JustPaste.it

Alkohol - Twój niezbędnik

Wiadomo: alkohol to przekleństwo. Ale czy można wyobrazić sobie święta, zabawę noworoczną, imieniny ukochanej ciotki lub stypę po wujku Władku bez odrobiny wódki albo wina?

Wiadomo: alkohol to przekleństwo. Ale czy można wyobrazić sobie święta, zabawę noworoczną, imieniny ukochanej ciotki lub stypę po wujku Władku bez odrobiny wódki albo wina?

 

Najpierw kilka strasznych danych naukowych:

Alkohol etylowy jest trucizną działającą narkotycznie przede wszystkim na ośrodkowy układ nerwowy. Przyjemny szmerek po kilku głębszych to znak, że wyłącza się hamujące działanie kory mózgowej. Jesteś pobudzony psychicznie i ruchowo. Jeśli pijesz nadal, zmniejsza się twoja spostrzegawczość, wydłuża czas reakcji, tracisz panowanie nad odruchami psychicznymi, wreszcie zapadasz w sen, zbliżony do snu narkotycznego. Dzieje się to tak szybko, że czasem nawet nie zdążysz policzyć do dziesięciu. A wszystko dlatego, że alkohol jest bardzo łatwo wchłaniany z przewodu pokarmowego. Już po 5-10 minutach można go wykryć we krwi (uwaga, kierowcy!), a po kwadransie w twoich żyłach krąży połowa wypitych procentów. Lekarze twierdzą, że szybkość wchłaniania wiąże się z zawartością treści pokarmowej żołądka podczas picia. Mówiąc po ludzku oznacza to potwierdzenie starej prawdy o znaczeniu tzw. podkładu. Działanie alkoholu zależy głównie od tego, ile się wypije oraz od odporności pijącego. Na pytanie, dlaczego pijemy, jest wiele odpowiedzi. Oto kilka najbardziej typowych, skonfrontowanych z opinią lekarza.

Wódka dodaje nam siły!

Nie wiadomo skąd się wzięła opinia, że "żyto" dodaje mężczyźnie mocy, przy piwie chce się śpiewać, a wino budzi w nas Casanovę. Chociaż naukowcy upierają się, że nie ma znaczenia, pod jaką postacią alkohol pijemy, przekonanie o różnym działaniu różnych trunków jest tak powszechne, że coś w tym musi być. W dodatku jest to przekonanie o w gruncie rzeczy dobroczynnym działaniu wódki i jej bliższych i dalszych krewniaków, a to już naukowców doprowadza do wściekłości.

Alkohol łagodzi stresy

Przekonanie to nie jest zupełnie zgodne z prawdą. Ożywienie i poczucie nadzwyczajnej lekkości bytu jest charakterystyczne tylko dla pierwszego etapu imprezy alkoholowej. Towarzyszy mu euforia, pobudzenie i obniżony samokrytycyzm - to efekt wpływu alkoholu na ośrodkowy układ nerwowy. Drugi etap to senność, drażliwość i znużenie, a trzeci - ciężkie zatrucie - ostrzegają lekarze. Jeśli sądzisz, że lekarze trują na ten temat, przypomnij sobie te wszystkie koszmarne poranki, kiedy budziłeś się z kacem. Syndrom następnego dnia to sygnał, że twój organizm rozpaczliwie stara się zwalczyć działanie trucizny, którą kilka godzin wcześniej z wielką determinacją wlewałeś w siebie.

Polacy mają najmocniejsze głowy

Okazuje się, że tak. Jest to uwarunkowane genetycznie. Wieki ćwiczeń spowodowały, że Słowianin jest w stanie wypić taką dawkę alkoholu, która prawdopodobnie zabiłaby Araba. W sierpniu br. w Kwidzyniu policja zatrzymała kierowcę, który miał 9,8 promila alkoholu we krwi. Pewna warszawianka, również przechwycona przez czujnych funkcjonariuszy, miała ponad 8 promili. Wiadomości te obiegły kulę ziemską i jako absolutne sensacje przyrodnicze znalazły się na pierwszych stronach gazet. Polska znowu trafiła na czołówki. To miłe.

3b9ad83d7fa84adc5e4119a8ecde0e92.jpg

Pijany ma szczęście!

Pijak spadł z trzeciego piętra i choć zdarzyło mu się to nie po raz pierwszy, nic mu się nie stało. A tymczasem jego sąsiad-abstynent, biedaczek, nie wiadomo dlaczego, na prostej drodze połamał sobie ręce i nogi. Dziwne? Nie. Człowiek pijany jest wiotki jak przemarznięta roślinka. Jeśli spada nawet z dużej wysokości, leci niczym worek. Nie doznaje wstrząsu bólowego, nie krzyczy rozpaczliwie, nie histeryzuje i szybko zasypia, a jak powszechnie wszystkim wiadomo, sen to najlepsze lekarstwo.

Alkohol niszczy wrogów

Z pewnością czytałeś w książkach szpiegowskich, jak to eliminowano przeciwników poprzez aplikowanie im dużych dawek alkoholu. Faktycznie: alkohol może zabić. Trzeba pamiętać, że jest substancją toksyczną. Odpowiednio duże stężenie może spowodować takie zmiany w ośrodkowym układzie nerwowym, że amator promili będzie mógł się napić kolejny raz już na tamtym świecie. Znane są przypadki odwożenia do szpitala na sygnale śmiałków, którzy założyli się z kumplami, że wytrąbią duszkiem pół basa. Na szczęście nie zdarza się to często. Przyjmuje się, że dawka 150-300 g czystego alkoholu przy jednorazowym spożyciu może oznaczać pożegnanie się ze światem. Stężenie alkoholu we krwi wynosi wówczas od 3,5 do 6 promili, co dla przeciętnego Polaka jest zazwyczaj śmiertelną przykrością.

Polska wódka lepsza od Viagry!

Prawie wszyscy to znamy: po dwóch lub trzech szklaneczkach czujemy się na siłach zaspokoić erotyczne pragnienia każdej, nawet najbardziej wymagającej lub najmniej atrakcyjnej kobiety. Niestety, jest to tylko złudzenie. W istocie nasze możliwości seksualne spadają, albowiem alkohol upośledza zręczne sterowanie męskim narzędziem zbrodni. Po wypitce zatem twoje możliwości nigdy nie będą dorównywały wielkim chęciom.

Dobry sposób na kłopoty

"Urwanie się filmu" ściśle wiąże się z ilością wchłoniętego napitku. Niestety, nic nie trwa wiecznie, błogi stan nieświadomości również. Po przebudzeniu znów sobie przypomnisz o kłopotach w domu lub pracy, ale nie będziesz miał zielonego pojęcia, jak starałeś się je wczoraj rozwiązać i skąd się wziął ten potworny ból głowy. Może się on jeszcze zwiększyć, gdy dowiesz się, że podjąłeś po wypiciu decyzje wiejące grozą.

Sprawdź, czy nie jesteś alkoholikiem

Wrażliwość na działanie alkoholu jest cechą tak indywidualną, że to, co dla jednego jest finałem, dla drugiego jest preludium. Nasz test dotyczy drinkowicza przeciętnego i nie obejmuje przypadków skrajnych.

  1. Wypijasz w tygodniu 5 butelek piwa lub pół litra wódki. Jeśli tak, przejdź do punktu 2.
  2. 60 procent facetów w wieku 25-45 właśnie tyle pije tygodniowo. Jesteś czysty i możesz dziś wypić jeden nadprogramowy kufelek lub małego drinka.
  3. Wypijasz tygodniowo 10 butelek piwa i dwie butelki wódki. Około 30 procent facetów w wieku 25-45 tak postępuje. Niszczysz sobie wątrobę, twoja sprawność seksualna zaczyna słabnąć. Jeśli dotyczy to i ciebie, przejdź do punktu 5.
  4. Właściwie pijesz codziennie. Często bez towarzystwa. Nie masz (tak jak pozostałe 10 procent Polaków) zbyt wielkiej kontroli nad ilością spożywanego alkoholu. Jeśli tak, przejdź do punktu 6.
  5. Czy pijasz samotnie? Tak? To przejdź do punktu 7.
  6. Czy w miesiącu zdarza ci się choćby jeden dzień, kiedy jesteś "czysty"? Jeśli tak, przejdź do punktu 8, jeśli nie - do 9.
  7. Pijesz po pracy, chcąc odreagować stresy? Teraz pij tylko w towarzystwie. Zostawaj dłużej w robocie, gdzie - jak mamy nadzieję - jeszcze się kontrolujesz. Jeśli to ci się nie udaje, przejdź do punktu 9.
  8. Staraj się, aby w miesiącu były co najmniej dwa takie dni, a potem trzy, cztery. Jeśli nie uda ci się żyć bez alkoholu dłużej niż pięć dni, przejdź do punktu 9.
  9. Jesteś alkoholikiem. Z każdym dniem będzie gorzej. Oto jeden z numerów telefonów dla osób z problemem alkoholowym: (0-22) 42-26-00 (pn.-pt. godz. 15-20). Działają one w każdym większym mieście! Ich numery znajdziesz w lokalnych gazetach, książkach telefonicznych lub w przychodniach rejonowych.

 

Jak walczyć z kacem

Lekarze, którzy zamiast "kac" wolą mówić "zespół odstawienia", jako ratunek zalecają kroplówki, dializy, preparaty steroidowe i inne okropne rzeczy. Może i mają rację. My podajemy sposoby dużo łagodniejsze, często równie skuteczne i - co najważniejsze - proste i tanie w stosowaniu.

Środek: tabletki przeciwbólowe, najlepiej z paracetamolem

Działanie: redukują ból głowy, gorączkę, nie drażnią śluzówki żołądka

Efekt: szybko usuwają objawy zatrucia alkoholowego, ale go nie leczą


Środek: soki owocowe

Działanie: dostawa witamin, glukozy i elektrolitów wypłukanych z organizmu przez alkohol

Efekt: orzeźwiają, uzupełniają braki płynów. Pierwszy krok na drodze do zdrowienia


Środek: piwo

Działanie: uzupełnia witaminy z grupy B, niestety również i alkohol

Efekt: przybywa witamin, nie ubywa alkoholu. Może być potwierdzeniem zasady klina, ale może też oznaczać początek tzw. trzydniówki


Środek: kwaśne mleko, kefir

Działanie: wbrew tradycji, niekorzystne (ciężkostrawne)

Efekt: chwilowo orzeźwia, ale leży na żołądku


Środek: kiszony ogórek i kapusta

Działanie: wyrównują niedobór kwasów, łagodzą dolegliwości żołądkowe

Efekt: silny zastrzyk witaminy C, zdecydowanie lepsze samopoczucie


Środek: glukoza, słodycze

Działanie: przyspiesza pozbycie się dolegliwości kacowych

Efekt: murowany


Środek: sok pomidorowy

Działanie: bogate źródło potasu

Efekt: niezły, ale wypić trzeba co najmniej litr "pomidora"


Środek: ostry seks

Działanie: człowiek zapomina, że ma kaca. Mija senność i ból mięśni

Efekt: dobry, a ponadto jest to jeden z niewielu znanych medycynie przypadków, że walka z chorobą to rozkosz


Środek: lekkostrawne śniadanie (bez czarnej kawy i ostrych przypraw)

Działanie: normuje pracę żołądka, daje siły do dalszej walki z kacem

Efekt: jeśli zjesz je bez problemu i szybko nie zwrócisz, to znak, że dolegliwości wkrótce miną