JustPaste.it

Największe zakłamanie XXI wieku

Jaka jest najwyższa kara za pedofilię w kościele katolickim ? - przeniesienie do innej parafii.

Jaka jest najwyższa kara za pedofilię w kościele katolickim ? - przeniesienie do innej parafii.

 

96203d7576f2299c9ef47d58acf41533.jpg

Ostatnio prasa ujawnia coraz więcej skandalicznych informacji dotyczących kościoła katolickiego. Dotyczy to przemocy i seksualnego wykorzystywania dzieci i młodzieży.

Wspólną cechą wszystkich tych ponurych historii to zamiatanie brudów pod  dywan i przemożna chęć ich ukrycia. 

Metoda bardzo skuteczna od wielu wieków. Jednak ostatnio zawodzi. I zdaje się, że teraz kościół zbiera żniwa swej żałosnej strategii.

Skandale pedofilskie wyszły na jaw w Irlandii już w latach 90., kiedy też okazało się, że część katolickich hierarchów maskowała grzechy księży. Sprawa ks. Brendana Smytha, który miał na sumieniu kilkanaście ofiar molestowania, przyczyniła się nawet do upadku rządu Alberta Reynoldsa w 1994 r. Kiedy okazało się, że prokurator generalny sabotuje śledztwo przeciw Smythowi, koalicjanci opuścili rząd Reynoldsa. 

Irlandzkie afery o kilka lat wyprzedziły rozliczenia z Kościołem katolickim w USA. Skompromitowany zarzutami o pedofilię i jej tuszowanie Kościół stracił autorytet wśród wielu Irlandczyków. Sondaże potwierdzają spadek powołań kapłańskich i liczby wiernych uczęszczających na msze, który rozpoczął się wraz z ujawnieniem skandali w latach 90.


Czarne chmury  zbierają się też nad duchownymi z Ratzybony. Ujawniono, że w latach 50. i 60. zakonnicy molestowali chłopców z przykatedralnego chóru. Przedwczoraj okazało się jednak, że proceder ten trwał jeszcze w latach 90. - Gwałty i bicie były na porządku dziennym. Gwałcili nas nawet starsi koledzy. W ten sposób wymuszano totalitarny porządek - mówi "Spieglowi" jeden z byłych chórzystów. 

W sprawę zamieszany jest ks. Georg Ratzinger, brat papieża Benedykta XVI, który opiekował się chórem. Duchowny zaprzecza, by wiedział o molestowaniu, ale przyznaje, że zdarzało mu się spoliczkować niesfornego ucznia. Według "Spiegla" Ratzinger był cholerykiem i bywało, że wściekły rzucał w chórzystów krzesłami.

 

Źródło: Gazeta Wyborcza


Po 9 latach śledztwa opublikowano raport irlandzkiej rządowej Komisji ds. Przemocy wobec Dzieci. Według raportu molestowanie seksualne i gwałty były powszechne w instytucjach dla chłopców, a przedstawiciele Kościoła zachęcali do karania poprzez bicie i wielokrotnie chronili pedofilów przed aresztowaniem.

"W niektórych szkołach brutalne bicie za karę było codziennością.(...) Dziewczęta bito po całym ciele przedmiotami, które intensyfikowały ból. Oczernianie osób i rodzin było powszechne" - napisano w raporcie.

Komisja oparła swój raport na świadectwach 2500 byłych uczniów i byłych pracowników szkół, sierocińców, zakładów poprawczych i szpitali. Dotyczyło to placówek, do których trafiały osierocone dzieci, dzieci z tzw. rodzin dysfunkcyjnych (do których zaliczano m.in. samotne matki) a także podejrzewani o drobne przestępstwa.

Opowiadali oni o szokujących przypadkach molestowania seksualnego oraz przemocy emocjonalnej i fizycznej, której dopuszczali się księża i zakonnice od lat 30. XX wieku aż do zamknięcia ostatniej instytucji tego rodzaju w latach 90.

Źródło: PAP

 Wniosek z raportu : policja w stosunku do przestępstw seksualnych księży stosowała politykę "o nic nie pytaj, o niczym nie mów". Organa państwa przymykały oczy, a kościelne władze tuszowały sprawy.

Złość, smutek i oburzenie oraz niepokój o ofiary księży-pedofilów w Irlandii - takie uczucia dominowały, według relacji biskupów tego kraju, podczas narady z Benedyktem XVI na temat skandalu.  "Skandal pedofilski to porażka Kościoła w Irlandii"  - głosi komunikat po spotkaniu papieża z biskupami. O bolesnej debacie w Watykanie biskupi opowiedzieli dziennikarzom. Prymas Irlandii zapowiedział, że winni staną przed sądami  cywilnymi.

Zwierzchnik niemieckiego Kościoła katolickiego spotkał się w Watykanie z papieżem  Benedyktem XVI i ponownie przeprosił ofiary molestowania seksualnego przez księży.  Arcybiskup Robert Zollitsch przyrzekł, że podobne sytuacje się już nie powtórzą. 
W Niemczech zgłoszono ponad 100 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci w instytucjach kościelnych.  

Kardynał Walter Kasper z Watykanu nie wykluczył, że Benedykt XVI wystosuje list do całego duchowieństwa w sprawie skandalu pedofilii w Kościele. Papież stanowczo odpowie na tę  "ludzką tragedię" - powiedział duchowny dziennikowi "La Repubblica". "Basta! Trzeba zrobić prawdziwy porządek w naszym Kościele" - dodał.

Sześćdziesiąt osób w Szwajcarii twierdzi, że są ofiarami nadużyć obyczajowych ze strony księży katolickich - oświadczył w wywiadzie dla sobotniego wydania dziennika  "Aargauer Zeitung" opat klasztoru benedyktynów w Einsiedeln, ojciec Martin Werlen.

Niemiecka prokuratura przeszukała archiwa benedyktyńskiego klasztoru w Ettal w Bawarii w związku z podejrzeniem o molestowanie uczniów - informują niemieckie media.  Jak podkreślają komentatorzy akcja prokuratury w Ettal nie ma precedensu w powojennej  historii Kościoła katolickiego w Niemczech. W Niemczech ponad stu uczniów kolegiów jezuickich było w przeszłości molestowanych seksualnie przez nauczycieli. Taki wniosek zawiera raport z wewnętrznego dochodzenia na temat afery pedofilskiej w jezuickich szkołach. 

Raport przedstawiła w Berlinie adwokat Ursula Raue, której zakon zlecił zbadanie sprawy.  Raue poinformowała, że do tej pory zgłosiło się 115 ofiar molestowania seksualnego  w jezuickich kolegiach. 

Przypadki molestowania miały miejsce przede wszystkim w latach 70. i 80. w jezuickich  szkołach w Berlinie, Bonn i St. Blasien w górach Schwarzwaldu. Sprawa wyszła na jaw  dopiero pod koniec stycznia.

Negatywny wizerunek Kościoła w związku ze skandalem pedofilii jest "przesadzony"  - stwierdził na łamach watykańskiego dziennika "L'Osservatore Romano"  biskup Giuseppe Versaldi. Odniósł się w ten sposób do fali krytyki wobec Kościoła 
katolickiego.

- Taką jest ciężka próba, jaką przechodzą w tym momencie wasze wspólnoty, widząc niektórych ludzi Kościoła zamieszanych w szczególnie odrażające czyny  - dodał kardynał Bertone. Ostrzegł, że skandal pedofilii może doprowadzić do tego,  że wierni "stracą ufność w Boga, popadając w zniechęcenie i rozpacz".

Rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi potępił podjęte, jak to ujął,  z "pewną napastliwością", próby osobistego wciągnięcia papieża w sprawę nadużyć  seksualnych w Kościele. - Jasne jest, że te wysiłki nie powiodły się - ocenił.

Przedstawiciel watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary ksiądz Charles Scicluna przyznał,  że niegdyś niektórzy biskupi byli "zbyt pobłażliwi" wobec pedofilii. Dodał, że w 2001 r.  kardynał Joseph Ratzinger wprowadził linię stanowczości w takich przypadkach.

Każda społeczność skażona jest  " czarnymi owcami " , również kościół i nie jest to żaden  atak na religię, ale na kościół jako instytucję. Zjawisko to jest na pewno marginalne i dotyczy  niewielu księży. Problem jednak marginalny nie jest. Zaskoczenie ?

Nie uwierzę, że hierarchowie nic o tym nie wiedzieli. Najlepiej poinformowana instytucja na świecie jaką jest kościół katolicki nic nie wiedział ? No niezupełnie.


BBC podało, że instrukcja z roku 1962 pod groźbą ekskomuniki nakazywała milczenie pokrzywdzonym dzieciom, duchownym badającym zarzuty przeciwko księżom i świadkom.

W programie zaznaczono, że "zalecane przez instrukcję postępowanie miało ochraniać reputację księży do czasu wyjaśnienia przez Kościół danej sprawy, lecz w praktyce było pretekstem do tuszowania sprawy".

Autor programu "Sex Crimes and the Vatican" Colm O'Gorman utrzymuje, że odpowiedzialność za to ponosi kardynał Joseph Ratzinger, który przez 20 lat odpowiadał za egzekwowanie tajnej instrukcji Watykanu Crimen Sollicitationis.

Wg O`Gormana, kardynał Ratzinger miał ją dodatkowo wzmocnić nalegając, by wszelkie przypadki pedofilii wśród księży odsyłać bezpośrednio do Watykanu.

Najgłośniejsze przypadki pedofilii wśród księży wyszły na jaw w roku 2002 w diecezji bostońskiej w USA i w diecezji Ferns w hrabstwie Wexford w Republice Irlandii. W USA powołano grupę przeglądową (National Review Board), która opracowała zalecenia dotyczące ochrony dzieci, zaś w Irlandii utworzono specjalną komisję, która w październiku 2005 roku opublikowała głośny raport (Ferns Report).


Wiedzieli i co. I nic. W wielu wypadkach wiedziały o tych praktykach nawet lokalne władze  świeckie. W imię źle pojętego wizerunku kościoła sprawy skutecznie tuszowano - dziś zaczyna się to mścić.

Zdumiewająca łagodność, tolerancja  i wyrozumiałość  w stosunku do braci w wierze i zdecydowana, jakże radykalna reakcja,  wraz z paleniem  na stosie proponowana przez niektórych duchownych w walce z grzechem w stosunku do innych.

Oto przykład.

Strzeżmy się takich pasterzy ( raczej pastuchów ) i wychowawców.  Jest to jawne i publiczne nawoływanie do nienawiści, wręcz zbrodni. Ciekawy jestem, czy krakowskiej prokuraturze wystarczy odwagi do podstawienie zarzutów temu pasterzowi z bożej łaski.   ( z art. 256 i 257 Kodeksu karnego o podżeganiu do nienawiści ).

Fragment wypowiedzi biskupa  Pieronka:

"Nie wyeliminujemy pewnych zachowań, choćbyśmy sięgnęli nawet po karabiny maszynowe. To tkwi w naturze ludzkiej, tak jak inne dewiacje, choroby i nieszczęścia dotykające człowieka".

„byłoby rzeczą najgorszą, gdyby on (abp Kamiński ) publicznie oskarżał swojego księdza”.

Podziwu godna wyrozumiałość, a co z ofiarami czcigodni i wielebni pasterze. Czyż nie są owieczkami tego samego stada.

Nie rokuje to najlepiej. Wskazuje, że wielu z nich widzi zło, ale w tym tylko, że sprawy wyszły na jaw. Wszelkie deklaracje to puste słowa.   Brudy Kościół  prać będzie w domu Bożym. I wychodzi na to, że wymiarowi sprawiedliwości  g...... do tego.

Art. 239. § 1. Kodeksu Karnego :

Kto utrudnia lub udaremnia postępowanie karne, pomagając sprawcy przestępstwa, w tym i przestępstwa skarbowego uniknąć odpowiedzialności karnej, w szczególności kto sprawcę ukrywa, zaciera ślady przestępstwa, w tym i przestępstwa skarbowego albo odbywa za skazanego karę, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

 

Czy nastąpi przerwanie zmowy milczenia ?  Niewiele na to skazuje. Moralność Kościoła własnymi chadza ścieżkami.

Jesteśmy w dużej mierze tym w co wierzymy. Ciekawe spojrzenie na religię.

 

 

Źródło: http://www.foreks1.yoyo.pl

Licencja: Creative Commons - bez utworów zależnych