JustPaste.it

Automatyka Programowania Robotów

Dzisiejszy ludzki świat zaplanowany został według bardzo ścisłych i jasnych reguł.

Dzisiejszy ludzki świat zaplanowany został według bardzo ścisłych i jasnych reguł.

 

Od początku naszego pojawienia na tej planecie, podlegamy prawom systemu (mniej lub bardziej liberalnego) w jakim zapragnęliśmy żyć. Struktura i poziom liberalizmu, tak zwanej demokracji i przestrzegania praw człowieka oraz ogólnego "zadowolenia" mieszkańców wynikającego z przestrzegania swobód obywatelskich, dobrobytu i pozornego bezpieczeństwa różni się w zależności od lokalizacji. Jednak zasady wychowywania i sterowania ludźmi opierają się dokładnie na tych samych mechanizmach. Bywają mniej lub bardziej brutalne, bezpośrednie i pośrednie, jawne, niejawne. Generalnie ich koncepcja jest identyczna = całkowity wpływ na absolutnie każdą sferę ludzkiej istoty.
Początek w długim procesie pełnego hipokryzji określenia "przygotowanie do życia w rodzinie i społeczeństwie" przypada rodzicom. To oni jako pierwsi przekazują wpojone im w dokładnie ten sam sposób wzorce. Uczą wartości i pozwalają wyrobić na świat pierwszy paradygmat. Dziecko wielokrotnie nie jest w stanie kwestionować rodziców jako autorytetów. Niezależnie od tego, czy ich zachowanie i schematy są właściwe czy nie.
Dalszy etap to zazwyczaj szkoła i długa droga ku upragnionemu końcowi edukacji. Niestety i w tym wypadku okazuje się, że edukacja "zawodzi" prawdziwe oczekiwania. Za to perfekcyjnie podtrzymuje i wpaja schematy systemu, do przekazywania których została utworzona.
Studia jako upragniony finisz całej tej obłędnej machiny spotyka się z dużym rozczarowaniem, gdy okazuje się, że całe życie wykonywaliśmy zalecenia innych, spełniając przy tym oczekiwania wszystkich tylko nie samego siebie.
Wolność, która miała czekać na nas na końcu, okazuje się być kolejną niewolą jaką jest wir wiecznie niekończącej się, wyzyskującej wolność, swobodę, niezależność i czas pracy.
Większość ludzi nie kwestionuje zastanego porządku rzeczy. System ukierunkowany na tworzenie bezrefleksyjnych robotów wychowanych na stresie, nudzie i poczuciu braku bezpieczeństwa idealnie spełnia swoją rolę. Wpajany od początku racjonalizm, brutalność rzeczywistości i agresywność innych ludzi tworzy paradygmat odosobnienia, samotności, potrzeby walki o swoje własne bezpieczeństwo i ciągłej, nieustannej rywalizacji z innymi. Skoro od początku programuje się nas jak roboty, które wiernie wypełniają polecenia swoich Panów (systemu, ludzi władzy, nieświadomych o wielkiej mocy), to nie dziwne, że mało kto zatrzymuje się i zadaje sobie pytanie, o co w tym wszystkim chodzi?
Odebrano nam podstawowe prawa przysługujące we wszechświecie każdej żywej istocie. Ukształtowano mózgi, które następnie wielokrotnie wyprano aby stworzyć z nas mechanicznych wyrobników działających na autopilocie pokus, niebezpieczeństw, samotności i nienawiści. Wpojono nam przekonanie o sile własnego ego jednocześnie odbierając poczucie jakiekolwiek wartości. I my, My jako ludzki gatunek w naszej nieświadomości świadomie godzimy się na trwający od wieków proces ciągłego wyzysku, utrzymywania w ciemności, ogłupiania i kpienia z kosmicznej natury boskości jaką nosimy w sobie!
I jeżeli jesteś zadowolony z obecnego stanu rzeczy, to możesz nic z nim nie robić. Jazda polonezem może sprawiać Ci przyjemność, ponieważ do pewnego stopnia zaspokaja Twoje potrzeby komfortu, łatwości poruszania się i większej niezależności. Jednak w chwili, w której na jeden tydzień dostaniesz ekskluzywne Porsche, okaże się, że jazda Polonezem to jakiś żart.
Nie bój się wyciągnąć ręki po zmiany. Od Ciebie, tylko od Ciebie zależy czy zrobisz coś teraz, czy za milion milionów lat. Skoro masz możliwość, skoro czeka ona na Ciebie tuż za rogiem, to może warto byłoby wykonać jeden krok i zobaczyć, co ma sobą do zaoferowania? A w chwili, gdy dokonasz tego kroku, uświadomisz sobie absurd modelu w którym został osadzony świat. Absurd tego, jakie życie do tej pory prowadziłeś i na co tak naprawdę się zgadzałeś. Czy tego chcesz? Życia w nieświadomości? Życia w niewolnictwie? Ciągłego bombardowania masą eleganckich, niepotrzebnych dóbr, za którymi gonisz z nadzieją, że kiedyś będą Ci dane? W większości nie... a nawet jeśli, to szybko okaże się, że to, czego tak bardzo pragnąłeś, wcale nie przynosi Ci szczęścia jakiego pragnąłeś.
Szczęście bowiem wynika z osadzenia umysłu w tu i teraz. Doświadczenia wspaniałości chwili, w której jesteś i uświadomienia sobie raz na zawsze, że szczęście jest wszechobecne, a Ty masz w sobie wszystkie wymagane elementy, aby to szczęście odczuwać.
Mimo to wybierasz ciemność. Ciemność nieświadomości i podlegania konformistycznym trendom, w jakich absurdzie zapętlił się świat.
Otwórz oczy. Otwórz umysł. Otwórz swoje prawdziwe ja i zajrzyj w głąb samego siebie. Dostrzeżesz, a kiedy dostrzeżesz, jedyne co będziesz mógł zrobić to zareagować na świat falą gromkiego śmiechu.
Tak jak Kosmici, którzy siedzą na orbicie obserwując życie na Ziemi rżą ze śmiechu widząc, co się tu dzieje.
Nie dajmy im więcej powodów do śmiechu. Nie dajmy.