JustPaste.it

Mało doceniany mięsień Kegla

Niektórzy chodzą na siłownię, ale prawie zupełnie nie pamiętają o poprawie swojej kondycji seksualnej.

Niektórzy chodzą na siłownię, ale prawie zupełnie nie pamiętają o poprawie swojej kondycji seksualnej.

 

c6be32d6312988d8b4eeb1b393ae133e.jpg  Muskulatura  współczesnego  człowieka pozostawia  wiele  do  życzenia. Sporo  kobiet i  mężczyzn uprawia  gimnastykę poprawiając  swoją kondycję fizyczną.  Niektórzy chodzą  na  siłownię, rzeźbiąc  ciało, rozwijając  bicepsy, tricepsy.  Panie  biegaja  na  areobik, fitness, usiłując stracić troszkę brzuszka. A  kto  pamieta o ćwiczeniu mięśnia  Kegla?c6be32d6312988d8b4eeb1b393ae133e.jpg

 Fragment tłumaczenia wywiadu jakiego Dr.Paulo Ubiratan ze szpitala w brazylijskim Porto Alegreon udzielił lokalnej telewizji. I który od wielu miesięcy jest rozsyłany, powielany, komentowany,   chwalony przez miliony mieszkańców Ameryki Łacińskiej:

 - Doktorze, ćwiczenia aerobowe przedłużają życie, prawda?

 - Ludzkie serce jest tak zaprogramowane, aby uderzyć określoną ilość razy. Nie marnujmy więc tych uderzeń na ćwiczenia. Wszystko się przecież zużywa. Twierdzenie, że sport to zdrowie jest tak samo trafne, jak sugestia, że szybka jazda samochodem przedłuży jego sprawność. Chcesz żyć dłużej?   Zrób sobie siestę!

- Jakie są korzyści z regularnych ćwiczeń fizycznych?

 - Tak jak już mówiłem: nie marnujmy serca. Nie należy naprawiać czegoś, co nie jest zepsute. Skoro się dobrze czujesz, to po co sobie komplikować życie. 15 minut seksu dziennie jest więcej niż wystarczające do utrzymania formy...

I pamiętajmy. Życie nie powinno być podróżą do grobu w trakcie której tracimy czas na to, aby dotrzeć do niego cało i zdrowo, z  atrakcyjnym, dobrze zachowanym ciałem. Znacznie lepiej poruszać się po tej drodze z piwem i chipsami w ręku, z dużą ilością seksu i nad grób dotrzeć wycieńczonym   i zużytym, ale z okrzykiem: Było warto! Cóż to była za wspaniała podróż!

 Arnold H. Kegel – amerykański   lekarz ginekolog,  na przełomie lat 40-50 XX  wieku opracował podstawy naukowe rehabilitacji mięśnia dna miednicy  łonowo-guzicznego dla kobiet cierpiących na niewydolność pęcherza moczowego. Mięsień ten otacza ujście pęcherza, pochwy i odbytnicy, podtrzymując  narządy jamy brzusznej, od dołu często jest zbyt słaby i wiotki.

U  mężczyzn przebiega on dookoła kości łonowej i prostaty.

 Dr Kegel dokonał odkrycia, że utrzymywanie tego mięśnia w dobrej formie nie tylko znacznie polepsza trzymanie moczu (jeśli kobieta popuszcza go np. przy wysiłku lub kichnięciu), lecz jednocześnie jego pacjentki meldowały mu zaskoczone, że po pewnym treningu zaczynają po raz pierwszy w życiu przeżywać orgazm podczas współżyciu. Porzucił dotychczasową praktykę,  poświęcając  się  całkowicie  temu  mięśniowi, znanemu  obecnie  jako  mięsień  Kegla.  Odkrył, że największym źródłem doznań seksualnych jest górny brzeg obręczy mięśnia. Wiele kobiet nie doznaje pełnej seksualnej satysfakcji, ponieważ  ta górna część tego mięśnia nie jest dostatecznie rozwinięta. A właśnie tam znajdują się zakończenia nerwowe powodujące skurcz brzegu mięśnia podczas orgazmu.

Rozpowszechnił ćwiczenia wykonywane niegdyś przez gejsze  w celu wzbogacenia życia seksualnego.

W Polsce nie ma tradycji do takich ćwiczeń, ale w niektórych społecznościach Dalekiego Wschodu od dawien dawna już młode dziewczęta uczone są przez swoje matki, jak poprzez systematyczne napinanie i rozluźnianie tych partii mięśni utrzymywać je w doskonałej kondycji. Powinny je wykonywać już młode i zdrowe kobiety, bo to inwestycja na lata. Dobrze wyćwiczony mięsień łonowo-guziczny (potocznie nazywany mięśniem Kegla) to lepszy seks, bo prawidłowo umięśniona pochwa działa stymulująco na prącie, a także sprawia, że kobieta odczuwa stosunek kilkakrotnie silniej niż przed ćwiczeniami, łatwiejszy poród, szybszy powrót do formy po porodzie, a także duża szansa na to, że w przyszłości nie pojawią się takie zdrowotne problemy jak nietrzymanie moczu, wypadanie macicy czy wypadanie pęcherza.

Wbrew powszechnej opinii, ćwiczenia  mięśnia Kegla nie są przeznaczone wyłącznie dla kobiet. Praca nad mięśniami, które stanowią część dna miednicy powinna być zadaniem domowym każdej osoby pragnącej polepszyć swoje życie seksualne.Także dojrzały mężczyzna, który ma wyrobiony mięsień łonowo-guziczny, napinając go, będzie wstanie opóźnić wytrysk (przedwczesny wytrysk jest jedną z przyczyn, które uniemożliwiają  przy współżyciu osiągnięcie pełnej satysfakcji).  Mięsień  ten   przyczynia  się  do  zachowania gruczołu krokowego ( prostaty) w  zdrowiu  i  dobrej kondycji.   Na pewnym etapie pojawia się  zdolność do przeżywania wielokrotnych orgazmów bez wyczerpania i konieczności odpoczynku.

A zatem ćwiczymy.

Ćwiczenie mięśni pochwy,  mięśnia Kegla  polega na obkurczaniu mięśni brzucha i miednicy (pochwy).

Po pierwsze trzeba znaleźć wspomniane mięśnie.

Najprościej rozpoznaje się go podczas  oddawania  moczu - wystarczy wstrzymać na kilka sekund strumień. Jeśli Ci się uda to znaczy, że właśnie użyłaś/eś właśnie omawianych mięśni. Gdy już wiadomo, gdzie się znajdują, można trenować.

Uwaga!  Unikaj ćwiczeń podczas oddawania moczu, bo utrudnia to opróżnienie pęcherza, co może wywołać infekcję.

.Ćwiczenia polegają na tym, że trzeba mocno napiąć mięśnie wokół pochwy i odbytu, tak jakby chciało się powstrzymać mocz podczas jego oddawania. Wytrzymaj tak 5–10 sekund, rozluźnij mięśnie i zaciśnij ponownie. Z każdym dniem zwiększaj siłę napinania mięśni i liczbę powtórzeń.

Zacznij przedłużać czas, gdy mięsień jest napięty.

Codzienny,  wielokrotny trening. Napinaj  mięsień na 20 sekund,  następnie puszczaj  na chwilę  i  napinaj znów. Rób to codziennie, można trenować wszędzie, najlepiej w każdej możliwej chwili (jadąc tramwajem, oglądając telewizję, czytając, stojąc w kolejce do kasy, etc.). Po pewnym czasie będziesz robić to bez większego problemu. Gdy (zazwyczaj po ok. 2-3 miesiącach) będziesz w stanie utrzymać mięsień w pełni napięty przez okres 2 minut robiąc serię, aż dojdziesz do 50 lub więcej będziesz  gotowa/y na przeżycie niesamowitych wrażeń.

 Ćwicząc staraj  się napinać mięśnie dna miednicy (otaczające pochwę, cewkę moczową i odbytnicę), ale bez napinania mięśni pośladków i brzucha, normalnie oddychać (nie wstrzymywać oddechu).

Możesz zacząć ćwiczyć najszybciej, jak  jest to możliwe:

Gdy masz  lat dwadzieścia.

W  ciąży - przygotowując się  do  porodu. 

24 godziny po porodzie - przyspieszając powrót do dobrej formy.

Gdy masz  lat czterdzieści  lub sześćdziesiąt - kurczliwość pochwy ma wielkie znaczenie dla seksualnych odczuć partnerów,  możesz pomóc swojej prostacie.

 Abyśmy nigdy nie otrzymały, lub  nie  pisali podobnego  listu:

"Do mojej kochanej żony"

W ostatnim roku próbowałem się zbliżyć do ciebie przeszło 300 razy, aby zjednoczyć się w miłości.                                          Udało mi się jedynie 36 razy (...). Potem zestawiłem powody, dla których nie udało się:

że dzieci się obudzą 27 razy
że już za późno 23 razy
że jest za gorąco 16 razy
że jest za zimno 5 razy
że jeszcze za wcześnie 15 razy
udawałaś, że śpisz 46 razy
okno było otwarte, sąsiedzi mogli usłyszeć 9 razy
bolały cię plecy 26 razy
bolała cię głowa 18 razy
bolał cię ząb 13 razy
wyśmiałaś mnie 6 razy
nie byłaś w nastroju 36 razy
za bardzo się objadłaś 10 razy
dziecko płakało 17 razy
za długo oglądałaś telewizję 17 razy
ja za długo oglądałem telewizję 15 razy
miałaś na twarzy maseczkę kosmetyczną 11 razy
za ścianą nocowali goście 11 razy
koniecznie musiałaś iść do łazienki 19 razy

A Z TYCH 36 RAZY WIELE BYŁO NIE TAK, JAK BYM TEGO PRAGNĄŁ:
7 razy nie przestałaś oglądać telewizji
16 razy mówiłaś, żebym się pospieszył i było po wszystkim
6 razy musiałem cię budzić, że już po wszystkim
1 raz poruszyłaś się i bałem się, że cię skrzywdziłem
6 razy cały czas żułaś gumę

KOCHANIE, NIE DZIW SIĘ, ŻE MOGĘ BYĆ NERWOWY !

Twój kochający mąż.

Wszyscy, którzy poddali się tym  ćwiczeniom, zauważyli, że zwiększyła się u nich intensywność doznań seksualnych.

Przeciętna kobieta osiąga orgazm dopiero po pięciu minutach stosunku, a mniej więcej 12 procent potrzebuje co najmniej dziesięciu minut. Przeciętny mężczyzna natomiast osiąga orgazm w niecałe dwie minuty, a duża liczba mężczyzn kończy akt w niecałą minutę. (…)

Czy istnieje sposób, by mężczyzna potrafił kontrolować czas wystąpienia swego orgazmu? Gdyby to umieli, wyzwoliłiby się od wielu napięć i obaw.

Udzieliłabym każdemu mężowi takiej samej rady, jak jego żonie. Powinien uprawiać identyczne ćwiczenie mięśniowe. Nikomu  nie może ono zaszkodzić. ( Przy okazji pragnę wspomnieć, że pediatrzy zalecają je dziecim  moczącym się  w nocy. Im wcześniej zaczną, tym lepsze są rezultaty. )

Jeżeli kobieta osiąga orgazm podczas pobudzania łechtaczki, a zależy jej na osiąganiu go również w trakcie ruchów frykcyjnych można sprawdzić szansę "przeniesienia" orgazmu przez trenowanie kurczliwości mięśnia Kegla.

Ze wszystkich relacji dotyczących zastosowania metody Kegla wynika, iż żadna z kobiet nie poniosła uszczerbku na zdrowiu. A  zdumiewająco  duża  liczba  pacjentek  uzyskała  dobre  wyniki  zarówno  pod względem seksualnym, jak  i medycznym. Na ponad tysiąc kobiet nie doznających satysfakcji seksualnej, które zwróciły się o pomoc lekarską, 65 procent odczuło poprawę, po prostu wykonując to ćwiczenie. Wśród pozostałych 35 procent były przypadki głębokich zaburzeń w sferze uczuciowej, jak również przypadki poważnych chorób fizycznych.

Czy to wszystko  jest prawdą? No cóż, chwytajcie stopery, stawajcie przed lustrem i ćwiczcie.                                  Po trzech tygodniach treningu powinny być widoczne pierwsze efekty.

Licencja: Creative Commons