JustPaste.it

Wielkie słowa małych ust

Dzieciaki były dziwnie cicho więc zapytałem: - Co robicie? – Bawimy się. – A w co się bawicie? – W rodzenie. – A kto rodzi? – Łukaszek.

Dzieciaki były dziwnie cicho więc zapytałem: - Co robicie? – Bawimy się. – A w co się bawicie? – W rodzenie. – A kto rodzi? – Łukaszek.

 

Mam dwie zabawne córeczki: Jagodę i Jaśminę. Codziennie uczę się od nich prostoty, entuzjazmu oraz otwartości na poznawanie nowych zjawisk. Dużo ze sobą rozmawiamy. Ponieważ zawsze mam przy sobie notatnik i długopis wiele rozmów udało mi się zanotować. Myślę, że były tego warte.
 

 

 

Jedna szara komórka
 
Przy moich córkach nauczyłem się zupełnie nowego języka.
 
Fragment słownika:
To! To! To! To! – Co to jest?
Tata lala. Ja bam. – Tata. Zrób lalkę, a ja ją zniszczę.
Ja to mniam nie. Ja to sik. – Nie zjem pasty do zębów. Wypluję ją.
Tu nie be. – Nie mam brudnych rączek.
Bee nóżka bam. Hejo, hejo bum. – Koziołek złamał nogę. Musi przyjechać pogotowie.
Łaa nie. – Już mnie nie boli.
Upał ci? – Czy jest ci gorąco?
 
W moim codziennym życiu czasami chciałbym, aby pewne rzeczy ktoś zrobił za mnie. Nie dotyczy to Jagody, która jest zawsze chętna, aby stawiać czoła wyzwaniom, a w dodatku robi to z wielką przyjemnością. Często można usłyszeć: „Ja, ja!” co oznacza: „Chcę to zrobić sama i to od początku do końca.”
 
Pierwsza modlitwa
- Boże, ja misia mam, małego, dużego, dzidziusia. Hamen.
 
 
Dwie szare komórki
 
Jagoda popisała ścianę.
– Co ty zrobiłaś? – krzyczę zdenerwowany
– Narysowałam kulę ziemską. Tutaj mieszkamy. – wskazuje palcem.
 
- Dlaczego rozlałaś jogurt? – pytam poirytowany, bo to już czwarty raz w tym tygodniu,
- Moja wina, moja wina. – odpowiada w skrusze.
 
- Co Ci się śniło? – pytam rano.
- Kotek. Robił kupę, siusiu na trawie.
 
Agata wchodzi do łazienki, a tam Jagoda klęczy nad muszlą i modli się:
- Boże, Ty masz lizaki. Ja potrzebuję dużo lizaków.
 
Pojawiła się pierwsza piosenka.
Tatuń jest dusoki. Lala, lala, lala. Mamunia jest dusoka. Lala, lala. Dzidziuś malutki. Lala, lala. Jesteśmy rodzinką. Lala, lala.
 
- Gadam, tatuniu.
- Co gadasz Jaguniu?
- Gadam same głupoty.
 
Nauka wyborów
- Gdybyś mogła mieć wszystko na tym świecie co byś chciała mieć?
- Puder.
- Dlaczego puder?
- Bo jak bupka boli to ja smarowała.
 
 
Trzy szare komórki
 
Jagoda stoi na krześle i krzyczy zupełnie bez kontekstu:
– Co jest zgrane, kurcze?!
- Kto Cię nauczył takich słów?
– Człowieki!
 
Jagoda dorwała piankową rurę i nawala mnie. W pewnym momencie stało się to irytujące.
– Przestań!
Jagoda przytula się.
– Nie martw się tatuniu. Ta rura jest miękka i aniołowie się nami opiekują.
 
Znajomy stwierdził, że trzylenia Jagoda to dwie nastolaty w jednej.
- Wyniosę się od Was. - grozi Jagoda
- A gdzie pójdziesz?
- Pójdę sobie w świat.
- A dlaczego?
- Bo jesteście niedobrzy. Bijecie mnie w bupkę.
- A dlaczego ciebie bijemy?
- Bo biję dzidziusia. Już nie będę biła dzidziusia.
 
Roczna Jaśmina bierze miotłę. Jagoda podbiega i wyrywa ją jej. Jaśmina zaczyna płakać. Agata prosi, aby Jagoda oddała ją Jaśminie, bo dzidziuś bardzo chce się nią bawić. Na to Jagoda po cichu pod nosem: - Nie oddam. Pozbawię dzidziusia marzeń.
 
Absolutna wdzięczność
- Boże dziękuję Ci za zabawki, za takie smaczne jedzonko, że dzidziuś tak brzydko rysuje.
 
Podczas jazdy samochodem kłócimy się. Nagle Jagoda przerywa nam:
- Uspokójcie się, bo będzie wypadek. Dlaczego mi nie zapięliście pasów. Ja nie chcę potem być cała w bandażach.
 
Oglądamy film oparty na dialogach. Niewiele się w nim dzieje. W tle leci muzyka poważna.
- Dlaczego ten pan na filmie jest taki smutny? Może ta muzyka go załamuje?
 
Rodzice przyczyną zniszczeń
- Dlaczego to zepsułaś?! – krzyczę.
- Przepraszam. Ja próbuję tylko ciebie naśladować, ale mi nie wychodzi i dlatego psuję.
 
Sprawozdanie z dnia:
- Zjadłam dzisiaj dwa słodycze. Jedno ciasto i trzecie ciasto.
 
Jagoda przynosi mamie kilka kwiatków z ogrodu i mówi:
- Ja wiem, że to nie jest dużo, ale nie o to chodzi. Tu o miłość chodzi. Miłość jest najważniejsza.
 
Wieczorem opowiadam Jagodzie bajkę o tym jak Bóbr przyszedł do żółwia Franklina. Wplątuję wątek po angielsku, aby się uczyły języka. Jagoda męczy się i po kilku minutach prosi:
- A teraz opowiedz mi jak królik przyszedł do Franklina i rozmawiają w naszym języku.
 
Jaśmina bez przerwy mówi i zadaje mnóstwo pytań:
- Tato, a dlaczego mam więcej płateczków?
- Bo sama je sobie wsypałaś.
- A dlaczego sobie więcej wsypałam?
 
Jaśmina podekscytowana wchodzi do domu:
- Czy wy wiecie, że weszłam sama na samochód? – informuje z szeroko otwartymi oczyma.
- I dlatego masz czarną buzię? – pytam załamany.
- Nie, bo jadłam ziemię. Ale było super!
 
 
Cztery szare komórki
 
Agata wyjechała. Jestem sam z dziewczynkami. Zupełnie nie panuję nad sytuacją. Jestem zrozpaczony. Nagle Jagoda mówi:
- Maciek! Wstawaj! Dzieciaki wariują, a ty siedzisz!
 
Ładuję Jagodę i Jaśminę do samochodu i zabieram na stację benzynową, aby Agata mogła trochę odpocząć. Jagoda znudzona i zmęczona pyta: - Tato, dlaczego zabierasz dzieciaki na stację benzynową?
 
Lekcja myślenia
- Co jest nieprzyjemne w życiu, a trzeba robić? – pytam.
- Sprzątać pokoik, pić syropek, oglądać bajki.
- A dlaczego bajki?
- Bo wtedy nie można się bawić.
 
Niedawno pomalowałem ścianę w dużym pokoju. Wczoraj znowu znaleźliśmy na niej bazgroły. Agata pyta Jagodę:
- Dlaczego na ścianie znajdują się czerwone kreski i kropki?
- Bo miałam tylko czerwony mazak. – wyjaśnia Jagoda.
 
Opowiadam dziewczynkom historię o syrenach żyjących w morzu. Nagle Jagoda stwierdza:
- Nie wierzę Ci.
 
- Jagoda ubierz się sama. – dążę do usamodzielnienia się córki.
- No tak, jak zwykle wszystko na mojej głowie. Nic dziwnego, że mam tyle roboty i spraw do załatwienia.
 
W końcu wiadomo jak to było.
- Ten konik urodził takiego małego cielaczka, ale to nie był osiołek tylko jednorożec. – informuje Jaśmina.
 
Jagoda zgubiła czapkę. Teraz naciąga kurtkę na głowę. Gdy się pytam gdzie jest czapka, ona na to:
- Nie znęcaj się nad młodszymi!
 
- Wiecie ile mieliśmy latek jak byłyśmy małe? Połowę roczku. – informuje Jaśmina.
 
Pierwsza miłość
- Mamusiu. Zakochałam się w Filipku, bo dał mi się przejechać swoim traktorkiem. – wyznaje Jaśmina.
 
 
Pięć szarych komórek
 
Jagoda dłuższy czas siedzi na muszli. Agata mówi do niej:
- Wstań w końcu Jaguniu.
- Nie mogę.
- Dlaczego?
- Bo mi kupka spłynie do dupki i dostanę zapalenie oskrzeli.
 
Jagoda w czasie kłótni patrzy na mnie przenikliwym wzrokiem i mówi:
- Tato. Ty się bronisz krzykiem, prawda?
 
Podczas spaceru
- A jakie bocian ma siusiu i kupę? - zastanawia się Jaśmina.
 
 
Sześć szarych komórek
 
Podczas toalety wieczornej
- Ludzie! Wy tu ludzie zęby myjecie i nie wiecie nawet co się dzieje na świecie. Wojny są. Trzęsienia ziemi. Robią się dziury w ziemi. Ludzie umierają. – uświadamia nas sześcioletnia córka
 
 
Maciej Strzyżewski 
 
 

 

 

88a239cd17effc8bf9c5e86fb27c10dc.jpg