JustPaste.it

Dziwne piękno świata

Dzieją się na  tym świecie okropne rzeczy. Każdego dnia. Ale świat dalej jest, jakby na przekór, ale trwa. Może trochę zniszczony, ale wciąż

są piękne wschody i zachody  - mimo niszczycielskiej manii ludzkości. No więc trzeba trwać też. I już!

Autodestrukcja tylko bardziej przyczynia się do niszczenia piękna, jakie tkwi w świecie…I trzeba cholernie wierzyć w to piękno mimo wszystko. Po to by trwało…W swym zdumieniu i swej dziwności. Jesteśmy jakąś może niewielką, ale jednak jego częścią. Zatem i od nas trochę zależy, czy nadal będą wschody i zachody. Może to banalne co piszę (tak jak banalny jest obrazek z zachodzącym słońcem, ale w rzeczywistości potrafi zapierać dech), ale często zapominamy o banałach. I to jakże waznych. Boimy się patosu, więc nie mówimy głośno jaki piękny jest świat ze strachu przed... ośmieszeniem? Pewnie tak. Doszukujemy się brzydoty i zła nawet tam, gdzie ich nie ma bo są ciekawsze. Sama nie piszę książek z happy endem, też się wstydzę. I nie chcę, choć może nie ze wstydu...tylko uważam, że literatura ma budzić z letargu a nie usypiać kolorwym snem. Przecież nie bez powodu palono książki, prawda? Zboczyłam z tematu....Widzicie, jak trudno pisać banalnie?