JustPaste.it

Miałeś chamie złoty róg, ostał Ci się jeno...sznur-/czytaj Macierewicz/

Oto hasło jakie partia obłudników spod znaku Prawa i Sprawiedliwości chciałaby wprowadzić w życie po to by ukryć prawdziwe przyczyny Smoleńskiej tragedii

Oto hasło jakie partia obłudników spod znaku Prawa i Sprawiedliwości chciałaby wprowadzić w życie po to by ukryć prawdziwe przyczyny Smoleńskiej tragedii

 

Metamorfoza Jarosława Kaczyńskiego? Nie, to tylko następne kłamstwo, próba oszukania swojego elektoratu. Czy już ostatnie? Nie, bo elektorat Kaczyńskich jest NIEREFORMOWALNY. Elektorat Kaczyńskich wykończyć może tylko Macierewicz. Co daj Boże - Amen

Cóż robisz dziś Jarosławie Kaczyński, zapomniałeś już o nawoływaniu do pokoju? Zapomniałeś o końcu "wojny Polsko-Polskiej"? Jeszcze "wczoraj" wygłosiłeś wspaniałe Orędzie do Narodu Rosyjskiego"

Pamiętasz co wtedy napisałem?

Cytuję: Mój drogi Jarosławie Kaczyński, co miało znaczyć owo orędzie do Narodu Rosyjskiego, które wygłosiłeś wczoraj? Przecież wszyscy znają Twój stosunek do Rosji. Myślisz, że nie obraziłeś tym wystąpieniem Rosjan? Powiem więcej, obraziłeś i mnie Polaka, bo znów zawrzało nawet wśród Twoich, nawet członkowie PiS są zaskoczeni i zniesmaczeni tym co zrobiłeś.

Przecież tak niedawno Twój brat "dołożył Putinowi" na Westerplatte. Byliście z niego tacy dumni. http://interia360.pl/artykul/to-jest-moj-brat-mily-ktorego-wam-posylam-jego-sluchajcie,34691

Przecież to co dziś wyprawia Jarosław Kaczyński nie mieści się w głowie „zwykłego” Polaka. Moim skromnym zdaniem Pan Jarosław Kaczyński winien się leczyć i to wcale nie na nogi czy korzonki. Moim zdaniem powinien się leczyć na głowę. Pan Jarosław Kaczyński uwierzył chyba zbyt mocno Pani Beacie Kempie, która o katastrofę Smoleńską oskarżyła tych wszystkich, którzy krytykowali Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Pani Beata Kempa tym samym oskarżyła  ponad 70 % zwykłych Polaków, którzy przed Smoleńskiem krytykowali to co robił ów Prezydent.

Panie Jarosławie Kaczyński czy dochodzi do Pana pustej głowy fakt, ze to Pana brat spowodował swoją pychą, swoją butą, swoim zachłyśnięciem „władzą”  całą tę katastrofę. Kto jak kto, ale Pan, powinien wiedzieć o tym najlepiej, przecież owe określenia "buta", "pycha" "władza" są i Panu bliskie jak nikomu w tym pieknym kraju. Nie rozumiem tylko, rodzin tych których zabrał ze sobą, że tak ślepo wierzą Beacie Kempie, a nie mówią głośno tego co mówi kraj, tego co widzą zwyczajni, a nie "prawdziwi" Polacy.

... Jak się jest oficerem, to nie można być  tchórzem...,    ...jeszcze się policzymy...

M O B B I N G - to celowe, systematycznie powtarzające się (przez dłuższy czas) zachowanie naruszające godność osobistą pracownika. Zazwyczaj ma na celu: poniżenie, ośmieszenie, zaniżenie samooceny nękanego, całkowite wyeliminowanie lub odizolowanie pracownika od jego współpracowników. Sprawcą mobbingu bywa zazwyczaj przełożony bądź inny pracownik. Istnieje kilka taktyk mobbingu. Wśród najczęściej wymienianych znajdują się:

- taktyka upokorzenia

- taktyka zastraszenia

- taktyka pomniejszenia kompetencji

- taktyka izolacji

Pierwsza z nich ma zawsze na celu upokorzenie, ośmieszenie bądź poniżenie szykanowanej osoby w oczach innych pracowników. Taktyka zastraszenia jak sama jej nazwa wskazuje opiera się na strategii zastraszenia, czyli wymusza pewne pożądane przez sprawcę mobbingu zachowania, używając w tym celu szantażu czy gróźb (np. utrata pracy). Podobnie jest w taktyce pomniejszenia konsekwencji. Tu nad szykanowanym wisi widmo utraty części obowiązków i zadań, jakie do tej pory wykonywał w miejscu pracy, a co za tym idzie być może utrata posady. Ostatnia z taktyk mobbingu ma na celu odizolowanie pracownika od reszty członków załogi. Wyeliminowanie go z zespołu, ze społeczności firmy.

Mobbing to innymi słowy wszelkiego rodzaju nękanie, znęcanie się, prześladowanie, szykanowanie, które zawsze ma na celu uprzykrzenie życia pracownikowi i z założenia prowadzi do zaburzeń w jego prawidłowym funkcjonowaniu. Zawsze ma konsekwencje niekorzystne dla osoby prześladowanej. Ofiarą mobbingu może stać się każdy, gdyż to cechy prześladowcy, a nie prześladowanego są przyczyną tego zjawiska. Najczęściej sprawcą mobbingu jest przełożony. Zazwyczaj jest to osoba o wygórowanych ambicjach i wymaganiach wobec swoich podwładnych, ma zbyt wysokie mniemanie o sobie, zawyżoną samoocenę, wygórowane zdanie na temat posiadanych umiejętności i kwalifikacji. Ponad to posiada szeroki ( bądź zbyt szeroki) zakres uprawnień i przywilejów, które chętnie wykorzystuje nękając ludzi mu podlegających.

Najczęściej odpowiedzialność za mobbing w miejscu pracy (organizacji, przedsiębiorstwie) ponosi kierownictwo, które bądź samo jest jego sprawcą, bądź lekceważy i ignoruje konflikty istniejące między pracownikami, nie dostrzega ich, a tym samym stwarza przestrzeń do powstawania zjawiska mobbingu.

Szykanowani pracownicy często sami stwarzają dogodne warunki dla rozwijania się zjawiska mobbingu, gdyż w obawie przed utratą pracy lub bojąc się innych konsekwencji, nie ujawniają, że są ofiarami tego patologicznego zachowania tylko biernie mu się poddają. Taka postawa utwierdza prześladowcę, że może on nadal bezkarnie prześladować swoje ofiary, nie czuje się zagrożony, nie obawia się skutków swojego zachowania, a tym bardziej nie uświadamia sobie, że jego postępowanie jest niewłaściwie i szkodliwe dla innych. Ogromne znaczenie ma także postawa świadków mobbingu, czyli osób, które o istnieniu tego zjawiska w miejscu pracy wiedzą, ale go nie ujawniają, w żaden sposób nie reagują i nie próbują mu zapobiec. W takiej sytuacji mobbing rozwija się szybciej, prężniej, a często zyskuje na sile.

To patologiczne zjawisko powinno być zdecydowanie zwalczane nie tylko przez kierownictwo danej firmy, ale głównie przez jego ofiary i świadków. Mobbing jest bowiem wyrazem i skutkiem nieprawidłowości zachodzących w stosunkach międzyludzkich.

oczywiście w całej Polsce tylko ja marian z Rumi zauważyłem, że słowo mobbing pasuje tu jak ulał.

 

- cytuję: …” Jak się jest oficerem,  to nie można być tchórzem…”  koniec cytatu.  Pierwszy pilot lądujący w Smoleńsku miał te słowa  wykute na tablicy swojej pamięci. Przecież on uczestniczył w tych lotach nad Gruzją i Tbilisi . Panie Jarosławie  większość z nas „zwykłych” Polaków już wtedy 10 kwietnia zdawało sobie sprawę, że MOBBING  w zakładzie pracy jakim są Siły Zbrojne miało w tej katastrofie jakieś znaczenie. Dziś, po ujawnieniu następnych słów z czarnych skrzynek mówimy już o tym głośniej i wiemy, że przyjdzie taki dzień, kiedy wszyscy dowiedzą się o tym , ze mamy rację, a Pan Panie Kaczyński próbuje ciągle robić nam wodę z mózgu. Przecież to Pana, i Pana klakierów słowa można porównać do czasów Stalinowskich, gdzie wszyscy musieli uznawać za prawdę słowa Pana i Władcy i Wielkiego Zwierzchnika Sił Zbrojnych. Oskarżacie wszystko i wszystkich o spisek czy wręcz zamach, aby tylko zamaskować prawdę, która z dnia na dzień zaczyna „zwykłym” Polakom mówić, że Wawel dla Pana Wielkiego Brata, to jedno wielkie przegięcie tworzące część zatuszowania prawdy o przyczynie katastrofy w Smoleńsku. Zatuszowaniu prawdy nie tylko o śmierci Pary Prezydenckiej, ale przede wszystkim o śmierci pozostałych , w tym również „zwykłych „ Polaków.

Cóż dziś wymyślono, aby tylko odsunąć w czasie ten moment ogłoszenia prawdy? Wkręcono w całą tę aferę harcerzy. Jestem harcerzem od prawie 40 lat i dobrze wiem, że nigdy, ale to nigdy nie pozwolono by harcerzom na taką akcję jak ta z krzyżem, gdyby nie było to „władzy” na rękę, przy tym słowo „władza” użyłem tu jako lekki żart.

Dziś zarzuca się nowemu jeszcze nie zaprzysiężonemu prezydentowi, że pierwsza jego decyzja to usunięcie krzyża. Ja, zwykły Polak pytam dlaczego nie stawiacie krzyża na środku Auchan, Tesco, Castoramy?  Postawcie krzyż, może na środku Stadionu narodowego w Warszawie, albo na wszystkich stadionach? Harcerze postawcie krzyże na placu apelowym każdej szkoły, obok masztu na flagę narodową. Polacy  postawcie krzyże na  placach w centralnym miejscu waszego zakładu pracy. A może przy okazji niech postawią swoje meczety innowiercy? Przecież konstytucja na to pozwala. Gdzie nasza narodowa tolerancja?

O czym dziś dyskutuje się pod owym krzyżem? Dyskutuje się czy Tusk ma obywatelstwo polskie, bo w innym przypadku nie mógłby  być Premierem, a może Komorowski jest Żydem i już jutro wpadnie tu MOSAD? Dyskutuje się o tym, że ten kto jest za krzyżem  jest Polakiem Prawdziwym, a ten kto jest przeciw to zdrajca narodu, to Bolszewik i Żyd. Zapewne należało by go pozbawić narodowości polskiej, bo przecież prawdziwy Polak to człowiek światły i wierzący w prawdziwie jedynego Rydzyka i Dziwisza prawej i lewej ręki Jarosława II "Obłudnika"

W ostatnich tygodniach  jeszcze przed wyborami przy głosie w mediach widzieliśmy Panią Jakubiak, czy Kluzik – Rostowską, dziś? Pewnie nie wszyscy jeszcze to zauważyli, ale okazuje się, że owe Panie NIE były chyba zbyt wymowne, zbyt bliskie tonowi reprezentowanemu przez szefa i wymieniono je na prawdziwych klakierów czyli powrócili Kurscy, Cymańscy, Ziobro czy jak ostatnio mistrz ciętego słowa przy którym Palikot  jest jego uczniem pan Brudziński.

Panie Brudziński Pan zdaje się winien również umówić się na wizytę u specjalisty. Co mają znaczyć słowa? Cytuję: …Tusk zostawił ciało Prezydenta RP w ruskiej trumnie, na czarnej folii w błocie… koniec cytatu. Przepraszam, znaczy Tusk powinien mieć na podorędziu polską trumnę? Co byś Pan wtedy napisał cyniku jeden? Że Tusk wiedział o katastrofie bo inaczej skąd miałby przy sobie polską trumnę? Przecież z mety wszyscy „prawdziwi” Polacy osądzili by Tuska o to, że ma prezydencką krew na swoich rękach. Panie Brudziński… co chciałeś Pan ugrać na takim stwierdzeniu? Myślisz, że „zwykli” Polacy odwrócą się od Tuska, bo ten pozwolił położyć Prezydenta w ruskiej trumnie? Jak znam życie i pański cynizm, to gdyby owa katastrofa miała miejsce na terenie Hamburga to miałbyś Pan pretensję do Tuska, że ten pozwolił położyć go w niemieckiej – ohydnej, hitlerowskiej…Panie Brudziński jesteś Pan jak ten kij co się nim uderza w piłkę trzymany w ręku Kaczyńskiego. Nie zastanawiasz się Pan nad tym co opowiadasz i robisz Pan z siebie bezmózgowca jakimi otoczyć się może tylko taki sam w myśl polskiego powiedzenia" kto z kim przytstaje..."

Moi drodzy zwykli Polacy. Nie wspomniałbym pewnie o tym, który zrobił z siebie kogoś podobnego do tego, o którym pisałem wyżej, ale jak słyszę dziś żona owego śp. Posła wszczyna  wojnę podjazdową, znaczy daje się również manipulować przez  psychicznie nie całkiem zdrowego Kaczyńskiego więc wspomnę i o tym paradoksie.

Poseł Przemysław Gosiewski -  Zapytanie nr. 2496

Do Ministra  Obrony Narodowej

W sprawie odznaczenia pilota prezydenckiego samolotu, kpt. Grzegorza Pietruczyka, srebrnym krzyżem za zasługi dla obronności.

Uzasadnienie:

Według informacji prasowych i wywiadu jakiego udzielił szef MON dla Radia ZET 19 września br. Kpt. Grzegorz Pietruczuk  został odznaczony srebrnym krzyżem za zasługi dla obronności. Wedle słów szefa MON pilot otrzymał medal za przestrzeganie procedur i poczucie odpowiedzialności za bezpieczeństwo czterech prezydentów na pokładzie? Ministrowi chodziło o lot, jaki wykonał prezydencki TU-154 na Kaukaz  12 sierpnia br. Planowo samolot miał lądować w Azerbejdżanie w Ganji, ale Prezydent RP podjął decyzję o locie do Tbilisi. Pilot odmówił zmiany kierunku lotu. Decyzja pilota doprowadziła do licznych komplikacji w wizycie czterech prezydentów  w Gruzji. Przejazd drogą do  Tbilisi  był bardzo niebezpieczny  i sprowadził realne zagrożenie dla osób w nim uczestniczących. Wg  doniesień medialnych obawy pilota o stan techniczny lotniska w Tbilisi były całkowicie nieuzasadnione i można było na nim bezpiecznie wylądować. Proszę wobec tego Pana Ministra o odpowiedzi na następujące pytania:

  1. Czy pilot ma prawo odmówić wykonania rozkazu  Zwierzchnika Sił Zbrojnych RP?
  2. Czy odznaczenie pilota za de facto zaniechanie działania tak wysokim odznaczeniem państwowym jest zgodne z obowiązującymi procedurami?
  3. Czy minister podejmując decyzję o odznaczeniu chciał pokazać, iż będzie premiował w przyszłości przypadki niesubordynacji, tchórzostwa i odmawiania wykonania rozkazów?
  4. Czemu sprawa odznaczenia pilota została tak nagłośniona  w mediach przez szefa MON? Czy był to kolejny element prowokacyjnej polityki rządu wobec Prezydenta RP?
  5. Czy zbadano przebieg  wydarzeń w kabinie pilotów i zgodność podejmowanych przez nich decyzji z obowiązującymi procedurami? Jakie są wnioski z tej kontroli?
  6. Czemu szef MON nie odznaczył innych członków załogi?
  7. Jak MON zamierza reagować, jeśli w przyszłości powtarzać się będą  tego typu  przypadki odmawiania zmiany kierunku lotu?

Z wyrazami szacunku

Kielce,dnia23września2008r.

Co dziś widzimy? Jarosław II "Obłudnik" wytacza swoje ostatnie działa. Harcerze Rzeczypospolitej no i ten, który zgasi światło - Maciarewicz. Widzę już Wasz koniec - zakało Polski.


                     Umarł Król – nich żyje Król? 

                                          A  może czas stwierdzić:  

                                                           KRÓL   JEST   NAGI  !