JustPaste.it

Ania H. - Moja Kuzynka, oraz Babcia, która nie wierzyła w zmartwychwstanie

Chrzestny ojciec i chrzestna matka, a przede wszystkim jej Rodzice, podjęli decyzję za nią! Postanowili więc, że zostanie chrześcijanką - katoliczką ...

Chrzestny ojciec i chrzestna matka, a przede wszystkim jej Rodzice, podjęli decyzję za nią! Postanowili więc, że zostanie chrześcijanką - katoliczką ...

 

4c2cfeabccf9b88e3203ad91e7803a2a.jpg

 

Moja Babcia, będąc kilkadziesiąt lat katoliczką, chodziła do kościoła z pewnym w sercu przekonaniem, mówiącym o tym, że żadnego zmartwychwstania nie będzie.

Zatem, jak tysiące katolików, była osobą niewierzącą.
Nie przestrzegała Bożych Przykazań, włącznie z Drugim, mówiącym o zakazie sporządzania podobizn.
Codziennie modły swe kierowała do ``Marii``, zamiast tylko i wyłącznie do Pana Jezusa Chrystusa.

O Słowach Biblijnych wcale nie myślała, choć Dziadek, ``gdzieś tam księgę``, miał.
Nie do końca przekonany jestem, czy wiedział, o czym mówi, ponieważ dla wielu katolików Biblią, jest również… Katechizm!

-----

Zawieźli moją Kuzynkę do kościoła. Była bardzo drobna. Niedawno przyszła na świat, ale widać było, że ten świat jej się podobał. Uśmiechała się jeszcze podobno podczas tej podróży, która miała zapoczątkować jej spotkanie z Panem Bogiem.

Spotkanie z Panem Bogiem…

Tak mówił ksiądz i chrzestny ojciec. Za moment, miała być częścią zgromadzenia, które posiada miliard członków na całej Ziemi. Już za chwilę, miała przystąpić do tej wielkiej, katolickiej rodziny.


Ojciec i Matka bardzo się niecierpliwili. Chrzest * Ani,  był dla nich wielkim przeżyciem.
Mówiono potem, że gdy wnosili Ją do kościoła, to ``czuć było podniosłą atmosferę``. Na samym wejściu, przywitał ich majestatyczny dźwięk organów.


No i rozpoczęła się wielka celebra. Główny bohater tejże celebry, zszedł na dalszy plan. Nikt nie spytał Ani o to, czy chce przystąpić do tej wielkiej rodziny, a i tak przecież, by nie odpowiedziała.
Jak wspomniałem wyżej, była bardzo drobna, niedawno przyszła na świat.
Nie za bardzo wiedziała, co się wokół niej dzieje.

W międzyczasie, chrzestny ojciec i chrzestna matka, a przede wszystkim jej Rodzice, podjęli decyzję za nią! Postanowili więc,  że zostanie chrześcijanką - katoliczką, taką jak ich praprababcia i prapradziadek.
Ta celebra w ich rodzinie odbywała się od wieków. Wszystko zgodnie z ceremoniałem wymyślonym przez panów znad Tybru. Polegała ona na tym, że nikt nie pytał zainteresowanego o zdanie, lecz podejmował decyzję za niego.

Gdy przywieziono moją Kuzynkę z kościoła ``od chrztu *``, moja Ciocia już u progu drzwi krzyknęła: ``Zawieźliśmy poganina, a przywieźliśmy chrześcijanina``.

Podniosłem głowę znad talerza i zapytałem:, ``Co zmieniło się w myślach Ani przez tę godzinę? Myślę, że taką Anię, jaką zawieźliście do kościoła, taką samą, przywieźliście.``

Wyżej wymieniona Ania, pewnego dnia, wskazując na katolicki obrazek wiszący na ścianie, powiedziała: ``O! Bozia!``

Wziąłem moją młodszą Kuzynkę na ręce i powiedziałem, że Pan Bóg jest w Niebie, a nie na obrazku.

Wiem, że wtedy, Ciocia lekko obraziła się na mnie za te słowa…

-----

Najlepsza katecheza, to katecheza z Biblią w ręku.  Jakże dużo tam różnych nauk i przypowieści. Jakże dużo mądrych Boskich Słów. Ileż radości sprawić mogą dziecku Słowa Pana Jezusa, ``Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie``.

Najlepsza katecheza, To Prawda Zapisana w Biblii. To, modlitwa zgodna z Wolą Boga Ojca, Który o Swoim Synu Powiedział: ``Jego słuchajcie``.

Małemu dziecku trzeba głosić Dobrą Nowinę, taką, jaką znajdujemy na Kartach Ewangelii, by uświadomić mu, że historia Biblijna nie ma nic wspólnego ze smokiem, czy siedmioma krasnoludkami.

Słowo Boże i Tylko Słowo Boże! Tak, małe dzieci Uczył Pan Jezus. Nie rysunki i nie obrazki.

Małe dziecko trzeba uczyć Prawdziwych Przykazań Bożych z Góry Synaj.

Nie, tradycyjnych, katechetycznie przyjętych i przez papieży i biskupów skróconych, lecz Tych, Które parę tysięcy lat temu, Wyszły z Ust Samego Pana Boga.

Najważniejsze to nie przeszkadzać dzieciom przychodzić do Pana Jezusa. Nie przeszkadzać! Powiedzieć dzieciom prawdę!


Od tamtych czasów, minęło wiele lat. Być może, czytając ten artykuł, wiążesz krawat, by za chwilę wnieść do mercedesa swoją córkę. Nie spytasz jej o zdanie. To raczej normalne, przecież jest bardzo drobna, niedawno przyszła na świat i widzisz, że ten świat jej się podoba, bo mała, ciągle się uśmiecha.

Za moment, razem z twoją żoną i krewnymi, będziesz chciał oszukać Pana Jezusa.
Zadacie tej małej, drobnej istocie pytanie, czy chce zostać chrześcijanką, czy chce być katoliczką i ``będziecie czekać``, aż dziecko coś odpowie. W końcu, rzekniecie te elementarne katolickie słowa, za nią, zgodnie z tym, co postanowili panowie znad Tybru.


Później, przywieziesz mercedesem córkę do domu i wszyscy zaczną się radować.

Cała rodzina będzie wspominać dawne czasy.
Jednak, z wiarą w Zbawiciela i Boga Ojca, ta uroczystość nie będzie miała nic wspólnego.

Spytaj swoją malutką córkę, ona przyzna mi rację!

-----

Suplement.

Apostoł Paweł powiedział: ``Jeżeli więc USTAMI SWOIMI WYZNASZ, ŻE JEZUS JEST PANEM i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych - osiągniesz zbawienie.  Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami - do zbawienia.``

List do Rzymian 10/9, 10 

Małe dziecko, każde małe dziecko ledwo narodzone, powyższego warunku, nie spełnia…

Jednak u samego zarania życia, chęcią i obowiązkiem wierzącego rodzica, jest przekazanie dziecku, Nauki Pana Jezusa, Boga i Zbawiciela, by pewnego dnia, nastąpiło owo wyznanie wiary ustami, które prowadzi do zbawienia.


-----

* ``chrzest`` - prawidłowo, ``zanurzenie``.