Zacznij już teraz, za 5 minut. Nie od poniedziałku, bo nie zaczniesz nigdy. A potem na plaży ukryjesz się za 2 metrowym parawanem, a gdy wejdziesz do morza spowodujesz tsunami...
Jest już wiosna. Na szczęście dni są coraz dłuższe, śniegi stopniały, coraz częściej pojawia się słońce. A co za tym idzie - nasza aktywność na powietrzu powinna wzrastać wprost proporcjonalnie do aktywności słońca. Za niedługo też (choć jeszcze trochę czasu jest) zderzymy się z nagłym faktem: jest ciepło, trzeba pokazać to i owo, ale...!!! Jak ja wyglądam!!!
Aby nie być przerażoną (lub przerażonym - dla bardziej dbających o siebie facetów) zacznijmy już teraz pracować nad naszym letnim wyglądem. Jak już niejednokrotnie pisałem jestem przeciwnikiem takiego stanu rzeczy - zapuszczania sie w zimie i robieniu na gwałt dietetycznych i treningowych cudów na lato. Jednakże jako praktyk i realista wiem jak ta sprawa wygląda. Zatem Panie i Panowie: tyłeczki (F) i zadki(M) w troki i zabieramy się do roboty.
Teraz moje przyznanie się do winy. Z powodu nieciekawego okresu w życiu, który odcisnął swoje trzy grosze w psychice stoczyłem się lekko po fitnessowej równi pochyłej. Oczywiście żadnej tragedii. Jakieś 2-3 kg więcej nie tego co trzeba. W każdym razie ratuje mnie zawsze zbudowana dotychczas masa mięśniowa i nakręcony metabolizm, dzięki czemu w trudnych czasach, zauważyłem, wiele uchodzi mi na sucho. Oczywiście nie odpuściłem zupełnie ani treningów ani diety, trochę za bardzo sobie zluzowałem. Stwierdzam jedno: kluczem do wszystkiego jest motywacja, tylko motywacja i jeszcze raz motywacja! Zatem zadaj sobie pytanie: co chcesz zrobić, jak chcesz to zrobić, a potem trzecie najważniejsze dlaczego chcesz to zrobić! I zacznij to robić!
Poniżej w skrócie zamieszczam przewodnik, jak powinniśmy się zabrać do odzyskiwania lub uzyskiwania wymarzonej lub chociaż zgrabnej sylwetki.
Jak schudłem 35 kg w 10 miesięcy i odzyskałem zdrowie i sportową sylwetkę:
- Ograniczyłem ilość jedzenia o połowę i zacząłem jeść 5 razy dziennie co 3 godziny
- Wyrzuciłem z menu słodkości na rzecz owoców
- Dodałem do diety brązowy ryż i pełnoziarnisty makaron, gotowane warzywa, grillowane chude mięsa i ryby zamiast schabowego w panierce oraz pieczeni w gęstym sosie.
- Kolorowe słodkie napoje zastąpiłem wodą mineralną, zieloną herbatą.
- Zacząłem ćwiczyć 3 razy w tygodniu po 45 minut w siłowni, stopniowo zwiększając różnorodność, objętość oraz ilość treningów.
- Codziennie kontrolowałem wagę.
- Każdy mały sukces motywował mnie do pracy nad sobą – nie myślałem o diecie, ale o trwałej zmianie w moim życiu, o zmianie na lepsze.
Niestety jesli szukasz cudownych sposobów na szybkie pozbycie się zbędnych kilogramów - to nie tu. Takich sposobów nie popieram, piszę tylko o tym, co mnie pozwoliło na osiągnięcie sukcesu w walce z własnym leniem.