JustPaste.it

Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna – totalitaryzm w wydaniu Dżucze

Artykuł opisuje syntetycznie historyczne fundamenty, okres okupacji japońskiej i II Wojny Światowej i w końcu - podział Półwyspu i narodziny idei Dżucze.

Artykuł opisuje syntetycznie historyczne fundamenty, okres okupacji japońskiej i II Wojny Światowej i w końcu - podział Półwyspu i narodziny idei Dżucze.

 

(notka poza artykułem: Autor, czyli ja - Aleksander Rekść, przebywał w Korei Północnej w latach 90-tych XX wieku. Pozdrawiam z tego miejsca wszystkich Przyjaciół, których miałem okazję poznać w Phenianie)

 

„W trakcie Wojny o Wyzwolenie Ojczyzny, żołnierze naszej Armii Ludowej w jednej bitwie zabili 265 wilczych amerykańskich imperialistów, a siedemdziesięciu więcej w innej bitwie. Ilu Jankesów zostało zabitych ogółem?”

 

- z podręcznika do nauki matematyki dla drugiej klasy szkoły podstawowej w KRL-D, Mathematics For Primary School 2, Foreign Languages Books Publishing House, 1989.

 

Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna to na chwilę obecną jedyne państwo totalitarne na naszym globie, a przynajmniej jedyne, które co do tego faktu nie budzi najmniejszych wątpliwości. Państwo nękane głodem, żywiołami i pogrążone w gospodarczej zapaści. Jednak mimo swej słabości, Korea Północna trzyma świat w swoistym szachu i choć każda wzmianka o złym stanie zdrowia Kim Dzong Ila jest okazją do spekulacji na temat upadku systemu, zdaje się, że tego monumentu nikt jeszcze prędko nie obali.

 

Droga do totalitaryzmu

Legenda koreańska głosi, że zalążki państwa koreańskiego powstały w 2333 roku p.n.e., kiedy to ludność tunguska przywędrowała na terytorium półwyspu z terenów Azji Centralnej i założyła tam swoje osady. W 668 roku n.e. została podjęta pierwsza próba zjednoczenia państwa koreańskiego pod zwierzchnictwem koreańskiej dynastii Silla. Historia Korei jest jednak bardziej skomplikowana – w X wieku Koreą było królestwo Koryo, od którego wzięła się angielska jak i polska nazwa państwa, w XIV wieku większość półwyspu zajmowało królestwo Choson – i tą nazwą do dziś naród koreański mianuje swój kraj. Przez wieki Koreańczycy wypracowali własny system polityczny i gospodarczy. Synkretyzm kulturowy, bogate tradycje, a także stale utrzymujące się zagrożenie ze strony państw sąsiednich, umacniały jedność narodu koreańskiego. W tym samym czasie swoją potęgę budowali dwaj sąsiedzi – Chiny i Japonia, którym dane będzie doprowadzić państwo koreańskie do upadku.

 

Okres japońskiej okupacji Półwyspu Koreańskiego

Początek XX wieku boleśnie doświadczył Koreańczyków. W latach 1905-1910 japończcy podporządkowali i przyłączyli Koreę do swego imperium, odbierając jej suwerenność aż do przegranej II Wojny Światowej. Mimo prowadzonej ostrej polityki japonizacji, naród koreański nie utracił jedności. Choć działalność niepodległościowa byłą krwawo tłumiona, wydawano patriotyczne pisma podziemne, rozwijano działalność opozycyjną. Okres okupacji japońskiej pozostał jednak w świadomości Koreańczyków na pokolenia. Japończycy dopuszczali się wręcz ludobójstwa wobec podbitej ludności, a przez lata przemilczanym aspektem II Wojny Światowej było zmuszanie siłą tysięcy koreańskich kobiet (właściwie dziewcząt – wiele miało po 12 lat) do prostytucji – tzw. jūgun-ianfu[1]. W latach 30-tych do koreańskiej partyzantki należał przyszły Wielki Wódz - Kim Ir Sen, a fakt ten był należycie eksponowany przez późniejszą, komunistyczną już propagandę.

Konsekwencje II Wojny Światowej ostatecznie pogrzebały nadzieje społeczeństwa koreańskiego na jedność i suwerenność Korei. W 1948 roku, na mocy postanowień układu poczdamskiego, naród i państwo koreańskie zostało sztucznie rozdzielone linią demarkacyjną 38’ równoleżnika. Na Południu, Stany Zjednoczone wprowadziły system demokratyczny, na Północy ZSRR zaszczepiło swój reżim. Tak proklamowano KRL-D której premierem, a następnie marszałkiem został Kim Ir Sen.

 

Wojna koreańska

Można uznać, że rządy obu Korei od początku uznawały podział półwyspu za stan przejściowy. Zarówno Pyongyang jak i Seul miały w swych planach zjednoczenie, jednak fakt, iż obie stolice reprezentowały zupełnie różne strefy wpływów praktycznie uniemożliwiał pokojową koegzystencję. jednym z pierwszych poważnych konfliktów na tle politycznym była sprawa reprezentacji w ONZ – w 1949 roku Korea Północna wystąpiła z wnioskiem o pozytywne rozpatrzenie jej członkostwa w ONZ, jako „właściwego” sukcesora państwa koreańskiego. Organizacja Narodów Zjednoczonych zajęła w tej sprawie jasne stanowisko przyjmując rezolucję Stanów Zjednoczonych, w której to jednoznacznie opowiedziano się za mandatem członkowskim dla Republiki Korei (a więc Południa), gdyż w przeciwieństwie do KRL-D jest demokratycznym państwem prawa. W tej sytuacji, Kim Ir Sen postanowił zacieśnić współpracę z ZSRR. W trakcie swej wizyty w Moskwie zawarł sojusz totalny – kulturalny, ekonomiczny i - przede wszystkim – wojskowy, w którym to projektowano plany inwazji na Koreę Południową. Jednocześnie zainicjował powstanie Narodowego Frontu Zjednoczenia Ojczyzny (istniejącego do dziś, jako centrala wszystkich organizacji politycznych i społecznych w KRL-D), który to miał dążyć za wszelką cenę do pokojowego zjednoczenia podzielonego państwa, poprzez współdziałanie partii politycznych i organizacji społecznych Północy i Południa[2].

Wydarzenia na azjatyckiej szachownicy politycznej w latach 1949-1950 Kim Ir Sen uznał za wyraźnie sprzyjające militarnemu wypełnieniu „misji dziejowej”. Po pierwsze, w Chinach upadł rząd Chang Kaj-szeka, a zwycięstwo w chińskiej wojnie komunistów Mao Zedonga znacznie wzmocniło aspiracje komunistów północnokoreańskich. Po drugie, komuniści zaczęli sądzić, że zbrojna agresja przeciwko Republice Korei może nie wywołać poważnej reakcji USA[3]. Próby pokojowego rozwiązania konfliktu nadal podtrzymywano, pod hasłami prowadzenia „wspólnych” rozmów, jednak Kim Ir Sen uznał już, że jedyną drogą do zjednoczenia półwyspu jest wypowiedzenie wojny. W czerwcu 1950 roku Północ wycofała akredytację dla wszystkich swoich przedstawicieli przebywających na terenie Korei Południowej oraz w pobliżu linii demarkacyjnej. Mając zawarty sojusz z ZSRR i przychylność Mao Zedonga, Kim Ir Sen wysyłał w kierunku Południa siły wojskowe, gotowe do zajęcia całego półwyspu.

Korea Południowa na tę agresję nie była kompletnie przygotowana. Konsekwentnie wprowadzano program demilitaryzacji, oparty na doktrynie prezydenta Harryego S. Trumana. Dosyć naiwnie zakładano, że pokojowa koegzystencja państw koreańskich jest możliwa. Od czasu wycofania kontyngentu wojsk amerykańskich z półwyspu (czerwiec 1949 r.), armia południowo-koreańska przypominała bardziej siły policyjne. Przeciwnikiem tego posunięcia był sekretarz stanu USA, Dean Acheson, uważający pozostanie wojsk pod dowództwem gen. Hodge’a za warunek utrzymania ładu azjatyckiego, jednak nie znalazł poparcia dla swego stanowiska. Dodatkowo, wojska amerykańskie stacjonujące w Japonii miały charakter sił okupacyjnych, były słabo wyszkolone i uzbrojone. Klęska Południa była nieunikniona.

Amerykańską administracją wstrząsnął dzień 25 czerwca 1950 roku, w którym rząd Korei Północnej wypowiedział wojnę Republice Korei. Armia północno-koreańska w sile 56 000 żołnierzy, wspieranych siłami ZSRR przekroczyła linię demarkacyjną 38’ równoleżnika. Dwa dni później, Rada Bezpieczeństwa ONZ uchwaliła wysłanie do Korei sił międzynarodowych, złożonych z zasobów militarnych 14 państw, jednak ich główną siłę stanowiła armia amerykańska. Tego samego dnia, 27 czerwca prezydent Truman wydał rozkaz wysłania kontyngentu wojskowego armii amerykańskiej pod dowództwem generała Douglasa MacArthura (stojącego na czele wojsk okupujących Japonię), który miał wesprzeć działania strony południowo-koreańskiej[4]. Jednak wojska Północy zajmowały kolejne części półwyspu błyskawicznie. Po zaledwie czterech dniach zdobyto Seul i niemal połowę terytorium Republiki Korei, a do 5 września ponad 90% jej terytorium. KRL-D razem z ZSRR zaproponowało rokowania pokojowe, odrzucone przez stronę amerykańską. Przełom nastąpił dopiero 15 września, gdy generał MacArthur przeprowadził spektakularny desant wojsk sprzymierzonych, kompletnie odwracając przebieg działań wojennych. Wojska ONZ odbiły do końca września całe terytorium Republiki Korei, a w październiku przekroczyły linię 38’ równoleżnika i wkroczyły do Korei Północnej. Celem MacArthura było zniszczenie komunizmu i reżimu panującego na Północy.

Szala zwycięstwa w wojnie koreańskiej znowu miała się odwrócić. 25 października, Mao Zedong przyszedł komunistom koreańskim z pomocą, wysyłając armię złożoną z około 200 000 żołnierzy Chińskich Ochotników Ludowych[5], uzbrojonych w sprzęt przekazany przez ZSRR. Oddziały ONZ zostały wyparte z terenów Korei Północnej, jak i Seulu i okolicznych prowincji. Prezydent Truman postanowił odwołać generała MacArthura i powierzyć dowodzenie siłami generałowi Mathew B. Ridgeway’owi. Choć gen. Ridgeway zdołał odzyskać Seul i ustabilizować front na tzw. „linii Kansas-Wyoming” (która jest, de facto, obecną linią graniczną rozdzielającą obie Koree), oddziały ONZ nie były w stanie odeprzeć natarcia jednocześnie komunistów radziecko-koreańskich jak i chińskich. Administracja Trumana, będąca pod presją Kongresu Narodowego Stanów Zjednoczonych i mocarstw europejskich, podjęła rozmowy pokojowe. W czerwcu 1951 roku minister spraw zagranicznych Związku Radzieckiego, Jakub Malik, złożył oświadczenie o przystąpieniu do stołu negocjacyjnego. Rozmowy na szczycie rozpoczęły się 10 lipca 1951 roku w zdobytym przez armię Kim Ir Sena Kaesongu. Dyskutowano nad linią podziału półwyspu, wymiany więźniów i losu jeńców wojennych. Ciekawostką jest fakt, że wbrew naciskom strony chińsko-koreańskiej, 50 tyś. jeńców buntowało się przeciwko powrotowi na teren KRL-D. Ostatecznie nie przyjęto żadnych konkretnych rozwiązań i rozmowy utkwiły w martwym punkcie.

Rok 1953 przyniósł nadzieję na zawieszenie broni. W USA prezydentem został Dwight Eisenhower, który w swej kampanii wyborczej obiecywał społeczeństwu amerykańskiemu rozejm. Związek Radziecki przeżywał trudności po śmierci Stalina w marcu tego samego roku. Kim Ir Sen zdał sobie sprawę, iż tej wojny już nie wygra. Zdziesiątkowana armia, ogromne straty wojenne, brak posiłków ze strony ZSRR oraz nowe kontyngenty sił amerykańskich, pod dowództwem generała Marka Clarka, były ogromnym wyzwaniem dla bloku komunistycznego. W końcu, 27 lipca 1953 roku zorganizowano konferencję pokojową w Panmundżomie. Akt podpisali ze strony wojsk ONZ gen. W. K. Harrison jr i gen. Nam Il, ze strony chińsko-Koreańskiej. Uzgodniono, iż grupa 82 500 jeńców komunistycznych powróci do swoich państw oraz ustalono podział linii demarkacyjnej. Na wysokości 38 równoleżnika wyznaczono strefę zdemilitaryzowaną, o szerokości dwóch kilometrów. Panmundżom stał się bazą wojskową sił północno-koreańskich i wojsk ONZ. Zarówno Republika Korei jak i Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna nie podpisały porozumienia o pokojowym współistnieniu, pozostając w stanie wojny. Do życia powołano Komisję Nadzorczą Państw Neutralnych, której inspektorzy mieli czuwać nad przestrzeganiem postanowień konferencji. Siły rozjemcze stanowili Polacy i Czesi na północy, zaś na południu Szwajcarzy i Szwedzi.

 

Nowy ład – wprowadzenie idei Dżucze

Prowadzone w latach 1950-1953 działania wojenne doprowadziły do ruiny gospodarczej Koreańską Republikę Ludowo-Demokratyczną. Państwo Kim Ir Sena stało w obliczu klęski ekonomicznej i społecznej. Infrastruktura przemysłowa uległa prawie całkowitemu zniszczeniu. Przywódcy KRL-D nie mogli też liczyć na pomoc ze strony Chin, odczuwających dotkliwie ogromne koszty związane z zaangażowaniem w wojnę. Dla Kim Ir Sena jedyną drogą wyjścia z dramatycznej sytuacji i pozostania przy władzy, było zbudowanie kultu własnej osoby.

Kamieniem węgielnym pod budowę nowego, totalitarnego państwa było przedstawienie przez Kim Ir Sena w roku 1955 ideologii dżucze (kor. juche), czerpiącej z dorobku antykapitalistycznych myślicieli w osobach Marksa i Lenina. W języku koreańskim „dżucze”,  oznacza dosłownie „gospodarz ciała”, „dżu”- gospodarz, „czu”- ciało[6], choć przyjęło się używać innego tłumaczenia – „samodzielność”, albo niekiedy „odczepcie się”. Kim Ir Sen zaczął głosić hasła nacjonalistyczne („Koreańczycy są gospodarzami Korei”) jak i rewolucyjne („naród koreański jest orężem rewolucji”). W filozoficznym wymiarze, ideologia dżucze czyni z człowieka władcę świata, jego gospodarza, stawia człowieka w epicentrum[7]. Samodzielność propagowała kreację nowego świata. W rozumieniu Dżucze społeczeństwo jest zbiorowością ludzką, dopiero po człowieku są dobra kulturalne i materialne. Kim Ir Sen akcentował bardzo rozwój jednostki, jednak w jego wydaniu, sprowadzał się on do quasi-niewolnictwa. Dżucze pochwala wybitność, talent, wiedzę, rozum i umiejętności, pod warunkiem, że służą one celom wyższym. W KRL-D celem wyższym był i jest zwycięski marsz rewolucji, którą personifikuje Wielki Wódz. Społeczeństwo bez wodza i wódz bez mas nie mogą odgrywać roli kreatorów historii. Partia klasy robotniczej powinna wysunąć jako następcę wodza, przywódcę ludowego, który będzie bezgranicznie wierny partii i rewolucji oraz wyróżni się cechami i zdolnościami do nieskazitelnego urzeczywistnienia politycznego kierownictwa całym społeczeństwem[8]. Tylko wtedy można bronić, kontynuować i rozwijać dzieło partii bez wahań, nie bacząc na to, jak ciężka sytuacja powstałaby na drodze rozwoju rewolucji[9].

Kim Ir Sen z powodzeniem szerzył swoją propagandę w KRL-D, choć kraj pogłębiał się w zapaści ekonomicznej. W tym samym czasie Republika Korei bez pomocy dżucze, ale z pomocą państw Zachodu budowała silną gospodarkę opartą o wolny rynek, stając się w przyszłości jednym z „azjatyckich tygrysów”.

Dżucze zostało sprawnie wkomponowane w konstytucję koreańską[10], uchwaloną w 1972 roku, legitymizując tym samym reżim na następne dziesięciolecia. Ta ustawa zasadnicza, nowelizowana w latach 1992 i 1998 obowiązuje w KRL-D do dzisiaj. Na jej mocy, Kim Ir Sen objął urząd prezydenta Korei Północnej. Pierwsze zdanie konstytucji zawiera odwołanie oczywiście do idei dżucze (samodzielności) – „KRL-D jest socjalistyczną ojczyzną Dżucze, które realizuje idee Wielkiego Wodza Kim Ir Sena”. Preambuła gloryfikuje osobę Kim Ir Sena bardzo poetycko – „(...)przekształcił całe społeczeństwo w jedną wielką i zjednoczona rodzinę. (...) Wielki przywódca Towarzysz Kim Ir Sen jest słońcem narodu i gwiazdą przewodnią zjednoczenia ojczyzny. (...) geniuszem ideologii i teorii, mistrzem przywództwa, zawsze zwycięskim dowódcą o żelaznej woli, wielkim rewolucjonistą i politykiem i wielkim człowiekiem”.

W praktyce kult osoby Kim Ir Sena nie ominął żadnej sfery egzystencji narodu koreańskiego. Z nim wiązano każdy „sukces polityczny”, począwszy od rewolucji, przez ideologię Dżucze, na modelu budownictwa socjalistycznego skończywszy. Propagandę sukcesu mieszano z informacjami o nieustającym zagrożeniu ze strony amerykańskiego imperializmu. Żywa była i jest nadal pamięć o zbrodni jakiej dopuścili się na tym narodzie Japończycy. Geniusz Wielkiego Wodza miał już nigdy nie dopuścić do ponownej klęski. W Korei Północnej nie ma miasta czy wioski, w której na głównym zabrakłoby pomniku wodza, otoczonego najwyższą czcią. Każdy Koreańczyk miał obowiązek noszenia znaczków z wizerunkiem słońca narodu, które w zależności od zasług danej osoby w budowaniu socjalizmu, wprowadzaniu zasad Dżucze oraz realizowaniu planów rewolucyjnych, różniły się w wyglądzie. Zdjęcia były umieszczane i praktycznie nadal figurują we wszystkich dziennikach i na okładkach tygodników północno-koreańskich. Portret Kim Ir Sena (jak i Kim Dzong-Ila) musi wisieć na ścianie w każdym domu, hotelu, urzędzie, szkole czy przedszkolu. Jest on patronem uczelni i miejsc pracy. Order jego imienia jest najwyższym odznaczeniem państwowym w KRL-D. Na cześć „wodza” organizowane są liczne występy publiczne, pokazy artystyczne, olimpiady, koncerty. W skałach gór Myohyangsan i Kumgangsan oraz Paekdu wykute są myśli przypisywane prezydentowi. Łuk Triumfalny i pomnik idei Dżucze, które wzniesiono z okazji 70-tej rocznicy urodzin, stały się symbolami stolicy państwa – Pyongyang (Phenianu). Miejscem kultu, do którego przybywają wycieczki ze szkół i zakładów pracy jest Mangyongdae – miejsce narodzin Kim Ir Sena..

W 1980 roku odbył się VI Zjazd Koreańskiej Partii Pracy, na którym uznano Dżucze jedynym obowiązującym systemem ideologicznym partii. Następnym krokiem miało być przekształcenie całej struktury społecznej według zasad Dżucze poprzez stworzenie modelu homo sovieticus, przebudowie wszystkich sfer życia społeczeństwa koreańskiego zgodnie z programem Dżucze[11].

Na zjeździe uzgodniono metody przeprowadzenia trzech rewolucji:

  • ideologicznej,
  • technicznej,
  • kulturalnej.

Rewolucja ideologiczna polegać miałaby na zaszczepianiu i rozwijaniu wśród wszystkich członków społeczeństwa rewolucyjnych idei Dżucze.

Przemiany techniczne zmniejszałyby różnicę pomiędzy pracą fizyczną i umysłową poprzez modernizację przemysłu. Prezydent KRL-D regularnie wizytuje zakłady pracy i osobiście nadzoruje jakość produkcji jak i warunki pracy.

Zmiany kulturalne prowadziłyby do przekształcenia całego społeczeństwa w inteligencję. Zdaniem Kim Ir Sena taki zabieg wymaga wzmożonego prowadzenia rewolucji kulturalnej, znacznego podniesienia ogólnego poziomu kultury i wykształcenia wszystkich członków społeczeństwa i na tej podstawie stopniowe podnoszenie poziomu każdego człowieka do poziomu wyższej uczelni[12].  Z rewolucją kulturalną wiążą się zmiany w oświacie koreańskiej. Wprowadzono obowiązek uzyskania pełnego 11-letniego wykształcenia średniego.

W trakcie zjazdu uchwalone zostały również cztery podstawowe założenia programowe Koreańskiej Partii Pracy, czyli Dżucze w ideologii. Są to:

  • samodzielność w ideologii,
  • niezależność w polityce,
  • samodzielność w ekonomii
  • samoobronę państwa.

 Samodzielność w ideologii przede wszystkim sprowadzała się do odrzucenia wszelkiej „czołobitności”, szczególnie wobec USA[13]. KRL-D za „czołobitną” ma właśnie Republikę Korei.

Samodzielność w ekonomii, która polegać miała na budowaniu samodzielnej ekonomiki narodowej, zgodnie z zasadą opierania się na własnych siłach. Samodzielna ekonomika odrzucała ekonomiczne panowania i ujarzmianie jednych państw przez inne kraje, jednakże nie lekceważy ona międzynarodowej współpracy ekonomicznej, w szczególności ścisła współpraca ekonomiczna i techniczna krajów socjalistycznych oraz nowo rosnących sił, odgrywa ważną rolę w zapewnieniu ich samodzielności ekonomicznej i umocnieniu siły ekonomiki zasadowej[14].

Założenie czwarte to zapewnianie bezpieczeństwa przy użyciu własnego potencjału militarnego. Tylko na realizację tego celu przeznacza się w Korei Północnej 14,6 % rocznego budżetu. Fakt posiadania przez Koreę Północną broni jądrowej jest uznany przez Zachód za bezsporny, co pewien okres czasu słychać doniesienia o próbach jądrowych na terenie KRL-D. Ostatnie testy rakiet tłumaczone są przez północno-koreański MSZ próbą wyniesienia satelity na orbitę.

 

Przejęcie władzy

Po śmierci Kim Ir Sena w 1994 roku kraj pogrążył się w żałobie. Pod jego pomnikami składano tysiące kwiatów, ludzie otwarcie wyrażali swoją rozpacz, co zresztą było jedynym pożądanym zachowaniem. Syn Wielkiego Wodza, Kim Dzong Il nie miał najmniejszych problemów z sukcesją i poparciem narodu koreańskiego, głównie dzięki temu, że zarówno sam Kim Dzong Il, jak i Koreańczycy byli do tej zmiany od lat przygotowywani. W październiku 1980 roku Kim Ir Sen oficjalnie wyznaczył Kim Dzong Ila jako swojego następcę. Od tego czasu, obok wspomnianych wyżej portretów Kim Ir Sena, wszędzie widniały portrety jego syna. Liczne obrazy propagandowe przedstawiały ich razem, zazwyczaj w symbolicznym dla społeczeństwa miejscu, jak wspólnie nadzorują zwycięski pochód Dżucze.

 

 

Ekspansja Dżucze

W Pjongjangu, nad rzeką Taedong wznosi się monumentalna Wieża Dżucze – 170 metrowa, najwyższa na świecie konstrukcja granitowa. Na jej szczycie zamontowano 20 metrową pochodnię, która w nocy „płonie” nad stolicą totalitarnej Korei. Wzniesiona została w 70 rocznicę urodzin „wielkiego wodza” z granitowych bloków, które dokładnie odpowiadały liczbie dni życia Kim Ir Sena. Jednak jeszcze w okresie zimnej wojny, rząd koreański zainteresował się „sprzedawaniem” dżucze poza granice półwyspu. Elementy dżucze wykorzystywał m.in. Nicolae Ceausescu. Dziś, choć oficjalnie rząd KRL-D nie prowadzi już żadnej ekspansji ideologicznej, to jednak funkcjonują na świecie zorganizowane grupy osób studiujących ideologię dżucze, koncentrujące się na jej filozoficznych aspektach. Grupy takie funkcjonują np. w Japonii – siedziba Międzynarodowego Instytutu Studiów nad Ideą Dżucze[15].

 

Sytuacja ekonomiczno-gospodarcza

Art. 21 Konstytucji KRL-D stanowi: „Własność państwa należy do całego narodu. Nie ma ograniczeń co do zakresu własności, którą państwo może objąć. (...), ”. Korea Północna jest modelowym przykładem na nieudolność gospodarki centralnie planowanej, kosztów jakie niesie ze sobą utrzymanie gigantycznej armii w ciągłej gotowości i konsekwencji dławienia wszelkiej inicjatywy prywatnej. Art. 83 potwierdza quasi-niewolniczy charakter pracy obywateli Korei Północnej – „Praca jest obowiązkiem i honorem obywatela”, a taka praca nigdy nie prowadzi do zadowalających efektów, czego dowodem były państwa wchodzące w skład ZSRR i inne komunistyczne twory.

W 1960 roku dochód narodowy na głowę mieszkańca Korei Południowej wynosił 100 dolarów i był dwukrotnie mniejszy niż na Północy[16]. Dzisiaj proporcje są odwrotne. PKB na jednego mieszkańca Korei Północnej jest dziesięciokrotnie (sic!) niższy niż na Południu. Charakterystyczna dla systemu gospodarczego KRL-D jest specyfika organu decyzyjnego, który składa się wyłącznie z elity partyjnej, na czele (obecnie) z Kim Dzong Ilem.

Lata 70-te przyniosły pierwsze poważne oznaki kryzysu gospodarczego. Przestano spłacać kredyty zaciągnięte na Zachodzie. Dysproporcje pomiędzy Północą a Południem rosły ze względu na coraz większe obciążenia budżetowe, spowodowane rozbudową armii północnokoreańskiej (w 1993 roku aż 24% budżetu).

Natura wyraźnie nie sprzyja reżimowi Kim Dzong-Ila. Od początku lat 90-tych terytorium Korei Północnej jest nawiedzane regularnie przez fale powodziowe, które niszcząc wszelkie uprawy powodują klęskę głodu. Pomoc żywnościową niosą głównie USA, ale i państwa – członkowie ONZ – Organizacja Czerwonego Krzyża oraz inne organizacje humanitarne. Pomoc ta nie trafia do najbardziej potrzebujących, lecz rozdzielana jest między armię i sklepy dyplomatyczne.

W 2002 roku, władza postanowiła przeprowadzić eksperymenty z kapitalizmem na skalę mikro. Wyznaczono dwie specjalne strefy ekonomiczne – Sinuiju przy granicy z Chinami i przemysłowy Kaesong. W 2003 roku obrót z Chinami wzrósł o 38% i wyniósł 1,02 miliarda dolarów, a z Koreą Południową o 12% do 724 milionów dolarów i to zaledwie w ciągu roku. W tym samym okresie, wzrosła liczba abonentów telefonii komórkowej z 3000 do około 20 000.

Rządy obu Korei starają się znaleźć płaszczyznę do dialogu na gruncie gospodarczym. Przy granicy działają zakłady, których udziałowcami są oba państwa. Ciężko ocenić jednak, na ile są to gesty dobrej woli, a na ile chłodna kalkulacja ze strony Północy. Niestety statystki wartości wymiany handlowej między północą a południem z lutego 2009 roku wykazują spadek o blisko 20 milionów dolarów w stosunku do roku ubiegłego, jednak główną przyczyną takich wyników są trudności, jakie przeżywa gospodarka Korei Południowej[17].

 

System społeczno-polityczny

Art. 67 konstytucji KRL-D: „Obywatele mają zagwarantowaną wolność słowa, prasy, zgromadzeń, demonstracji i stowarzyszeń.”.

Partią rządzącą w KRL-D jest Partia Pracy Korei, której sekretarzem generalnym jest Kim Dzong Il. Funkcjonują jeszcze dwie inne partie: Socjaldemokratyczna Partia Korei i Czundoistyczna Partia Czongu, nie stanowią one jednak żadnej opozycji. Wszystkie partie i organizacje społeczne zrzeszone są we wspomnianym wcześniej Narodowym Froncie Zjednoczenia Ojczyzny.

Na czele rządu stoi premier, jednak faktyczna władza spoczywa obecnie w rękach przewodniczącego Partii Pracy Korei, zwierzchnika sił zbrojnych, Kim Dzong Ila.

Niezależnie od treści konstytucji, słów Kim Ir Sena i teoretycznych założeń „czystej” Dżucze, system polityczny KRL-D sytuuje jednostkę na samym dole drabiny społecznej. Na czele stoi „wódz” i jego rodzina, następnie partia, ideologia i interes zbiorowości. Najmniejsze przewinienia, przykładowo nie złożenie kwiatów pod pomnikiem Wielkiego Wodza i ciężkie, jak próba ucieczki, czy działalność opozycyjna, karane są więzieniem, obozem pracy, w najgorszym wypadku obozem koncentracyjnym. Relacje tych Koreańczyków, którym udało się uciec z KRL-D są makabryczne. Prawo północnokoreańskie przewiduje, że więźniowie mogą być przesłuchiwani nie dłużej, niż dwa miesiące[18]. Jednakże okres ten można dowolnie wydłużyć do czasu, jakiego zażąda Wydział Śledczy za zgodą Prokuratora Generalnego. Zatrzymania na okres ponad roku bez procesu sądowego i wyroku nie są zjawiskiem marginalnym. Szacuje się, że liczba więźniów politycznych w KRL-D, wraz z rodzinami to ponad 300 000 osób.

„Konstytucja nadaje sądom niezawisłość, o ile proces sądowy będzie przebiegał zgodnie z prawem, łącznie z zabezpieczeniem prawa do obrony. Prawo do obrony jest w praktyce stosowane, ale partia stosuje nadzór nad karnym procesem sądowym. Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego zwalnia sądy w wypadku procesów politycznych i przekazuje sprawy do Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwa, które nakazuje zatrzymanie. Sądy są tymczasowe, pracownicy są wyznaczani przez rząd. Obrońcy nie są upoważnieni do reprezentowania oskarżonych, raczej pomagają sądowi udowodnić winę oskarżonych” [19].

Żadna organizacja pokroju Amnesty International czy też Asia Watch  nie została wpuszczona przez władze północno-koreańskie. Korea Północna nie uczestniczy w regionalnych czy międzynarodowych organizacjach podejmujących tematykę ochrony praw człowieka.

Warto wspomnieć o ogromnej roli wychowania społecznego. Rozwój fizyczny i mentalny, oczywiście odpowiednio ukierunkowany, jest dla władz KRL-D kwestią zasadniczą. W stolicy istnieje wiele obiektów sportowych, dzieciom i młodzieży organizuje się regularnie zajęcia sportowe, przeplatane z wycieczkami do miejsc kultu przywódcy. Koreańczycy są dumni ze swej narodowej sztuki walki – taekwondo, a dobre wyniki w sporcie są praktycznie jedyną szansą dla zwykłych ludzi na chwilowy wyjazd za granicę. Po zajęciach wychowania fizycznego, młodzież uczy się z przepełnionych ideologią książek, straszących atakiem wrogich imperialistów.

 

Przyszłość Korei Północnej

KRL-D należy do państw tzw. „klubu nuklearnego”. Stanowi potencjalne zagrożenie dla światowego ładu, więc otrzymuje regularnie pomoc żywnościową, lekarstwa i paliwo. Jednocześnie rozwija sektor zbrojeniowy i eksportuje broń do krajów zacofanych, łatając w ten sposób swój budżet. Po zamachach terrorystycznych z 11 września 2001, George Bush uznał KRL-D za jedno z państw tworzących tzw. „oś zła” (doktryna Busha), lecz obecnie uwaga świata skupia się raczej na bliskowschodnich konfliktach – w Iraku, potencjalnym w Iranie i trwającej wojnie w Afganistanie.

Dla Korei Południowej ewentualne zjednoczenie, mogłoby oznaczać ekonomiczną ruinę. Nie należy zapominać jednak o fakcie, że podział półwyspu podzielił jeden naród i odebrał na dziesięciolecia możliwość kontaktu wielu rodzinom. Patrząc na bezwzględność władz KRL-D wobec wszelkiej opozycji, przypuszczać należy, iż bez zewnętrznej ingerencji Koreańczykom będzie bardzo ciężko zmienić swoją rzeczywistość.

 

LITERATURA

  1. Burdelski M., Czy Korea będzie zjednoczona do końca XX wieku?, Toruń 1995.
  2. Bracken P., Pożar na Wschodzie, Warszawa 2000.
  3. Czen-Won L., Zarys nowożytnej historii Korei, Warszawa 1953.
  4. Dmochowski T., Rosyjsko-chińskie stosunki polityczne: (XVII-XIX wiek), Gdańsk 2001.
  5. Dziak W.J., Korea. Pokój czy wojna?, Waszawa 2003.
  6. Il-sung K., Reminiscences, Pyongyang 1992.
  7. Lowe P., Wojna koreańska, Warszawa 1995.


[1] Więcej informacji można znaleźć na stronach organizacji Comfort Women: http://www.comfort-women.org/ i Asia Women’s Fund http://www.awf.or.jp/

[2] L. Ho Chul, Północ-Południe, Warszawa 1999

[3] Sygnalizować to mogła przykładowo niefortunna wypowiedź z 12 stycznia 1950 roku ówczesnego sekretarza stanu, Deana Achesona, który to pominął Republikę Korei w systemie obrony globalnej USA.

[4] P. Lowe, Wojna koreańska, Warszawa 1995

[5] Liczba żołnierzy ChOL wysłanych do Korei w trakcie całego konfliktu oceniania jest na 1,2 mln.

[6] M. Burdelski, Czy Korea będzie zjednoczona do końca XX wieku ?, Toruń 1995.

[7] L. Czen-Won, Zarys nowożytnej historii Korei, Warszawa 1953.

[8] Kim Il-sung, Reminiscences, Pyongyang 1992.

[9] M. Burdelski, op. cit.

[10] Oficjalne tłumaczenie w języku angielskim znajduje się pod adresem http://en.wikisource.org/wiki/Constitution_of_North_Korea_(1972)

[11] M. Burdelski, Czy Korea będzie zjednoczona do końca XX wieku ?, Toruń 1995. 

[12] M. Burdelski, Czy Korea będzie zjednoczona do końca XX wieku ?, Toruń 1995.

[13] Ibidem.

[14] Kim Il-sung, Reminiscences, Pyongyang 1992.

[15] http://juche.v.wol.ne.jp

[16] Yonhap News Agency, Korea Annual 1999, Seoul 1999

[17] Asia Pulse Businesswire, Feb. 26, 2009 (Yonhap).

[18] M. Burdelski, Czy Korea będzie zjednoczona do końca XX wieku ?, Toruń 1995.

[19] M. Burdelski, op. cit.

 

Dziękuję mojej Siostrze, Karolinie Pankowskiej, za pomoc w zebraniu materiałów do artykułu.

Licencja: Creative Commons - użycie niekomercyjne - bez utworów zależnych