JustPaste.it

Medialne oszustwo

"Zabił 4 dzieci, kaucja 1300 dol." - takim tytułem epatuje nas www.tvn24.pl.

"Zabił 4 dzieci, kaucja 1300 dol." - takim tytułem epatuje nas www.tvn24.pl.

 

 

      I słusznie, że epatuje, tyle że popełnia medialne nadużycie - nad tytułem zamieszczono wykadrowane zdjęcie strzelającego człowieka. Ponieważ wielu Polaków pamięta okupację oraz (choćby) wojnę amerykańsko-wietnamską, stąd nieobce a wstrząsające są obrazy człowieka mierzącego z broni palnej do innego człowieka. A połączenie tego widoku z informacją. że zabił aż czworo dzieci jest całkiem druzgocące.

     Jednak połączenie wykadrowanego wideofilmu z tytułem jest (na całe szczęście!) oszustwem i brakiem profesjonalizmu dziennikarzy; prawdopodobnie taki miks wykonano, aby zwiększyć oglądalność artykułu. Oszustwo wychodzi na jaw tuż po zalinkowaniu się do notki, w której dość obszernie wyjaśniono tę sprawę -
     "W RPA wrze. Trwają starcia młodzieży z policją po tym, gdy sąd wypuścił na wolność rapera oskarżonego o zabicie czwórki dzieci podczas nielegalnych wyścigów samochodowych".

 

     Okazuje się, że na początku marca, pewien muzyk był pod wpływem narkotyków i uczestniczył w nielegalnym wyścigu - jego samochód wypadł z trasy i wjechał w grupę uczniów, zabijając czwórkę z nich.

     Okropne? Oczywiście, ale jednak skandalicznie nieporównywalne z pierwotną sugestią, że ktoś z broni palnej zabił czworo dzieci! Zresztą zamieszczony komentarz pod filmem powinien zawierać wyjaśnienie, gwoli dokładnej informacji, jakiego rodzaju pocisków użyła policja podczas strzelania do manifestantów.
     Po tragedii na ulice Soweto wyszli uczniowie, domagając się ukarania rapera i doszło do zamieszek, zaś wypuszczenie zabójcy narkomana za kaucją (1300 dolarów) natychmiast zaogniło nastroje. Protestujący domagali się kary śmierci i zapowiadali, że sami wymierzą sprawiedliwość. Proces w tej bulwersującej sprawie rozpocznie się 7 kwietnia*.

     W RPA nie ma kary śmierci, podobnie jak w Polsce, zatem domaganie się jej jest tylko wyrazem szoku przeżywanego w każdym społeczeństwie po każdej wielkiej podobnej tragedii, co ma znaczenie medialne; wykorzystywane jest zwykle przez różnych polityków. Nawet w Chinach, w których wykonuje się 4-5 egzekucji dziennie, nie zdecydowano się na tak surowy wyrok***.

     No i co sądzić o nieuczciwych dziennikarskich sztuczkach? Czy takie działania powinny być oceniane przez Komisję Etyki Dziennikarskiej?

     * - nie podano roku, zapewne 2010, ale to oznacza, że w państwie uznawanym przez nas za niższej klasy niż Polska, tamtejsza Temida proces rozpoczyna miesiąc po wypadku, podczas gdy u nas po wielu miesiącach**

     ** - "Dziennik Bałtycki": "5 marca rozpoczął się proces w sprawie najbardziej szokującego, makabrycznego wręcz, wypadku drogowego w ciągu kilku ostatnich lat w Gdyni. Przed sądem stanie 19-letni Sebastian B., który pod koniec sierpnia ub.r. pędząc oplem dosłownie zmiażdżył hyundaia"; kierowca nie miał prawa jazdy, był pijany, jechał ok. 160 km/h i uciekł z miejsca tragedii a grozi mu 12 lat więzienia za zabicie trzech braci

     *** - - po raz pierwszy w historii Chin, tamtejszy sąd skazał na karę śmierci pijanego kierowcę bez prawa jazdy za spowodowanie wypadku, w którym zginęły cztery osoby, jednak zmieniono mu wyrok na dożywocie

4c3afead4aee90ba4aa004a2e4ea2d5f.jpg