JustPaste.it

Morał z mundialu - O wyższości piłkarskich drużyn jedno-narodowych

Dlaczego akurat Hiszpania i Holandia w finale? Czy skład ma znaczenie, czy pochodzenie graczy, czy może wygra drużyna w której więcej osób śpiewa hymn?

Dlaczego akurat Hiszpania i Holandia w finale? Czy skład ma znaczenie, czy pochodzenie graczy, czy może wygra drużyna w której więcej osób śpiewa hymn?

 

Czy zauważyliście, że drużyny, które grały w finałach mistrzostw świata składały się z piłkarzy, którzy urodzili się w kraju, w którym grali? I hiszpańska drużyna składa się z Hiszpanów i holenderska drużyna składa się z Holendrów. W odróżnieniu od np.: przedstawicieli Niemiec, gdzie znajdą się i gracze urodzeni w Ghanie, w Polsce, Turcji, Brazylii. Nie ma, co nawet wspominać o Francji, żenadzie mundialu. Niby zasada znajdź najlepszych na świecie i pozwól im grać w jednej drużynie, powinna zadziałać, Jednak jak widzimy po finałach tak nie jest.

Z czego to wynika? Czy z tego, że gracze mogli się wcześniej poznać, kopiąc piłkę w jednej drużynie? Grają w podobnym stylu, gdyż uczyli się od tych samych trenerów. Znają swój styl, wady i zalety kolegów z drużyny, gdyż wielokrotnie grali albo przeciwko sobie albo w jednym zespole.

Czy może z tego, że wszyscy znają dobrze swój język? Hiszpanie wybrali język hiszpański, do rozmów między sobą bo dla każdego to język dzieciństwa.  A Niemcy, co mieli wybrać Niemiecki, Polski czy może język Turków? Nawet nie chodzi mi o to, że nie rozumieli poleceń trenera, bo na takim poziomie pewnie każdy potrafi się porozumieć. Chodzi mi o coś więcej. Pewnie wiesz jak rozmawiasz z swoim kumplami, macie zestaw żartów, które tylko wy rozumiecie. Tak samo jest z mieszkańcami jednego kraju, pewne żarty są zrozumiałe tylko dla ludzi, którzy urodzili się w Polsce. Na przykład cytaty z kultowych komedii polskich, Seksmisji czy z Misia czy kawały o politykach. Wspólna kultura ułatwia komunikacje, wiesz, że wszyscy nadają na tych samych falach, polepsza się atmosfera. A po wyczynach drużyny francuskiej, wszyscy wiemy jak ważna jest dobra atmosfera i klimat w szatni.

A może po prostu wyjaśnienie to stare dobre słowo: patriotyzm. Jeśli piłkarz wie, że gra dla kraju, w którym się urodził, z którego pochodzą jego przodkowie, to jak bardziej się stara w porównaniu z grą dla kraju, którą traktuje po prostu jak praca. Równie dobrze mógłbyś grać dla Japonii jak dla Niemiec. Nie ma dla niego to żadnego znaczenia. Jak dobrze może grać w drużyna, w której połowa graczy nie śpiewa hymnu?