JustPaste.it

To jest mój brat miły, którego sobie upodobałem - jego słuchajcie

Ludzie popierający kandydata oraz wstępujący do partii otrzymują w nagrodę prezent, pamiątkę. A co gdy i ja chcę ową pamiątkę lecz nie mam zamiaru na Ciebie głosować?

Ludzie popierający kandydata oraz wstępujący do partii otrzymują w nagrodę prezent, pamiątkę. A co gdy i ja chcę ową pamiątkę lecz nie mam zamiaru na Ciebie głosować?

 



Jarosław Kaczyński, kandydat na prezydenta 40 milionowego kraju środkowej europy wprowadza nową tradycję płacenia za poparcie. Oto co mówi działacz PiS obsługujący stanowisko zbierania podpisów na listach poparcia Jarosława Kaczyńskiego  na Placu Górnośląskim w Gdyni Marek Magiełda : cytuję..." Przez kilka godzin 500 osób poparło naszego prezesa, ludzie zapisują się też do partii. Dla wszystkich mamy pocztówki z parą prezydencką. ..." koniec cytatu.

Widzę w tym chwycie propagandowym wielki wpływ obecnie największego przyjaciela naszego kandydata Jarosława II, kardynała krakowskiego Dziwisza. Wygląda mi to, jak żywcem ściągnięta tradycja Kościoła katolickiego z tzw. mszy prymicyjnej nowo wyświęconych wysłanników Boga. Otóż, w tradycji KK jest, aby po latach nauki i roku praktyki przyjąć święcenia kapłańskie, a potem odprawić pierwszą tzw. prymicyjną mszę św. po której na pamiątkę owego święcenia ów kapłan rozdaje obrazki z modlitwą wybraną przez księdza, a skierowaną do ludzi jako pewnego rodzaju motto, myśl przewodnia, czy wręcz drogowskaz na dalsze duchowe życie.

Co zrobił nasz, a właściwie Wasz kandydat na prezydenta Jarosław II ? Oczywiście wszystko "spieprzył" Najpierw powiedział, dam Wam obrazki jeżeli podpiszecie mi tu "lojalkę", a najlepiej jakbyście jeszcze wstąpili do mojej partii. Możecie oczywiście wziąć więcej tych obrazków i dać je swoim braciom i siostrom pod jednym wszakże warunkiem. Warunkiem jest by i oni przyszli tu i teraz podpisali gdzie trzeba, a potem wybrali mnie i wyświęcili na swojego "Pana".                  

Co będzie potem? Otóż jak to już wcześniej głośno i wyraźnie powiedziałem należy umieć się zachować w moim towarzystwie więc - "wstań jak do mnie mówisz" i zapamiętać sobie myśl przewodnią naszej partii "Spieprzaj dziadu"  Oczywiście to ostatnie nie dotyczy członków naszej najjaśniejszej, jedynej i wszechmocnej Partii PiS, oraz zwierzchników Kościoła Katolickiego i to tylko tych, którzy popierają mojego przyjaciela od ważnych decyzji dla Narodu kardynała Dziwisza.

A oto jak widzę cały plan działania tej dwójki wspaniałych i jedynych prawdziwych Polaków:

1. Skoro już Miłościwie nam panujący Prezydent zszedł / tu oczywiście muszę nadmienić, iż wcale nie drwię i nie mam zamiaru sugerować, że owa śmierć była zaplanowana przez jakiekolwiek siły zewnętrzne. Nie piszę tego artykułu po to by obrazić uczucia rodzin, czy wszystkich Polaków, bo i mnie śmierć wszystkich tych osób poruszyła./ Piszę tylko w jaki perfidny sposób owych dwóch Polaków chce tą tragiczną śmierć wykorzystać. Więc po pierwsze z tej tragicznej śmierci zrobiono śmierć bohaterską, a pewnie w niedalekiej przyszłości zrobi się śmierć męczeńską.

2. Proszę przypomnieć sobie jaką wielką medialną pracę wykonały media aby ukazać nam jakim to dobrym, czułym, wielkim, kochanym i świętym człowiekiem był Prezydent. Wszyscy nagle dostali amnezji i nikt, ale to nikt z prawie 60 milionów Polaków nie pamiętał nic negatywnego z życia tego Najwspanialszego Prezydenta wszech czasów. Dlaczego napisałem 60 milionów Polaków? Bo dodałem wszystkich Polaków żyjących na obczyźnie, którzy również nie omieszkali nie przyłączyć się do owego wychwalania wszystkiego co z Prezydentem było związane.

3. Jaki będzie krok trzeci " To jest mój BRAT miły, w którym mam upodobanie - jego słuchajcie"

Oczywiście "obrazki". Żeby znaleźć się na obrazku trzeba być świętym, więc oczywiście i tu Jarosław II wraz z Kardynałem pomieszali kolejność rozdając najpierw obrazki, a potem występując o uznanie ich świętymi, ale tak właśnie to widzę. Aureola wytyczona przez media na wniosek "prawdziwych Polaków" została już tak wyraźnie wyrysowana, że tylko czekać jak nas Kościół wystąpi z wnioskiem do Papieża o wyniesienie ich na ołtarze. Zresztą, co tu będziemy owijać w bawełnę, przecież Opat zakonu z Jasnej Góry wkładając kawałek metalu ze śrubką z samolotu, który rozbił się pod Smoleńskiem w nowo szytą sukienkę Matki Boskiej Królowej Polski jasno i wyraźnie daje nam do zrozumienia, że ów samolot był święty, więc będziemy się do jego kawałka kłaniać i pewnie modlić. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby następny punkt różańca brzmiał:

- Królowo Szkół pobożnych...módl się za nami

- Królowo Polski......

- Królowo samolotu, którego święty kawałeczek ze śrubką znajduje się w sukience ...

Wiem moi drodzy internauci co w tej chwili część z Was sobie o mnie myśli. Pewnie wyobrażacie sobie mnie jako antychrysta, który bluźni przeciw Kościołowi i Matce Jezusa.

Otóż wyobraźcie sobie, że jestem również członkiem tego samego kościoła, tylko ja wierzę w Boga a nie w takich bezmyślnych Kardynałów jak Pan Dziwisz, który jak już wcześniej napisałem nie był w Polsce prawie połowę swojego życia. Znał nas Polaków tylko z opowiadań i nagle zechciał włączyć się w życie społeczności katolickiej w Polsce. Jak to powiedzieli inni dostojnicy tego samego kościoła, należało przyjrzeć się temu tematowi, należało się z nim zmierzyć, należało ów temat przedyskutować, a potem podjąć właściwą decyzję. Oczywiście zdaję sobie sprawę z faktu iż wszystkim nigdy nie dogodzisz, ale? Kościół Katolicki w Polsce zawsze uważał się za jedynych, którzy mogą wypowiadać się w imieniu Kościoła na Ziemi. A ja mówię Wam Dostojnicy Kościoła - Czas to zmienić. To my, wierzący Polacy jesteśmy Kościołem i My nie gęsi, też swój język mamy" Czy myślicie, że nie widzimy jak ze sobą walczycie? My też wiemy kto z Was jest za Rydzykiem a kto jest jemu przeciw. My też widzimy, jakie informacje od Papieża przepuszczacie do "ludu" a jakie są Wam nie na rękę. Przecież i my mali członkowie Kościoła widzimy kto kogo popiera i jaka jest Wasza polityka przez duże "P" pisana. A może wspomnieć o konkordacie? To dopiero jest przekręt stulecia. Ale nie miejsce i czas.

Mój drogi Jarosławie Kaczyński, co miało znaczyć owo orędzie do Narodu Rosyjskiego, które wygłosiłeś wczoraj? Przecież wszyscy znają Twój stosunek do Rosji. Myślisz, że nie obraziłeś tym wystąpieniem Rosjan? Powiem więcej, obraziłeś i mnie Polaka, bo znów zawrzało nawet wśród Twoich, nawet członkowie PiS są zaskoczeni i zniesmaczeni tym co zrobiłeś.

Przecież tak niedawno Twój brat "dołożył Putinowi" na Westerplatte. Byliście z niego tacy dumni.

Przecież Waszym motto jest "Polska dla Polaków" Przecież tym orędziem zaprzeczyłeś sam sobie i przede wszystkim swojemu bratu. Przecież mówiłeś Polakom, że to Tobie należy się fotel po bracie bo tylko Ty możesz kontynuować jego politykę i co robisz? Do swojej kampanii wyborczej wykorzystujesz zdjęcie swojego brata i jego żony? A może przywieź ze smoleńska ziemię na której rozbił się samolot? Może rozsyp ją w woreczki po kilka ziaren i rozdawaj jako tą świętą na której bohatersko zginął Twój brat?

Wiesz kolego Jarosławie w mojej tradycji rodzinnej, w mojej polskiej tradycji nie mieści się wykorzystywanie śmierci najbliższej  osoby do celów uzyskania jakichkolwiek korzyści. Ja na Twoim miejscu... nie, nie powiem Ci co bym zrobił, i tak nie zrozumiesz bo ja jestem Polakiem, który zawsze mówi prawdę w porównaniu...