A chociaż byli nadzy nie odczuwali wstydu. Biblijny opis ewolucji, w którym różnica miedzy człowiekiem a zwierzętami została wyrażona w kategoriach moralnych.
Bóg jako ukoronowanie swojego dzieła stworzył Adama, umieścił go w raju, a pośrodku umieścił drzewa: drzewo życia i drzewo poznania dobra i zła i powiedział: „Z wszelkiego drzewa tego ogrodu możesz spożywać według upodobania, ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz”.
Później stworzył kobietę, a chociaż mężczyzna i jego żona byli nadzy, nie odczuwali wobec siebie wstydu. Wąż skusił Ewę. Zerwała zatem zakazany owoc, skosztowała i dała swemu mężowi, który był z nią, a on zjadł. A wtedy otworzyły się im obojgu oczy i poznali, że są nadzy; spletli więc gałązki figowe i zrobili sobie przepaski. Bóg przechadzał się po ogrodzie, Adam i Ewa skryli się przed nim. Bóg zawołał:
- Adamie gdzie jesteś?
- Skryłem się bo jestem nagi.
- Któż ci powiedział, że jesteś nagi? Czy może zjadłeś z drzewa, z którego ci zakazałem jeść?
- Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi owoc z tego drzewa i zjadłem.
- Dlaczego to uczyniłaś?
- Wąż mnie zwiódł i zjadłam.
Bóg ukarał więc węża, wygonił Adama i Ewę z raju, skazując ich na życie w bólu i ciężką pracę.
Czy to nie zbyt wieka kara za mały błąd?
Dlaczego Bóg stworzył to drzewo, jeśli nie chciał aby ktokolwiek jadł jego owoce?
Dlaczego zostali ukarani, jeśli przedtem nie wiedzieli, że nieposłuszeństwo Bogu jest złem?
Dlaczego przedtem nadzy, zaczęli odczuwać wstyd dopiero po zjedzeniu owocu z drzewa poznania dobra i zła?
Czy możliwe jest, że Bóg chciał aby człowiek sięgnął po owoc, bo nie chciał być jedynym który rozróżnia dobro i zło?
Orzeczenie Boga, że potomkowie Adama będą pracować w pocie czoła może odnosić się nie tylko do pracy fizycznej ale i do niepokoju, który jest elementem zarabiania na życie. Wybrać zawód spośród setek możliwości. Zdecydować jak ciężko pracować, ile czasu poświęcić na pracę, ile dla rodziny. Czy w tej pracy będę uczciwy? Czy ukryć prawdę aby dobić targu? Czy obniżenie jakości towaru doprowadzi do wzrostu zysków czy utraty klientów? A może Bóg dał Adamowi nie zakaz a ostrzeżenie: ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz?
Życie zwierząt może być trudne ale i zarazem proste. Może być im ciężko zdobywać pokarm, strzec się przed drapieżnikami, ale nigdy nie muszą podejmować decyzji moralnych. Zabijanie, okres godowy, opieka nad młodymi to instynkt. Zwierzęta odczuwają ból, ale ludzie odczuwają wymiary bólu dla zwierząt niedostępne. Może Bóg mówiąc człowiekowi, że płciowość, rodzicielstwo, kreatywność będą bolesne chce im powiedzieć:
„Odkryjcie co to za frustracja być jak Bóg, znać dobro i zło, stworzyć coś i zrzec się panowania nad tym, co się stworzyło, chcieć aby było doskonałe, tak jak sobie wyobraziliście, i zobaczyć jak dalece rzeczywistość odbiega od waszych zamierzeń.
Może historia raju, biblijnej Ewy jest historią przekazania nam człowieczeństwa, z wszystkimi jego bólami i bogactwem? Podobnie jak o Ewie można sądzić o mitycznej Pandorze( imię to oznacza „wszystkie dary”), która otworzyła swoja puszkę.
Adam i Ewa, zupełnie nowi w świecie poznania dobra i zła próbują schować się przed Bogiem: jeśli nie można ich znaleźć, zobaczyć, to nie można ich osądzić. Bóg jednak ich przywołuje, muszą odpowiedzieć. Przyznają się, że zrobili coś złego, ale usiłują zrzucić winę na innych: Adam obwinia Ewę, a nawet Boga, bo dał mu Ewę, Ewa chce przerzucić winę na węża.
Bóg niewzruszony ich wymówkami wyrokuje: wygnanie z raju, praca, ból, śmierć.
Ale nie zakładajmy, że jest to opowieść o nieposłuszeństwie i karze.
Praca, współżycie nie tylko w celu prokreacji, rodzicielstwo, poczucie własnej śmiertelności, kreacjonizm, świadomość zła i dobra – czy nie są to właśnie zjawiska, które oddzielają nas od zwierząt? Ból Ewy nie kończy się z porodem. Jest nieskończenie trudniej być rodzicem ludzkim niż zwierzęcym. Dzieci zwierząt w krótkim czasie staja się samodzielne, niewiele musza się uczyć. Ludzkie noworodki… nauka chodzenia to około roku, około 25 lat na zdobycie wykształcenia, a zdobywanie wiedzy to całe życie.
W pewnym momencie człowiek, jak żaden inny gatunek doświadcza – rozumie, że oczekuje się od niego pewnych rzeczy, że są rzeczy dobre i złe. Nie chodzi tu o karę i nagrodę; także zwierzę można wytresować w celu podejmowania pewnych zachowań. Chodzi o ten głos sumienia, na który zwierzę jest głuche.
Ktoś powiedział, że człowiek powinien zrobić trzy rzeczy: mieć dziecko, zasadzić drzewo, napisać książkę. To znaczy, że staramy się pokonać śmierć inwestując w rzeczy, które przetrwają dłużej niż my.
Czy historia Adama i Ewy nie opowiada o ewolucji z nieskomplikowanego świata zwierząt do nieskończenie skomplikowanego świata ludzkiego i świadomości, że życie to nie tylko kopulacja i jedzenie, że istnieje coś takiego jak dobro i zło? Czy to nie jest opowiadanie o pojawieniu się ludzkości?
Skutek zjedzenia owocu był bolesny. Tak samo dorastanie i porzucenie domu rodzicielskiego, małżeństwo i rodzicielstwo może być bolesne. Może pojawić się pytanie: dlaczego zamieniłam swoje nieskomplikowane życie na te kłopoty?
Czy można spojrzeć na Ewę jak na bohaterkę tej opowieści, prowadzącą Adama w nowy, odważny świat wymagań moralnych i moralnych decyzji? Powiedzenie, że ludzie potrafią być źli, okrutniejsi od zwierząt, zdolni do oszustw jest stwierdzeniem o złożoności wyborów jakich dokonuje człowiek.
Skoro jestem zdolna do przebaczenia, do rozpoznania słabości u dobrych ludzi, albo dobrych intencji, które poprowadziły na manowce, u siebie i u innych, to nie mogę wątpić, że Bóg, który stworzył nas na obraz i podobieństwo swoje nie będzie zdolny przynajmniej do tego samego.
A GDYBY EWA NIE ULEGŁA POKUSIE I NIE SKOSZTOWAŁA OWOCU Z DRZEWA POZNANIA DOBRA I ZŁA?
Wtedy niewiasta spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że jest ono rozkoszą dla oczu, i wąż rzekł do niej: „Jedzcie go, bo kiedy spożyjecie będziecie mądrzy jak Bóg”. Ale kobieta odparła: „Bóg powiedział, że nie wolno nam z niego jeść, a ja nie sprzeciwię się Bogu”.
I Bóg zawołał mężczyznę i kobietę i powiedział im: „Ponieważ posłuchaliście mojego słowa i nie złamaliście mojego zakazu, wielce was wynagrodzę”.
Do mężczyzny rzekł: „Nigdy nie będziesz musiał pracować, będziesz spędzał swoje dni w bezczynnym zadowoleniu, a pokarm twój będzie rósł na drzewach wokół ciebie”.
Do kobiety powiedział: „Bez bólu będziesz rodziła dzieci i bez trudu będziesz je wychowywać. Niczego od ciebie nie będą potrzebowały”.
I do obojga powiedział: „Dzieci nie będą płakać gdy umrą ich rodzice, rodzice nie będą rozpaczać, gdy umrą ich dzieci. Przez wszystkie dni waszego istnienia będziecie mieli pełne brzuchy i zadowolone miny. Nie będziecie nigdy płakać, nigdy nie będziecie się śmiać. Nigdy nie będziecie pragnąć czegoś, czego nie macie”.
Mężczyzna i kobieta zestarzeli się razem w ogrodzie, jedząc codziennie z drzewa życia i mając wiele dzieci. A trawa wyrosła tak wysoko wokół drzewa poznania dobra i zła, że nie było go już widać, bo nie było go komu doglądać.
Na podstawie książki Harolda S. Kushnera „Czy musimy być doskonali”.