JustPaste.it

Wielka tajemnica spowiedzi

Spowiedź uszna jest wyrazem duchowego ubezwłasnowolnienia się na własną prośbę. Ta postawa jest na rękę kościołowi, ale nie społeczeństwu.

Spowiedź uszna jest wyrazem duchowego ubezwłasnowolnienia się na własną prośbę. Ta postawa jest na rękę kościołowi, ale nie społeczeństwu.

 

Elżbieta pochodzi z przedwojennej, arystokratycznej rodziny, która mocno była związana z kościołem powszechnym. Pewnego dnia tuż po wojnie poszła do spowiedzi. Nie uzyskała rozgrzeszenia. W tym samym czasie w drugim końcu kościoła jej mąż spowiadał się dokładnie z tego samego. Rozgrzeszenie otrzymał. W późniejszym czasie studiując psychologię Elżbieta wymyślała sobie różne grzechy, zwykle seksualne, i chodziła do różnych księży spowiadać się w celu zaobserwowania ich reakcji. „Starsi byli życzliwi jak ojcowie, więc odpuszczali. Młodsi chcieli znać dużo pikantnych szczegółów, więc drążyli. Czasami odpuszczali, czasami nie.” – sprawozdaje. Zerwała swoje więzi z kościołem. 

Idea spowiedzi usznej pojawiła się około IV-V wieku n.e. w środowiskach monastycznych, początkowo w formie zwierzania się przełożonemu zakonu ze swych duchowych zmagań. Grzegorz VII (1073-85), sam zakonnik, próbował wprowadzić ją do kościoła, gdy stał się papieżem. Oficjalny nakaz spowiedzi usznej został wydany dopiero przez czwarty sobór laterański w roku 1215. 
Spowiedź uszna przez wieki podtrzymywała „rząd dusz”, była narzędziem w umacnianiu państwa kościelnego dając wgląd w życie wszystkich warstw społecznych. Pozwalała badać nastroje bez utrzymywania szpiegów czy wywiadowców, a gdy pokutę można było zastąpić sumą pieniędzy spowiedź stała się źródłem pokaźnych zysków dla kościoła.

Według katechizmu katolickiego kapłan jest pośrednikiem pomiędzy Bogiem, a ludźmi. Okazuje się jednak, że pośredników jest znacznie więcej. Wymieniani są w formule spowiedzi powszechnej podczas mszy: „Spowiadam się Bogu wszechmogącemu, Najświętszej Maryi zawsze Dziewicy, świętemu Michałowi Archaniołowi, świętemu Janowi Chrzcicielowi, świętym Apostołom Piotrowi i Pawłowi, wszystkim Świętym … .” Słowa te mocno kontrastują z nauczeniem Biblii, gdzie jest napisane: „ Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus.”

Na usprawiedliwienie instytucji spowiedzi tradycyjnie powołuje się na przeinterpretowany fragment, w którym Jezus daje apostołom klucze do otwierania nieba. Apostołowie jednak dobrze rozumieli co ich nauczyciel miał na myśli. Kiedy Szymon z Samarii popełnił grzech, apostoł Piotr zamiast go wyspowiadać, powiedział, żeby się udał z grzechami bezpośrednio do Boga: "Odwróć się od swojej nieprawości i proś Pana, czy nie mógłby ci być odpuszczony zamysł serca twego" Dz.8,22.

Wyznawanie grzechów w religii chrześcijańskiej jest sprawą kluczową, ale nie należy go wiązać ze spowiedzią w konfesjonale. Apostoł Jan mówi, że Bóg przebacza wszystkie grzechy wyznane szczerze w osobistej modlitwie. „ Jeśli wyznajemy grzechy swoje, wierny jest Bóg i sprawiedliwy i odpuści nam grzechy, i oczyści nas od wszelkiej nieprawości.” 1 Jan. 1:9

Kościół ma stworzoną przez siebie listę grzechów dotyczących nieposłuszeństwa względem nauk płynących z Watykanu. Za jej sprawą próbuje kontrolować uległość swoich wiernych. Ludzie się boją braku przebaczenia, gdyż wiąże się on z niemożnością brania udziału w komunii, przystąpienia do ślubu czy ochrzczenia dziecka. Wynik jest taki, że ludzie masowo łamią nauki kościoła, ale tego nie wyznają, gdyż to jedyny sposób, aby pozostać w strukturach. Jednak właśnie w tej nieugiętej chęci trwania wyraża się główne zwycięstwo kościoła powszechnego.

Maciej Strzyżewski


0582b4e8144bec3ca3b6fa2eee68242f.jpg

 

 
 
Polecana literatura dotycząca tematu:
"Kościół Dogmatów i Tradycji", Jan Grodzicki, ChIW „Znaki Czasu”
"Apokalipsa", Jonatan Dunkel, Wyd. „Orion Plus”