JustPaste.it

Anonimowi Polacy i jawny Szwed

Nie po raz pierwszy media piszą o niedobrym Szwedzie - "W areszcie przebywa obywatel Szwecji, Anders Hoegstroem, podejrzany o namawianie do kradzieży napisu "Arbeit macht frei".

Nie po raz pierwszy media piszą o niedobrym Szwedzie - "W areszcie przebywa obywatel Szwecji, Anders Hoegstroem, podejrzany o namawianie do kradzieży napisu "Arbeit macht frei".

 

 

 

Jednak nazwisk trzech polskich wykonawców od stalowej roboty już nasz, a wielce szlachetny, sąd - nie podaje.

Albo mamy dziwne prawo, które ujawnia dane organizatora złodziejskiej akcji, ale pomija dane szeregowych złodziei, albo nasze prawo jest bardziej restrykcyjne dla cudzoziemców, mniej zaś dla naszych przestępców. Jeśli to druga ewentualność, to Unia Europejska powinna zwrócić uwagę naszemu wymiarowi sprawiedliwości, że na terenie Unii (tu - w Polsce) nie są jednakowo traktowani wszyscy obywatele.

Kiedyś Polska przegrała niekompatybilność w sprawie ceł na sprowadzane samochody, teraz czas na przekazanie opisywanej sprawy do siedziby UE i przyjrzenie się naszym przepisom, wg których Polacy są w Polsce uprzywilejowani; dokładniej - dane polskich przestępców są bardziej chronione, niż to przyjęto w Unii!

c8df2553d263956384dd3751e85e9708.jpg

Ten Szwed, gdyby był Polakiem, to jego zdjęcie nia miałoby prawa zostać zamieszczone w polskich mediach.

Nierównoprawne traktowanie obywateli w Unii Europejskiej sprzeczne jest z prawem!

A sprawa ta (nie nowa, choć niezauważana przez nasze media i przez naszą Temidę) wyszła (po raz kolejny!) parę dni temu przy okazji… wystrychnięcia na dudka naszego wymiaru sprawiedliwości. Otóż trzech podwładnych muzealnego zbieracza z Półwyspu Skandynawskiego, wymyśliło sobie trzy różne sposoby, aby nie stawić się w pudle. Słyszeli, że są przepełnione (metraż zbyt mały na zbłąkaną głowę, co grozi wypłatą odszkodowania) i są poważnie dotowane (co oburza tańszych w utrzymaniu starców w domach opieki oraz milusińskich w domach dziecka), zatem chcieli iść na rękę nam, podatnikom, i w sposób zdecydowany obniżyć wydatki w tym sektorze.

Kiedyś słowo "więzienie” robiło koszmarne wrażenie. Choćby taki Włocławek - miła i miękka w brzmieniu nazwa, ale jakże groźnie grzmiała w omawianym znaczeniu. A teraz? Trzej panowie skazani za kradzież napisu "Arbeit macht frei" z muzeum obozu Auschwitz (co ośmieszyło nas w świecie) nie stawili się z pastą do zębów w wyznaczonym terminie w pięknym mieście, we Włocławku. No i podziękujmy im, bo mamy same zyski z tej obywatelskiej postawy. Nie bądźmy zbyt surowi, bo może pierwszy raz im się udało coś dla Ojczyzny uczynić?

Za spóźnienie nie grozi im żadna kara. Z początku trącało to chochlem (dużym chochlikiem), jednak pomyślmy - od lat młodzież wychowujemy w poczuciu godności. Przecież nie można wrzepić im linijką po łapach za grandzenie, no to nakładają kosze na głowy swoim wychowawcom. Są otwarci na wszystkie dyskusje, najlepiej o modzie, autach i wolności. No więc dlaczego karać zbłąkane owce czy barany? Trzeba do nich z sercem!

Spóźniają się do zakracia? Przecież "spóźnianie" to nasza cecha narodowa! Spóźniają się u nas pociągi, komisje sejmowe, autostrady, stadiony na Euro 2012 i… wiosna. Nawet kolejne pokolenie się spóźnia, bo polskie mamy dopiero po trzydziestce i to ewentualnie…

Owszem, jeśli obywatel przeoczy termin spłaty kredytu, to za spóźnienie płaci, natomiast osobnik bez obywatelskiego prawa, który przeoczył prawą drogę, nie musi być punktualny u celi. Może biedaka nie stać ani na zegarek, ani na kalendarz? Rodzina mu nie przypomniała? Nie chcieli mu psuć miłej rodzinnej atmosfery? Coraz cieplejsza wiosna i bliskie majowe święta - szkoda iść w niewolę…

Jeśli nie pojawią się w okolicach więzienia, to sąd może (ewentualnie a niechętnie) wystawić nakaz ich doprowadzenia przez policję, a w ostateczności rozesłać za nimi listy gończe. No ludzie, przecież to skandal! Policja i sądy mają tyle roboty, a tu wystawianie i rozsyłanie? Przecież zanim Poczta Polska dostarczy listy, to oni z nudów sami się zgłoszą w klawiszowe progi! A kto za to płaci i ile? Spoko - niech zjawią się, kiedy zechcą - przecież "co się odwlecze, to nie uciecze”.

Okazuje się, że "Trzeba jednak liczyć się z tym, że skazani mogli wystąpić o dodatkowe odroczenie wykonania kary i sąd się na to zgodził, a jeszcze o tym informacja nie dotarła do właściwych służb, zatem jest jeszcze zbyt wcześnie, by przesądzać o złej woli skazanych”... Jasne, w dobie świetnie stelefonizowanej Polski, kiedy miliony z nas kibicują tym biedakom, władza nie wie, czy gonić ich listami, czy może jednak poprosili o kolejne odroczenie, bowiem dobrym zwyczajem jest proszenie na ostatnią chwilę (jak ze wszystkim), aby media miały o czym mówić. To może tydzień wcześniej wnosić takie prośby, abyśmy nie zajmowali się takimi sprawami - przybędą, odroczyli, poprosili…

No i jeszcze jedno - nasi rodacy (podawani jedynie imiennie i pierwszoliterowo) zgodnie i samotrzeć oraz wespół ze swoimi obrońcami, tuż po wydaniu wyroku, poprosili Wysoki Sąd, aby zwolnił sprawców z aresztu. Prosili w tak przejmujący sposób, że sąd nie mógł po prostu pohamować łez - podawali argumenty wzruszające matką pozostawioną bez opieki, planowanym ślubem i narodzinami dziecka. No cóż, Temida wzruszona do łez (aż opaska jej wymiękła), przychyliła się do ich gorących próśb.

Sąd uznał, że wina oskarżonych nie budzi wątpliwości, ale też na czas ich nie obudził, kiedy zaspali opiekując się mamą, teściową i niemal najmłodszym naszym współobywatelem. Temido - kiedy się wreszcie obudzisz, bo na razie to śmiechy pośród nas generujesz, a przecież tegoroczny kwiecień szczególnie żałobnym jest miesiącem!

PS  Media właśnie podały, że "synowa Gierka jest oskarżona o łapówkarstwo", ale w notce nie mogły (kuriozalne polskie zasady ochrony danych osobowych!) podać pełnego nazwiska byłej szefowej kliniki, więc dowiedzieliśmy się tylko, że "Gotowy jest akt oskarżenia przeciwko Adriannie G.-Ł., byłej synowej pierwszego sekretarza KC PZPR Edwarda Gierka". Dziwaczne polskie prawo, nieznane w świecie, ale przecież (polawirować) Polak potrafi (to również hasło z epoki towarzysza Edwarda).