. W rzeczywistości jest równa mocy Jezusa Chrystusa. Taka jest rola księdza, aby przemawiać głosem oraz autorytetem samego Boga” „Kiedy kapłan ogłasza wzniosłe słowa poświęcenia, sięga on do nieba, przynosi Chrystusa na ziemię wprost z Jego tronu oraz umieszcza Go na ołtarzu aby Go ofiarować ponownie jako Ofiarę za grzechy ludzkie. Ta moc przewyższa moc króli, monarchów; jest większa od mocy świętych i aniołów, większa od mocy Serafinów i Cherubinów. Rzeczywiście, moc ta jest większa od mocy Marii Dziewicy: na krótką chwilę Błogosławiona Dziewica była ludzkim istnieniem, przez które Chrystus się nam ujawnił, w każdym pojedynczym przypadku kapłan przynosi Chrystusa z Nieba na ziemię, oraz prezentuje Go jako wieczną Ofiarę za grzechy człowieka - nie jedynie raz ale tysiące razy! Kiedy kapłan mówi, Chrystus wieczny i wszechmocny Bóg schyla Swoją głowę w pokornym posłuszeństwie do kapłańskiego nakazu.”
Powtórzmy jeszcze raz najważniejsze zdanie:
„Kiedy kapłan mówi, Chrystus wieczny, i wszechmocny Bóg schyla Swoją głowę w pokornym posłuszeństwie do kapłańskiego nakazu.”
To jest właśnie serce i dusza Magii.
To jest Doskonałość!
Taki jest ostateczny plan i ja jestem decydującą częścią tego planu!
"(...) czarami twymi dały się zwieść wszystkie narody." (Objawienie- 18:23, BW)
Taki jest finałowy plan wynikający z „raportu demona” wyznaczonego do zniszczenia kościoła katolickiego poprzez wieki, i przygotowania go do przyjęcia i intronizowania Antychrysta.
Wszystkim Czytelnikom życzę wesołgo zajączka, jajeczka-też wesołego-. Koszyczka ze święconką i bazi przecudnych.
A ponieważ pandemii juz nie ma, chętni mogą nawet plastikowe kukły nabożnie całowac w... stopy! Syfa się przez to nie złapie, ale herpex simpleks i owszem. Powodzenia!
„Wyjdźcie z niego mój ludu (...) abyście nie uczestniczyli w jego plagach” [Objawienie 18:4]
Tekst jest moim opracowaniem artykułu dostępnego pod poniższym adresem:
http://www.cuttingedge.org/news/n1334.cfm