JustPaste.it

Nie bierz udziału w grzechach cudzych

Nie myślisz wcale o tym, że stojąc tak i ``zakrywając swoje uszy`` przed, niezgodnymi z Nauką Zbawiciela, słowami księdza, grzeszysz. Tak, grzeszysz!

Nie myślisz wcale o tym, że stojąc tak i ``zakrywając swoje uszy`` przed, niezgodnymi z Nauką Zbawiciela, słowami księdza, grzeszysz. Tak, grzeszysz!

 

1d3e9a0aa77aa37b97c920820f51cb8f.jpg

 

``Grzech jest czynem osobistym; co więcej, ponosimy odpowiedzialność za grzechy popełniane przez innych, gdy w nich współdziałamy:


- uczestnicząc w nich bezpośrednio i dobrowolnie;
- nakazując je, zalecając, pochwalając lub aprobując;
- nie wyjawiając ich lub nie przeszkadzając im, mimo że jesteśmy do tego zobowiązani;
- chroniąc tych, którzy popełniają zło.``

 

W zasadzie, powyższe słowa na temat grzechu, powinny być, życiowym mottem, każdego człowieka wierzącego.

Zauważyłem, że tzw. ludzie wierzący, bardzo często nie myślą wcale o słowach Pawła Apostoła, które wyrzekł do Tymoteusza, w Pierwszym swoim Liście.

Pozwolę sobie, je przypomnieć:

``22 Na nikogo rąk pospiesznie nie wkładaj ani nie bierz udziału w grzechach cudzych. 23 Siebie samego zachowaj czystym!(…)  (5:22)

Cóż to znaczy: ``Nie brać udziału w grzechach cudzych``?

Załóżmy, że umarła, bliska Ci osoba. Szanowałeś ją, może nawet, kochałeś.

Jednak różniliście się między sobą poglądami. Przyjmijmy, że była ta wymyślona postać, katolikiem, a Ty z poglądami katolickimi, się nie zgadzasz.

Zostałeś jednak zaproszony na pogrzeb, lub sam, wybierasz się na to ostatnie spotkanie, człowieka, z człowiekiem.

Wiesz bardzo dobrze, że z ust księdza, który za moment, odprawiał będzie celebrę, padną słowa, niezgodne z Nauką Pana Jezusa. Jednak stoisz w milczeniu, odprowadzając wzrokiem, osobę, z którą już nigdy się nie spotkasz na tym ziemskim padole.

Nie myślisz wcale o tym, że stojąc tak i ``zakrywając swoje uszy`` przed, niezgodnymi z Nauką Zbawiciela, słowami księdza, grzeszysz. Tak, grzeszysz!

Stajesz się uczestnikiem grzechu cudzego i w dodatku, uczestniczysz w nim, dobrowolnie.

Może nawet później, sumienie zada Ci pytanie: ``Po co tam poszedłeś?``

Inny przykład:

Jesteś w towarzystwie. Rozmawiacie, śmiejecie się, pijecie kawę, lecz ktoś za chwilę powie niesmaczny kawał o Panu Bogu. Ty, zamiast wyrazić swoje zdanie i stanąć w obronie Majestatu Stwórcy, wysłuchujesz z zaciekawieniem żartu do samego końca, lub wcale, nie odzywasz się, na ten temat.

Nie przeszkadzasz, zatem w żaden sposób temu, który Twojego Pana Boga obraża.

Stajesz się więc, współuczestnikiem grzechu cudzego. Jesteś winny!

Pójdźmy dalej:

Jesteś starszym jakiegoś religijnego zgromadzenia. Jednak tradycją stało się, że co pewien czas spotykasz się z innymi przedstawicielami religijnymi, a wśród nich znajdują się i tacy, o których wiesz, że swoimi poglądami, obrażają Nauki Boskie.

Co robisz?

Głosisz Ewangelię, objawiasz Biblijne Nauki, wyznajesz Imię Pana Jezusa przed ludźmi, czy zasiadasz z nimi ``do wspólnego stołu``, do modlitwy, do ``łamania chleba``?

Wiedz jednak o tym, że zakrywając Prawdę i nie sprzeciwiając się pogańskim poglądom, stajesz się, uczestnikiem ich grzechów. Grzeszysz, a będąc, jak wspomniałem wyżej, starszym zboru, ``przelewasz również krew`` niewinnych istot, które słuchają Ciebie, na każdym spotkaniu. Nie unikniesz kary, ponieważ wprowadzasz swoje owieczki, w ślepy zaułek.

A cóż na temat Twojego postępowania, Mówi Pan Jezus? Posłuchaj:

`` 5 Pamiętaj więc, skąd spadłeś, i nawróć się, i pierwsze czyny podejmij!
Jeśli zaś nie - przyjdę do ciebie i ruszę świecznik twój z jego miejsca, jeśli się nie nawrócisz.`` (Apokalipsa 2/5)

Starczy już przykładów.

Ty, jako człowiek ponoć wierzący, powinieneś zastanowić się nad własnym życiem, tak jak ja, zastanawiam się również nad swoim.

Jednak temat, który ledwie ``zahaczyłem``, niech będzie przestrogą również i dla Ciebie, który teraz wpatrujesz się w ekran monitora.

Pamiętaj, sprawdzaj zawsze nauki, które głosi Ci inny człowiek, z pierwowzorem, który znajdziesz w Biblii.

Nie ufaj żadnemu człowiekowi na słowo, a jeśli dostrzeżesz, że jesteś oszukiwany i poniewierany, to odejdź od takiego nauczyciela, opuść go, porzuć, lecz przy Panu Jezusie, pozostań.

Nie wiń Przyjacielu, Pana Boga, za grzechy,  które popełnia człowiek!

Cytat, który przytoczyłem na początku, to Nauka nr 1868, z ``Katechizmu kościoła katolickiego.``

Zapis wspaniały i prawdziwy, zaś nauczyciele, którzy ten zapis wprowadzili, poniżają Majestat Boga Ojca i Boga Syna.

Tobie zaś powiem:

``Nie bierz udziału w grzechach cudzych. Siebie samego, zachowaj czystym.``