JustPaste.it

Papieże. Część XI.

Dobra nigdy za wiele. Prezentuję tutaj wcześniej czytaną książkę "Namiestnicy Boga czy Diabła". Jeżeli tylko 10% tej książki jest prawdą, to....

Dobra nigdy za wiele. Prezentuję tutaj wcześniej czytaną książkę "Namiestnicy Boga czy Diabła". Jeżeli tylko 10% tej książki jest prawdą, to....

 

Tekst książki pochodzi z grupy dyskusyjnej pl.soc.religie był publikowany w odcinkach przez Niosącego Światło (Lucyfera) w 1998 roku na w/w grupie. Poniżej znajdują się wszystkie zebrane razem odcinki tej pasjonującej lektury przedstawiającej życiorysy i dokonania papieży takimi jakimi były. Układ i forma książki - taka w jakiej została opublikowana na wymienionej grupie news. Autor - Polak zamieszkały w USA - ukończył książkę w 1936 r.

* * *

Bardzo przepraszam szanownych czytelników i zbieraczy, ale w poście nr 5 z tej serii wkradło mi się "male"  przeoczenie rzędu kilkusetletniej dziury  :-( Uzupełniam teraz brakujące życiorysy papieży z lat 657 do 858 (cześć 5a) oraz 858 do 955 w części nr 5b. Proszę obydwie części wstawić do postu nr 5 pomiędzy Marcina I i Jana XII. Za cale zamieszanie jeszcze raz bardzo przepraszam :-(

 

INNOCENTY III

Papież Innocenty III (1198-1216) uważany jest za jednego z najpotężniejszych papieży. Urządzając bezustanne krucjat; przeciwko rzekomym niewiernym, powiększył on dochody kościelne za pomocą konfiskat, a właściwie rabunku posiadłości osób zamordowanych. Innocenty III uważany jest z założyciela inkwizycji, jakkolwiek metody inkwizycyjne stosowano w Kościele rzymskim już od dawna.  Na czoło armii papieskiej wysunął papież pewnego brutalnego mnicha, którego znamy dziś jako św. Dominika. Temu mordercy polecił prześladować ogniem i mieczem nieszczęśliwych waldensów. Armia krzyżowców urządziła najazd na miasto Beziers, zamieszkane wyłącznie przez waldensów (chrześcijan trzymających się ściśle przepisów Pisma Świętego). Na czele papieskich morderców kroczył św. Dominik, trzymając w jednej ręce Chrystusa, a w drugiej pochodnie, wzywając najeźdźców do bezwzględnego mordowania mieszkańców. Około 20 000 ludzi zginęło w tym mieście, które zostało doszczętnie zniszczone i spalone. Święty Dominik, którego historycy zaliczają do największych łotrów wśród krwiożerczych chrześcijan, nie zważał na płeć ani na wiek swych ofiar. Mordowano wszystkich: i starców, i kobiety, i nawet niemowlęta. Około 7000 ludzi z dziećmi pobiegło do kościołów, aby tam szukać schronienia. Papiescy mordercy podpalili jednak wszystkie kościoły, wskutek czego pobożni waldensowie spłonęli żywcem. To samo uczyniono z miastami i miasteczkami Tuluza, Carcasonne, Alby, Castenandary, Narbonne, Arles, Marsylia, Aix i Awinionem. W ogóle cala południowa cześć Francji zniszczona została przez łotrów dokonujących zbrodni pod znakiem Chrystusa!  Aby udowodnić, ze posiada władze nad południowa Italia, papież Innocenty przedłożył sfałszowany testament cesarza niemieckiego Henryka IV, który miał rzekomo władze nad ta częścią kraju przenieść na papieża. Podobnie jak Grzegorz VII, Innocenty porównywał papieża ze słońcem, a monarchów z księżycami, twierdząc, ze "papież jest zastępcą prawdziwego Boga na ziemi".  Królowie niemieccy Filip i Otton przyrzekli mu posłuszeństwo. Król portugalski i król Hiszpanii upokorzyli się przed papieżem, a król Aragonii uczynił swoje państwo zależnym od niego. Duńczycy, Polacy i Węgrzy oświadczyli, ze będą papieżowi posłuszni, a książę bułgarski otrzymał od papieża koronę. Upokorzył się przed papieżem nawet król francuski Filip August i Jan, król angielski. Kwitnął wówczas zabobon, a lud znajdował się w stanie niesłychanej ciemnoty. Armie najrozmaitszych mnichów i księża prowadzili taka działalność, aby miedzy lud nie dostał się nawet promyk oświaty.  Papież Innocenty wprowadził do Kościoła naukę o transsubstancjacji, tj. o przeistoczeniu chleba i wina w ciało i krew Chrystusa, jako dogmat, wskutek czego doszło do uwielbienia hostii i kielicha. co w czasach późniejszych stanowiło główną przyczynę wojen z husytami. Oprócz tego Innocenty wprowadził spowiedź ustna, która przyczyniła się do powiększenia niemoralności w Kościele. Księża, nie mając żon, nadużywali spowiedzi do wybryków na tle seksualnym. Dotąd jeszcze wykorzystują ustna spowiedź, aby dowiedzieć się od bigotów rożnych plotek i aby z kobietami, a głownie z dziewczętami, prowadzić niemoralne rozmowy. Innocenty starał się o tworzenie rożnych zakonów, wierząc, ze zakonnicy i zakonnice stanowią potężną armie pomocnicza, oddana papieżowi i pracującą na jego korzyść. W owym czasie posiadał Kościół około 2 miliony zakonników i zakonnic. Te olbrzymia armie utrzymywał i dotąd utrzymuje ciemny lud. nie wiadomo po co i na co. Najgorsza plaga dla europejskich narodów byli mnisi wędrowni. Były to włóczęgi w sutannach, szerzący po wsiach i miastach ciemnotę, zabobon i fanatyzm religijny. Historyk Weber w swym dziele ."Papiestwo" nazywa mnichów zaraza szerzona w krajach przez papieży.  Papież Innocenty z przyjemnością opowiadał o brutalnych morderstwach, popełnianych przez jego krzyżowców. Gdy w niektórych miastach żołnierze papiescy nie wiedzieli, kto do przeciwników wiary papieskiej należy, a kto nie, przywódcy Inkwizycji wołali: .,Zabić wszystkich. Pan Bóg już tam rozpozna swoich miedzy zabitymi."  W ten sposób zaczęło się mordowanie prawdziwych chrześcijan, którzy żyli i postępowali według Pisma Świętego i nie chcieli uznawać władzy papieskiej, jaka dotąd jeszcze w Kościele rzymskokatolickim obowiązuje. Papież Innocenty zrobił pierwszy krok na drodze do wydostania Włoch spod rządów i wpływu monarchów niemieckich. Legaci Innocentego III szczególniejszą gorliwość w "tępieniu herezji" wykazali w południowej Francji, skłaniając władze świeckie do stosowania surowych przepisów przeciwko "kacerzom". W roku 1209 konsulowie z Montpellier musieli przysiąc uroczyście legatowi papieskiemu, ze tępić będą wszystkich tych, których biskup lub inny duchowny wskaże im jako kacerzy; nadto, ze będą konfiskować ich dobra, a zrabowanym majątkiem dzielić się będą z przedstawicielami Kościoła. Sobór zgromadzony w Awinionie pod przewodnictwem legata papieskiego taka sama przysięgą związał wszystkie władze zwierzchnie miast Prowansji.  Dzięki takim postanowieniom i zarządzeniom szał prześladowczy wzrósł do tego stopnia, ze nawet katolickie glosy niejednokrotnie ośmielały się twierdzić, iż "gdyby żyli jeszcze apostołowie Piotr i Paweł, zostaliby z pewnością  spaleni na stosie".  

HONORIUSZ III

Papież Honoriusz III (1216-1227) popierał mnichów wędrownych, czyli żebrzących, na soborze w Tuluzie zaostrzył prawo skierowane przeciw pobożnym waldensom i albigensom, zakazał osobom świeckim czytania Biblii, a klerowi książek o tematyce przyrodniczej owych czasach powstał zakon franciszkański, stworzony przez Franciszka z Asyżu (1182-1226) nie bez pewnego oporu ze strony papieża, który, ulęgając wpływom dominikanów, nie chciał, aby powstał zakon konkurencyjny. Zakon ten zawdzięczał zrazu swój urok cnotom założyciela. Zakazał on bowiem swoim uczniom nie tylko posiadania własności osobistej, lecz także własności zbiorowej. Franciszkanie trzymali się przez pewien czas tych zasad i głownie dlatego ze szerzyli ubóstwo i potępiali gromadzenie majątków przez duchowieństwo, zwalczali ich dominikanie, a później nawet inkwizycja zabrała się za tych zakonników. Inkwizytorzy spalili na stosie bardzo wielu franciszkanów z tego powodu, ze zakonnicy ci zarzucali dygnitarzom Kościoła chciwość i pogoń za zlotem. Później zakon franciszkański przemienił zupełnie według wzoru papieskiego i dziś zakony te, wbrew zasadom swego założyciela, posiadają majątki i wyciągają ludzi pieniądze z jeszcze większą chciwością, aniżeli inni zakonnicy.

GRZEGORZ IX

Papież Grzegorz IX ( 1227-1241 ) wydal w roku 1233 bulle o kulcie diabla, "Vox in Roma". W bulli tej mieści się najgłupsza i najśmieszniejsza wiara w istnienie diabla. Papież zaleca zabijanie każdego, kto z diabłem wchodzi w jakieś konszachty. Trzeba wiedzieć, ze fanatycy religijni posądzają o styczność z diabłem wszystkich ludzi, którzy głoszą jakakolwiek nowa naukę lub rozszerzają wiedze. Papież urządził wyprawę zbójecką na chłopów, tak zwanych Stednigerow, w północnych Niemczech, którzy upierali się, ze przy komunii powinno być podawane wino i dlatego biskupowi bremenskiemu nie chcieli płacić daniny. W zacieklej bitwie, stoczonej w roku 1234, zostało zabitych 6000 chłopów. Odnośny odłam chłopów został przez Kościół rzymski zupełnie wyniszczony i wymordowany. W podstępny sposób Grzegorz IX toczył walkę przeciw cesarzowi Fryderykowi II von Hohenstaufen. Wyklął go z Kościoła i uwolnił jego poddanych od przysięgi wierności, podjudzając ich przeciw cesarzowi. Nakazywał nawet swym wiernym w Niemczech, żeby przystępowali do buntowników.  Fryderyk II, który za panowania papieża Innocentego sporządził srogie prawa przeciw herezji, był w rzeczywistości wolnomyślicielem. "Mamy dowody - pisał papież Grzegorz IX w roku 1239 - iż cesarz Fryderyk powiedział publicznie, ze świat został wprowadzony w błąd przez tych pomysłowych ludzi, którzy mieli na motłoch wpływ wywierać: Mojżesza, Jezusa Chrystusa i Mahometa. Z tych trzech proroków stawia Chrystusa najniżej, bo mówi, ze Chrystus był człowiekiem pochodzącym z najniższego motłochu i ze głosił kazania do ludzi stojących na bardzo niskim poziomie kulturalnym." Na synodzie w Tuluzie przekazał on kierownictwo inkwizycji biskupom. a później dominikanom. Dominikanie odgrywali role papieskich psów policyjnych i dlatego głoszono, ze nazwa zakonu pochodzi od słów łacińskich: Domini canes", co znaczy w języku polskim "psy Pana", a właściwie "Boże psy". Później do tropienia i mordowania szczerych i prawdziwych chrześcijan, których papiescy chrześcijanie nazywali heretykami i kacerzami, przyłączyły się również Francis canes. Papieże rzymscy, mając wówczas olbrzymie wpływy, zmuszali monarchów do zaprowadzania praw, mocą których każdy heretyk podlegał karze śmierci. Królowie, z obawy przed klątwa i ewentualna grożącą im wojna, czynili papieżom ustępstwa na każdym kroku. Doszło do tego, ze inkwizytorzy bardzo często wskazywali władzom świeckim osoby podejrzane o herezje, a sędziowie świeccy byli zobowiązani wydawać wyroki i takowe wykonywać. W roku 1232 dominikanin Rajmund de Falguarino rozkazał spalić w Tuluzie 19 albigensów, miedzy nimi kilka kobiet. Znaczna liczbę albigensów posłał na stos w roku 1234 w Tuluzie Piotr Cellani, inkwizytor z zakonu dominikanów. Wykopywanie i palenie zwłok kacerzy było na porządku dziennym. W Narbonie śmierć i przerażenie szerzył inkwizytor Franciszek Ferier. Dnia 19 lutego 1237 roku spalono w Tuluzie wielu albigensów na jednym stosie z wykopanymi zwłokami "kacerzy". Papież Grzegorz IX wydal rozkaz, aby "na wieczna pamiątkę" zburzyć w Tuluzie wszystkie domy albigensów.