JustPaste.it

Miraże podbojów na gruncie grząskim od krwi

Po meksykańskich osiągnięciach cywilizacyjnych pozostały nikłe ślady, symbolizowane przez ukryte w dżungli piramidy. Tajemnice indiańskich ludów niezmiennie fascynują.

Po meksykańskich osiągnięciach cywilizacyjnych pozostały nikłe ślady, symbolizowane przez ukryte w dżungli piramidy. Tajemnice indiańskich ludów niezmiennie fascynują.

 

ff2c97294bf4b00747f4008f3c8f1e08.gif

Od „odkrycia Ameryki” przez europejskich kolonizatorów upłynęło wystarczająco dużo czasu, by na kwestię podboju Nowego Świata patrzeć jeszcze z perspektywy jego rdzennych ludów. Upływ szeregu wieków od zniszczenia kultury indiańskich plemion zaciera obraz ich cywilizacji. Eksterminacja dokonała się dawno, koszmar minął. A jednak próby podejmowania wysiłku poznawczego budzą szczególną ciekawość. Interesującą wizję tego, jak wyglądałby świat, gdyby nie doszło do zniszczenia pierwotnych kultur amerykańskich, ale zaistniało porozumienie między cywilizacjami, daje laureat Literackiej Nagrody Nobla z 2008 roku – Jean-Marie Gustave Le Clézio.

 

Książka „Meksykański sen albo przerwana myśl indiańskiej Ameryki” (wydawnictwo PIW, 2010) stanowi zarazem – jak głosi nota wydawnicza – klucz do zrozumienia twórczości francuskiego pisarza. Zbiór esejów z pogranicza literatury, filozofii i etnologii jest owocem jego osobistego doświadczenia w sercu dżungli panamskiej. Le Clézio zdradza w nich swoje zapatrywania, odnosi się krytycznie do obiegowych sądów, weryfikuje mity. Odtwarza okoliczności nie po to, by zrekonstruować fakty, ale poddać analizie zjawisko zderzenia magii myśli kultur prekolumbijskich z kolonializmem hiszpańskim, portugalskim, a później francuskim i anglosaskim. Ożywienie unicestwionej kultury ukazuje świat wartości zaprzepaszczonych, jakie mogły wzbogacić materialistyczną cywilizację zwycięzców.

 cacfce908d039444b3370d2ba2c6fa7c.jpg

Dramat upadku rozpoczął się 4 marca 1517 roku, kiedy dochodzi po raz pierwszy do spotkania żeglarzy Hernána Cortésa z meksykańskim światem, choć nic go w tym momencie nie zapowiadało. Indianie bez trwogi i agresji podpłynęli do przybyłych statków i zostali obdarowani naszyjnikami z zielonych paciorków. Wzajemnej ciekawości towarzyszy zdumienie i podziw – dla inności cywilizacyjnych zdobyczy. Przyszłość jednak zostaje rychło wyprorokowana. Indianie przekazują legendę przodków, mówiącą o brodatych przybyszach ze wschodu, którzy zapanują nad tubylcami.

 625418b828f49059787bf6f32e73ed1d.png

Le Clézio przedstawia spotkanie różnych cywilizacji, posługując się adekwatną do sytuacji metaforą spotkania dwóch snów: snu zdobywcy i snu barbarzyńców. Pozwala ona unaocznić wyobrażenia i oczekiwania przedstawicieli dwóch światów, w relacjach których już w pierwszej fazie zaistniało naruszenie równowagi – zapowiedź zawładnięcia ziemią tubylców. Autor esejów demaskuje miraże podboju, określając istotę tragedii spotkania – zniszczenie duchowego dorobku jednej nacji w imię żądzy materialnej potęgi drugiej.

 

Poszczególne rozdziały książki wprowadzają w świat zaginionej cywilizacji, znanej już wszakże z różnych przedsięwzięć naukowych czy ujęć w sferze sztuki. Autor z szacunkiem, fascynacją i uznaniem kreśli zasady życia ludów, które w autentyczny sposób realizowali ideał zwrócenia się człowieka ku Absolutowi, model całkowitego podporządkowania egzystencji światu nadprzyrodzonemu. W przypadku chrześcijańskich kolonizatorów zauważa niezrozumienie żarliwości Indian, ich sekretnego związku z mocą bogów. Uzasadnienie podboju ewangelizacją pogan nie oczyszcza sumienia zdobywców. W gruncie rzeczy stają się hipokrytami, występującymi przeciw głoszonym przez siebie zasadom. Owocem konkwisty jest upadek obyczajów w dawnym świecie azteckiego imperium. Nie spełniło się marzenie złotego wieku.

 d8bc7ac26d9b49b76a7f952705afda2b.jpg

Obraz historii podboju daleki jest od jednostronności. W przedstawieniu zderzenia światów ukazane zostały tak szczytne zamierzenia, jak i okrutne praktyki. W obu cywilizacjach istniały przejawy zła, krwawego okrucieństwa, ale – jak wynika z rozważań – odmienne były w nich cele zadawania cierpienia czy śmierci. Chrześcijańscy konkwistadorzy nie rozumieli sensu okrucieństwa indiańskich rytuałów. Le Clézio podkreśla ich związek z zanurzeniem w magicznym świecie związków z upodobaniami bogów. Odróżnia okrucieństwo rytualne od bezcelowej fascynacji zabijaniem w kulturze europejskiej, na przykład podczas igrzysk. Zauważa, że ludy meksykańskie przewyższały moralnie zdobywców pod wieloma względami. Chociaż przelewano w nich krew ludzką, składano ofiary z ludzi, co w przekonaniu przybyszy stanowiło znak niższości moralnej, to „nie przelewano jej w imię dóbr ziemskich, nie w celu zaspokojenia apetytu zwyrodniałego władcy”, ale w imię zachowania równowagi w tajemniczej komunii z siłami nadprzyrodzonymi.

 

Sytuację podboju unaocznił film „Apocalypto” (2006) w reżyserii Mela Gibsona, opowiadający o upadku cywilizacji Majów. Przemawia on do widza głównie za pośrednictwem obrazu, natomiast treść pozostaje w sferze sugestii czy niezbadanej hipotezy. Zdaje się prowadzić do wniosku, że wewnętrzny rozkład decyduje o tym, że zewnętrzna agresja pochłonie cywilizację. Jednak można się pokusić także o inne odczytanie. W pamięci widza zapada finalna scena, zapowiadająca fakt, że nie tyle w chwili najazdu wrogiego plemienia na rodzimą wioskę, cały świat głównego bohatera zostaje zburzony, co wtedy, gdy pojawią się na horyzoncie statki z białymi żaglami. Historia podboju nie została ukazana na ekranie, Mel Gibson skupił się na dramacie wewnętrznym, ale mglisty finał – zapowiedź zawładnięcia ziemi przez najeźdźców - jest właściwym tragicznym akordem opowieści.

 a0f6d539da51b9c5bf633b270db3a2cc.jpg

Filmowy obraz naturalnie nie wyposaża w wiedzę, nie przynosi ciągu filozoficznych rozważań, jednak kieruje uwagę – podobnie jak u Le Clézio – na punkt widzenia barbarzyńców. Stawia problem, jak powstają i jak giną cywilizacje. Ten nurt refleksji z racji uniwersalności budzi szczególną uwagę. W historii upadku cywilizacji indiańskich widzieć można prawa dziejowe, jakie decydują o wzrastaniu czy zmierzchu danych kultur. Do wyciągnięcia wniosków w tej kwestii prowadzi książka noblisty. Najciekawszym, a zarazem najbardziej tajemniczym symptomem końca wydaje się fakt, że w filozofii ludów indiańskich istniała przepowiednia zniszczenia cywilizacji, świadomość, że czas ich trwania jest ściśle ograniczony. Spełniona apokalipsa Indian stanowi dla cywilizacji zdobywców wyzwanie, które mogłoby zapobiec samozagładzie świata, jaki powstał na jej gruzach.

 

Tekst: Adrianna Adamek-Świechowska

---------

b401f5d6383f9a0f1e68ea3d0d0d8c8a.jpg

Jean-Marie Gustave Le Clézio, Meksykański sen albo przerwana myśl indiańskiej Ameryki, przeł. z franc. Zofia Kozimor, PIW, Warszawa 2010, s. 168.