Nie dam zwerbować się do sekty, moi znajomi nie mają nic wspólnego z sektą... Jeżeli właśnie tak pomyślałeś tym bardziej powinieneś przeczytać ten artykuł.
Czy warto definiować słowo „sekta”?
Jednoznaczne zdefiniowanie pojęcia „sekta” jest wyjątkowo trudne.
Dotychczas powstało kilkadziesiąt, jeśli nie kilkaset definicji, a żadna
z nich nie oddaje zjawiska wystarczająco całościowo, by wszyscy ją
zaakceptowali. Praktycznie każdy ośrodek informacji o sektach
posługuje się swoją własną.
W zasadzie nie ma większego znaczenia, co uznamy za sektę, a co za
„nie-sektę”. Przyklejanie etykietek nie doprowadzi nas do rozwiązania
problemu. Więcej, jeśli jakąś grupę będziemy określać jako sektę, może
się to skończyć rozprawą sądową o zniesławienie. Słowo „sekta”
bowiem posiada w mowie potocznej pejoratywne znaczenie.
Znawcy problemu kontrowersyjnych grup w kwestii definiowania dzielą
się na dwa obozy. Do pierwszego należą ci, którzy odrzucają termin
„sekta”, chcąc go zastąpić innymi, które nie kojarzą się tak negatywnie.
Proponują nazwy zastępcze: „nowy ruch religijny”, „grupa kultowa”,
„grupa parareligijna”, „grupa psychomanipulacyjna”, „nowa religia”
i inne. Drugą grupę stanowią ci, którzy uważają, że skoro pojęcie
„sekta” istnieje, to trzeba mu nadać jakieś konkretne znaczenie. Oni
właśnie wymyślają te wszystkie definicje.
Tak naprawdę dla przeciętnego człowieka nie ma żadnego znaczenia
czy daną grupę można nazwać sektą czy też nie. Jeśli stanowi ona
zagrożenie, to określenie jej tą nazwą nic nie zmieni. Warto skupić się
na przeciwdziałaniu niebezpiecznym grupom, a nie tracić energii naniepotrzebne spory o używanie pojęć.
Cechy charakterystyczne destrukcyjnej grupy kultowej:
Nieograniczona władza przywódcy
Lider ma możliwość nieograniczonej ingerencji w życie członów. Jego
decyzje są zawsze obowiązujące, jest postrzegany jako nieomylny. Sam
nie musi przed nikim odpowiadać za swe czyny. Czasem przypisuje się
liderowi moce nadludzkie.
Brak tolerancji dla krytycznych pytań
Każda próba kwestionowania czy zadawanie krytycznych pytań jest
określane przez członków grupy jako „prześladowanie”. Grupa/lider ma
zawsze rację, jest w posiadaniu wyłącznej prawdy, nikt więc nie ma
prawa do krytyki.
Nie ma uzasadnionego powodu by odejść
Członkom nie wolno kontaktować się z tymi, którzy opuścili grupę.
„Byli” w opinii wyznawców popełnili błąd lub zostali opętani przez zło.
Są „nieczyści”, nie wolno z nimi rozmawiać, trzeba zerwać kontakt,
nawet jeśli to członkowie najbliższej rodziny.
Grupa jest źródłem wszelkiej wiedzy o świecie
Wyznawcom nie wolno czytać innej literatury niż pochodząca z grupy,
w szczególności opracowań krytycznych.Grupa/lider ma pełną wiedzę o „prawdzie”, żadne inne sposoby
odkrywania wiedzy nie są akceptowane.
Brak społecznej kontroli finansów
Nie ujawnia się budżetu, nie ma nad nim żadnej zewnętrznej kontroli.
Pozyskiwanie pieniędzy jest jednym z głównych zadań członków, jest
traktowane jako misja religijna. Przeciętny wyznawca nigdy nie dowie
się na co przeznaczono zdobyte przez niego pieniądze.
Manipulowanie poczuciem winy
Wyznawcy czują, że nigdy nie będą „wystarczająco dobrzy”. Przypisuje
im się czasem wyimaginowane przewinienia by wzbudzić poczucie winy.
Dławienie indywidualności
Zatarte zostają granice między indywidualną tożsamością, grupą,
liderem i Bogiem. Wyznawca myśli raczej w kategoriach „my” niż „ja”.
Nie ma miejsca dla swobody myśli, czy niezależności postępowania.
Członkowie naśladują lidera nawet w gestach czy sposobie mówienia.
Dramatycznie spada poziom spontaniczności i poczucia humoru
wyznawców.
Cechy charakterystyczne grupy „zdrowej”:
1. Twoje pytania zostaną wysłuchane bez osądzania i otrzymasz
odpowiedzi. Otrzymasz również wszelkie informacje na temat
finansów i wydatków, także z niezależnych od grupy źródeł.
2. Nie ma autorytarnej struktury, decyzje zapadają demokratycznie,
a kierownictwo ponosi odpowiedzialność przed członkami za wszelkie
błędy.
3. Lider przyznaje się do błędów i akceptuje konstruktywną krytykę.
4. Nikt nie zakazuje kontaktów z byłymi członkami.
5. Nikt nie utrudnia komunikacji z rodziną, tworzenia spontanicznych
przyjaźni.
6. Nikt nie manipuluje strachem i poczuciem winy.
7. Ceni się krytyczne uwagi, gdyż one pomagają w rozwoju grupy.
8. Grupa nie uzurpuje sobie miana jedynego źródła wiedzy o świecie,
ceni dialog i wolną wymianę idei.
9. Szanowana jest indywidualność członków.
10.Każdy ma prawo w każdej chwili zrezygnować z członkostwa, będzie
to przez innych uszanowane.
Dlaczego sekty są tak skuteczne?
Przyczyny sukcesów sekt leżą nie tyle w ich skuteczności, co przede
wszystkim w naszej beztrosce. Przyjrzyjmy się dokładniej, jakie
czynniki wpływają na tak gwałtowny rozkwit sekt.
Zbyt mała świadomość zagrożenia w społeczeństwie
Czy zdajemy sobie sprawę, jak groźne w rzeczywistości są grupy
psychomanipulacyjne? Zjawisko to jest najczęściej lekceważone.
Ogromnie negatywną rolę pełnią tutaj media, które dysponując
odpowiednimi środkami mogłyby przeciwdziałać temu problemowi.
Tymczasem skupiają się one raczej na ciekawostkach, sensacjach, nie
dotykając istoty zjawiska. Zagadnienie sekt jest przez media
traktowane jedynie jako jeden z „naczelnych tematów wakacyjnych”.
Jak temu przeciwdziałać?
Poprzez organizowanie prelekcji dla młodzieży i rodziców z zakresu
przeciwdziałania psychomanipulacji, szkoleń dla nauczycieli,
katechetów i pedagogów, a także przez wydawanie rzetelnych
publikacji.
„Mnie to nie spotka”
Nie dość, że nie doceniamy powagi niebezpieczeństwa ze strony sekt, to
jeszcze nie dostrzegamy, jak powszechnym zjawiskiem stały się grupy
destrukcyjne. Zagrożenie jest ignorowane do momentu, aż staniemy się
ich ofiarami. Udzielając porad osobom dotkniętym tym problemem,
niezwykle często można usłyszeć stwierdzenie: „Ale kto by pomyślał, że
nam się coś takiego może zdarzyć?” Nikt nie zdaje sobie sprawy, że
może to dotknąć również jego, dopóki to się nie wydarzy i nie zastanie
go zupełnie nieprzygotowanym.
Jak temu przeciwdziałać?
Warto rozbić ten błędny schemat myślowy i zacząć bardziej przejmować
się losem swych bliskich. Nie dotyczy to zresztą wyłącznie zjawiska
sekt. Odpowiedzmy sobie szczerze: kto z nas wiedziałby co robić, gdyby
nagle się okazało, że nasze dziecko bierze narkotyki? Warto zadać sobie
podobne pytania już dziś, by w wypadku najgorszego być
przygotowanym do natychmiastowego, sprawnego działania. Jeśli tego
nie uczynimy, to wszystkie wynikłe z tego powodu problemy będą
w dużym stopniu naszą winą.
„Ja się nie dam zwerbować”
Niestety, często ofiarami sekt padają ludzie, którzy są zbyt pewni
siebie. Ktoś, kto jest przekonany, że jego nie uda się członkom sekty
zwerbować, padnie ich ofiarą w pierwszej kolejności. Zbytnia pewność
siebie może okazać się zgubna, gdyż prowadzi do wyłączenia
mechanizmów obronnych.
Do istoty psychomanipulacji należy przecież fakt, iż osobie
manipulowanej wydaje się, że to ona podejmuje wszystkie decyzje.
Jak temu przeciwdziałać?
W tym wypadku przyda się nam więcej pokory. Pamiętajmy, że nie ma
ludzi w 100% odpornych na manipulację. Lepiej być przesadnie
ostrożnym, niż zbyt pewnym siebie.
Mity na temat sekt
Do naszych przekonań wkradło się wiele błędnych stereotypów na temat
sekt, jak na przykład, że do sekt wstępują tylko słabi psychicznie
i naiwni, albo że sekty to prześladowane mniejszości religijne.
Większość z nich służy przede wszystkim sektom. Szczegółowe
opracowanie wraz z wyjaśnieniem na czym polega wypaczenie, autor
niniejszej publikacji zamieścił w swojej poprzedniej książce7.
Błędne schematy myślowe powodują, że nasze społeczeństwo nie
posiada wystarczającej wiedzy, by uchronić się przed zagrożeniem ze
strony sekt.
Jak temu przeciwdziałać?
Poprzez rozpowszechnianie rzetelnej wiedzy na temat zagrożeń ze
strony grup psychomanipulacyjnych, próby odmitologizowania zjawiska
poprzez kompetentne wypowiedzi i publikacje.
Rzeczywistość jest zbyt przerażająca, by ją zaakceptować
Powiedzmy sobie szczerze, kto z nas zdaje sobie sprawę z tego, że inni
mogą przejąć nad nami kontrolę, spowodować, że opuścimy rodzinę,
przyjaciół, by zamieszkać z nowymi znajomymi? Więcej, pod wpływem
manipulacji dobrowolnie poddamy się zupełnej kontroli i o wszystko
będziemy pytać lidera grupy. Mało tego, będziemy z radością jedli
okruszki, które upadną guru w czasie posiłku na ziemię. Czyż taka wizja
nie jest zbyt przerażająca, żeby natychmiast wyprzeć ją z umysłu
bardziej optymistycznymi obrazami? A może nas to po prostu nie spotka?
Po co się przejmować? Tak, niestety, myśli większość ludzi i dlatego
właśnie z roku na rok przybywa w Polsce członków sekt.
Jak temu przeciwdziałać?
Źródło takiego myślenia tkwi w nas samych i każdemu z nas potrzebne
jest „przebudzenie”. Przeciwdziałanie grupom psychomanipulacyjnym
będzie dopiero wtedy skuteczne, gdy zostaną one powszechnie uznane
za niebezpieczne. Czy koniecznie musimy czekać, aż również w Polsce
wydarzy się zbiorowe samobójstwo członków jakiejś sekty, by problem
ten potraktowano poważnie?
Jak ludzie trafiają do sekt?
Do sekty możemy trafić na wiele sposobów:
1.Wprowadzeni przez przyjaciela bądź krewnego, który jest już jej
członkiem.
2.Wprowadzeni przez zachowującą się po przyjacielsku obcą osobę
(zazwyczaj płci odmiennej).
3. Przyjmując zaproszenie na organizowane przez sektę spotkanie, na
przykład wykład, sympozjum czy projekcję filmu.
4. Namówieni na zakup książki wydanej przez sektę i reklamowanej jako
„bestseller”.
5. Zaproszeni na pozornie niewinną sesję poświęconą „studiowaniu
Biblii”.
6. Zaciekawieni treścią wręczonej lub znalezionej w magazynie czy
gazecie ulotki, reklamy albo plakatu.
7. Zwerbowani w chwili podjęcia pracy w należącym do sekty
przedsiębiorstwie8.
Znawcy problemu sekt wielokrotnie spierali się o to, jakie czynniki
decydują o przynależności do grup destrukcyjnych. Z czasem podzielili
się na dwa zwalczające się obozy. Do pierwszego należeli ci, którzy
twierdzili, że o przynależności do sekt decydują predyspozycje psychiczne werbowanego, że jedni ludzie są podatni na zwerbowanie,
a inni nie. Zwolennicy odmiennego postulatu uważali, że
o przynależności do sekty nie decyduje osobowość werbowanego (gdyż,
ich zdaniem, każdy jest w równym stopniu podatny), ale decydujący
wpływ ma strategia zastosowana przez grupę podczas rekrutacji.
Obecnie najczęściej przyjmowanym przez naukowców schematem
omawiającym powody przynależności do sekt jest tzw. model
integracyjny. Stanowi on „złoty środek” pomiędzy powyższymi
poglądami. Według niego o przynależności do grupy decyduje zarówno
podatność osobista (ponieważ są osoby bardziej podatne od innych),
jak i wpływ grupy.
• Podatność osobista
W jednej z najlepszych pozycji dotyczących problemu grup
psychomanipulacyjnych, autorzy zauważają, że najważniejszymi
czynnikami podatności są:
Etap w psychofizycznym rozwoju
Najczęściej z sektami związują się ludzie młodzi, wolni jeszcze od
odpowiedzialności wynikającej z faktu posiadania rodziny czy pracy
pełnoetatowej. Werbujący szukają przede wszystkim ludzi młodych,
silnych, pełnych zapału, idealistów, którzy chcieliby poświęcić się jakiejś ważnej sprawie. Są to najcenniejsi - z punktu widzenia sekty -
członkowie, gdyż mogą oddać sekcie nieocenione zasługi.
Bardziej podatne na zwerbowanie są również osoby w średnim wieku,
w trakcie najważniejszego okresu swojej twórczości lub kryzysu połowy
wieku. Także ludzie starsi, żyjący samotnie mogą stanowić łatwy owoc
werbunku, ponieważ są otwarci na przejawy zainteresowania
i emocjonalnego wsparcia.
Czynniki sytuacyjne
Szczególnym okresem podatności są wszelkie kryzysy życiowe: sytuacje
związane z utratą bliskiej osoby, śmierć, rozwód, brak pracy, zawód
miłosny, przeprowadzka do innego miasta, choroba. Człowiek
znajdujący się w stanie kryzysu bardzo potrzebuje wsparcia,
zrozumienia i akceptacji. Jeśli otrzyma je ze strony werbowników,
bardzo łatwo może się z nimi związać.
Komunikacja w rodzinie
Podatność na zwerbowanie wzrasta zarówno u osób z rodzin
autorytarnych, jak i liberalnych. Autokratyczne środowisko rodzinne
może spowodować ukształtowanie się osobowości biernej, zależnej bądź
silnie rozbudzić dążenie do indywidualizmu. Środowisko liberalne zaś,
gdzie domownik nie otrzymuje od rodziny wsparcia, może przyczynić się
do nasilenia potrzeby bliskości i przynależności, a taki ciepły,
wspólnotowy klimat werbownicy oferują już od pierwszego spotkania.
Predyspozycje osobowościowe
Znacznie łatwiej poddadzą się działaniu sekty ludzie z natury podatni na
hipnozę i sugestie, ludzie o obniżonym krytycyzmie, silnej potrzebie
zależności, niskiej samoocenie, naiwnym idealizmie. Łatwo padają
ofiarami sekt również ludzie zafascynowani parapsychologią,
horoskopami, astrologią, telepatią, gdyż dużo łatwiej będzie im
uwierzyć w nadzwyczajne zdolności przywódcy11.
• Metody wpływu
Zdobycie maksimum wiedzy o werbowanym bez podawania (lub przy
szczątkowym podawaniu) informacji o grupie. Szczególną uwagę
przywiązuje się do marzeń, zainteresowań i lęków, co można będzie
wykorzystać w dalszych etapach.
Rekrutacja ma być zaplanowana w ten sposób, by rekrutowany nie był
w stanie określić momentu, w którym po raz pierwszy zacząć postrzegać
świat w taki sposób, jak czyni to grupa12.
Wiedza podawana jest etapami, aby można ją było przyswoić
stopniowo, aby nie zrazić do najbardziej kontrowersyjnych nauk.
Dozwolone jest oszustwo, wszak cel uświęca środki. Rekrutujący
uważa, że oddaje werbowanemu przysługę i działa dla jego dobra,
nawet kłamiąc.
Zależnie od tego, kogo rekrutujący spotkają, przekazują mu inne
informacje. Zdobyta wcześniej wiedza o rekrutowanym może zostać
wykorzystana do wskazania, że w sekcie spełni on swe pragnienia.
Steven Hassan, były członek jednej z sekt o profilu chrześcijańskim,
wspomina, że podczas werbunku stosowano zwyczaj dzielenia świeżo
zwerbowanych wyznawców na cztery grupy: myślicieli, wrażliwych,
praktyków i wierzących, a wobec każdej grupy stosowano inne
strategie13.
Często stosuje się metody odwołujące się do uczuć, np. nadmiar
pochlebstw, troski i serdeczności („jesteś wspaniały”, „wszyscy Cię
kochamy”). Używając takiego podejścia (zwanego zwykle
"bombardowaniem miłością") łatwo uzależnić nowego adepta od
emocjonalnego kontaktu z innymi członkami sekty.
Pamiętajmy, że nie ma ludzi zupełnie odpornych na manipulację
psychiczną. Każdy może trafić do sekty, gdyż każdy ma potrzeby
i słabości, które sekta może wykorzystać.Dlaczego ludzie pozostają w sektach?
Gdy sekta zdobędzie nowego członka, rozpoczyna się stopniowy proces
uzależniania. Może to się dokonywać na różny sposób, zależnie od
rodzaju grupy. Istnieją jednak czynniki wspólne dla większości kultów
destrukcyjnych:
Pozbawienie czasu na samodzielne myślenie
1. Ograniczanie czasu wolnego przez:
2. Częste spotkania grupy
3. Ściśle ustalony harmonogram zajęć
4.Wypełnianie czasu przez kilkugodzinne modlitwy
5. Nakaz głoszenia nowych nauk innym14
Wycieńczenie organizmu, by nie miał siły myśleć
samodzielnie
1. Mała ilość snu
2. Długie powtarzanie tych samych modlitw (mantra)
3. Dieta pozbawiona składników odżywczych
4. Długie godziny spędzone na zdobywaniu nowych głosicieli
Zmiany myślenia
1. Nowy język
2. Kontrola zachowań (o wszystko trzeba pytać przełożonych)
3. Prosta i jasna doktryna grupy
Zaszczepienie fobii
(nieracjonalnych lęków), które nie pozwolą na odejście z grupy.
Prawdopodobnie zwróciłeś uwagę, że spotkani członkowie sekty są do
siebie wyjątkowo podobni, w zasadzie zachowują się tak samo. Sektom
nie jest potrzebna różnorodność, członkowie sekty nie mają być
twórczy, ale mają posłusznie wypełniać polecenia. Jest to jeden
z powodów dla których sekty stosują tak wyrafinowane metody
uzależnienia.
Członek grupy poddany takim praktykom nie będzie w stanie
samodzielnie podjąć decyzji o odejściu, gdyż:
1. nie ma czasu na przemyślenie nowych nauk (mózg wchłania treści bez
namysłu, przyjmując je za własne)
2. nie ma siły myśleć samodzielnie (marzy o odpoczynku)
3. wizja świata przekazana przez sektę jest łatwa i prosta, więc nie
wymaga myślenia, tylko zaakceptowania
4. strach spowoduje, że każdą krytyczną myśl o grupie potraktuje jako
podszepty demonów, nawet nie pomyśli o odejściu (wmówiono mu, że
umrze lub trafi do szpitala psychiatrycznego, gdy odejdzie)
Nawet, gdyby mimo wszystkich powyższych powodów zaczął myśleć
o odejściu, to zwierzchnicy, mając go cały czas pod kontrolą, zauważą
to szybko i wykluczą go z grupy, zanim będzie w stanie zasiać
zwątpienie wśród innych.
W tej sytuacji członek sekty nie odszedł z własnej woli, zostaje więc
praktycznie cały czas pod wpływem myślenia, którego nauczono go
w grupie. Czuje się skażony, trędowaty, odrzucony przez świat, ciągle
pod wpływem tych samych fobii. Dlatego wykluczenia członków sekty
tak często kończą się dla nich samobójstwem.
Skuteczność uzależnienia polega przede wszystkim na tym, że
członkom grup psychomanipulacyjnych nigdy nie przyjdzie do
głowy, bez pomocy kogoś spoza grupy, że są kontrolowani.
Jak rozpoznać, czy nowy znajomy
nie próbuje zwerbować Cię do sekty?
Najlepszym sposobem sugerowanym przez Stevena Hassana jest
zadawanie konkretnych pytań, które w prosty sposób mogą
zdemaskować werbującego.
Jak zauważa cytowany autor, pytania te odniosą jeszcze lepszy skutek,
jeśli będą miały bezpośredni, ale zarazem przyjacielski charakter i jeśli
będziesz domagał się konkretnej odpowiedzi15.
Czy próbujesz mnie namówić, bym wstąpił do jakiejś organizacji?
Jak długo sam do niej należysz?16
Bardziej doświadczeni członkowie sekt nie powiedzą prawdy, ale
odpowiedzą: Mówię ci o tym, ponieważ cię lubię, to wszystko. Jak
wykorzystasz tę informację, zależy wyłącznie od Ciebie. Świetnie.
Tę odpowiedź można będzie wykorzystać w dalszej rozmowie, gdy
stanie się oczywiste, że nowy znajomy próbuje cię rekrutować.
Czy możesz podać mi nazwy innych organizacji, związanych z tą
grupą?
Wiele sekt ukrywa się pod płaszczykiem tzw. organizacji fasadowych.
Mogą one przybierać różne formy, np.: kursów jogi, organizacji
studenckich, kursów językowych, oduczania palenia tytoniu, spotkań
pseudonaukowych, organizacji charytatywnych, etc. Jeśli odpowie, że
nie wie o czym mówisz, zapytaj o inne organizacje podporządkowane
grupie. Jeśli nie wie, poproś go, by się dowiedział i zapytaj o to
następnego dnia. Jeśli nie zadasz tego pytania, nigdy się nie dowiesz,
czy cię okłamano.
Kto stoi na czele grupy? Z jakiego wywodzi się środowiska i jakie ma
kwalifikacje? Czy był kiedykolwiek karany?
Może się zdarzyć, że otrzymasz prawdziwą odpowiedź, ale nowy
znajomy może też zechcieć ją przed Tobą zataić, np. podając jedynie
nazwisko przedstawiciela organizacji w danym kraju. Możliwe, że nie
będzie wiedział, jak imiennie nazywa się przywódca (wie jedynie np.
o tzw. Ciele Kierowniczym). Zadaj mu wtedy pytanie: Jak mogłeś
związać się z grupą, nie sprawdziwszy najpierw tego? Warto zwrócić
uwagę, że jedną z podstawowych różnic między grupą destrukcyjną
i „zdrową” jest fakt, iż najpierw pozyskuje ona członków, a potem
ujawnia informacje. W legalnie działającej grupie nikt nie ukrywa, kto
jest jej liderem.
Jakie są przekonania grupy, do której należysz?
Czy wierzycie, że cel uświęca środki?
Czy kłamstwo jest w pewnych okolicznościach dopuszczalne?
Sygnał alarmowy powinien się w Tobie uruchomić, jeśli nowy znajomy
w jakikolwiek sposób będzie próbował ominąć odpowiedź na to pytanie.
Werbujący do sekt są nauczeni odpowiadać: To jest świetne pytanie,
przyjdź na nasze spotkanie, to otrzymasz odpowiedź. Wtedy możesz być
pewien, że coś ukrywa. Każda legalna organizacja - zauważa S. Hassan -
może przedstawić w skrócie swe główne założenia. Destrukcyjne sekty
nigdy nie zechcą tego zrobić.
Czego oczekuje się od kogoś, kto wstępuje do organizacji?
Czy muszę porzucić szkołę lub pracę, ofiarować pieniądze
i wszystko, co posiadam, albo zerwać z rodziną i przyjaciółmi,
którzy mogą być przeciwni mojej przynależności do grupy?
Przy odpowiedzi na to pytanie nie tyle ważne są słowa, co pozawerbalne
reakcje rekrutującego. Jest to pytanie dla członków sekty przykre
(przypomina im o wszystkim, czego dla grupy się wyrzekli).
Nie powiedzą oni jednak prawdy, raczej będą zapewniać, że
uczestnictwo w grupie nie wymaga żadnych zobowiązań.
Czy są ludzie, którzy mają zastrzeżenia wobec twojej grupy?
A jeśli ją krytykują, to za co?
Jest to zaproszenie do otwartej dyskusji, pozwalające zorientować się
na ile rekrutujący jest do niej zdolny. Warto zacytować tu słowa
wspomnianego autora: Zadziwiające, jak często na takie pytanie,
zadane grzecznie i z uśmiechem, można usłyszeć następującą
odpowiedź: „Och, niektórzy ludzie uważają nas za sektę i myślą, że
zrobiono nam pranie mózgu! Czy to nie głupie? Czy ja wyglądam na
kogoś, kto przeszedł pranie mózgu?” Wtedy zazwyczaj odpowiadam:
„Och, a jak miałby wyglądać ktoś, komu zrobiono pranie mózgu?” Na
ogół stwierdzam, ze rozmówca czuje się w takim momencie bardzo
nieswojo i jeśli próbuję sondować go dalej, znajduje jakiś pretekst, by
przerwać rozmowę.
Jakie uczucia budzą w tobie byli członkowie twojej organizacji?
Czy próbowałeś kiedyś usiąść i porozmawiać z którymś z nich, by
dowiedzieć się, co skłoniło go do odejścia? Jeśli nie - dlaczego?
Czy za utrzymywanie kontaktu z byłymi członkami mogą Cię spotkać
nieprzyjemności ze strony grupy?
To najbardziej demaskatorskie z niniejszych pytań. Żadna działająca na
zdrowych zasadach organizacja nie zakazuje swoim członkom kontaktu
z tymi, którzy ją opuścili. Tymczasem w sektach kontakty z byłymi
członkami są wyraźnie zabronione, grożą nawet wykluczeniem. Jest to
spowodowane chęcią zabezpieczenia członków sekty przed głosami
krytycznymi. Może również zdarzyć się, że rekrutujący powie: Jasne,
kilku moich przyjaciół odeszło. Zadawanie jednak kolejnych, bardziej
konkretnych pytań (np. jaki był konkretny powód ich odejścia? Czy
mówią, że teraz, kiedy opuścili grupę, są szczęśliwi?) spowoduje, że
członek sekty nie znajduje odpowiedzi. Jest to wyraźne świadectwo, że
kłamał.
Co w postępowaniu grupy i przywódcy najmniej ci odpowiada?
Wymień chociaż trzy takie rzeczy.
Zaskoczony takim pytaniem członek sekty, przez chwilę się zwykle
zawaha, a następnie odpowie, że wszystko mu się podoba. Jest to
najjaśniejszy dowód, że jego przynależność do organizacji nie opiera się
na zdrowych zasadach. Każdy przecież należący do „zdrowej” grupy jest
w stanie wymienić jej „plusy” i „minusy”. Członek sekty jest zaś
nauczony, że „u nas wszystko jest doskonałe”. Metody kontroli, którym
został poddany, utrudniają krytyczne myślenie, co powoduje zupełną
niemożność wysunięcia jakichkolwiek zastrzeżeń wobec sekty.
Jeśli zadałeś powyższe pytania i masz uzasadnione powody, by
obawiać się, że nowy znajomy próbuje rekrutować Cię do sekty,
postaraj się uzyskać więcej informacji o jego grupie. Najlepiej zgłoś
się do lokalnego centrum informacji o sektach.
Nie pozwól, by zapanowała nad Tobą ciekawość. Wiele osób trafiło
do sekt, gdyż czuli się zbyt pewni siebie i poszli na spotkania sekty.
Jak rozpoznać, że ktoś z bliskich znajduje
się pod wpływem sekty?
(pierwsze niepokojące objawy)
DIETA
1. Bliski przestał spożywać produkty, które dotychczas lubił lub
zwyczajowo jadł (mięso, jajka, ryby, ser żółty, cebulę, czosnek,
potrawy świąteczne).
2. Zaczął za to przygotowywać sobie lub prosić o przygotowywanie
potraw wegetariańskich z dużą ilością orientalnych przypraw,
pieczenie placków pszennych bez zakwasu i jajek.
3. Przestał z dnia na dzień pić kawę, herbatę, alkohol, kakao, napoje
gazowane, a zamiast tego zaczął pić duże ilości wody, parzyć herbaty
ziołowe.
4. Przestał dotykać pewnych produktów i naczyń rękoma, wydzielił
własne nakrycie stołowe.
WYGLĄD ZEWNĘTRZNY
1. Zaczął się zupełnie inaczej ubierać - przesadnie elegancko lub
w określony zestaw (np. ciągle ta sama koszula i spodnie),
preferować jakiś kolor (np. biały, czarny lub szafranowy), nosić
dziwne szaty, plakietki.
2. Zaczął przesadnie dbać o higienę osobistą o stałych porach lub
odwrotnie - zaprzestał tych czynności zupełnie.
3. Zmienił radykalnie dotychczasową fryzurę, np. ściął włosy
pozostawiając z tyłu głowy warkoczyk, zaczął nakrywać włosy nawet
w domu.
4. Zaczął nosić na szyi z czcią różnego rodzaju amulety, koraliki,
woreczki, chociaż wcześniej nie było to w jego stylu.
ZMIANA PRZYZWYCZAJEŃ
1. Zrezygnował gwałtownie z oglądania telewizji, słuchania radia,
muzyki rozrywkowej, pomimo że wcześniej lubił to robić lub
odwrotnie - zaczął wręcz nałogowo słuchać muzyki (np. orientalnej,
heavy metalowej), nagranych przemówień, lekcji o tematyce
religijnej, oglądać regularnie podejrzane filmy video, np. nagrania ze
zbiorowych modlitw, kazań lub zapisy scen gwałtu i przemocy wobec
ludzi czy zwierząt.
2. Zrezygnował z dotychczasowych form spędzania wolnego czasu, np.
zabaw tanecznych, kina, basenu.
3. Przestał spotykać się z dotychczasowymi znajomymi, z którymi
wcześniej miał stały kontakt i lubił przebywać w ich towarzystwie.
ASPEKT RELIGIJNY
1. Zaczął zamykać się w swoim pokoju na wiele godzin, śpiewając lub
pozostając jakby w stanie uśpienia (siedząc, leżąc).
2. Zmienił całkowicie wystrój swojego pokoju, malując go na jakiś
określony kolor, budując coś na kształt ołtarza, paląc świece
i kadzidła, przystrajając go kwiatami.
3. Zaczął zbierać dziwne rzeczy, np. zdjęcia i obrazy przedstawiające
kolorowo ubrane postacie, diabły, czaszki, krzyże.
4. Niespodziewanie dla członków rodziny zaczął interesować się
sprawami wiary, czytać Pismo Św., dziwne publikacje o obco
brzmiących tytułach, liczne ulotki, broszury, strony internetowe grup
religijnych lub przestał uczestniczyć w nabożeństwach w kościele, do
którego należał, obchodzić tradycyjne święta, np. Boże Narodzenie
(dotyczy szczególnie dzielenia się opłatkiem i kupowania choinki).
5. Zaczął namawiać pozostałych domowników do rozmów na tematy
religijne, proponować lektury, filmy, krytykując zarazem ich poglądy
religijne, żądając zdjęcia krzyży i świętych obrazów.
NOWE ZWYCZAJE
1. Zaczął prowadzić ożywioną korespondencję listową i internetową,
rozmowy telefoniczne o ciągle tych samych godzinach lub dziwnych
porach.
2. Niespodziewanie zaczęli pojawiać się nowi, dziwnie zachowujący się
znajomi, nachodzący dom o każdej porze.
3. Bliski coraz częściej znika z domu, mówiąc, że uczestniczy, np.
w kursie językowym, kursie podnoszącym potencjał twórczy, kursie
biblijnym.
4. Nie wraca na noc do domu. Nie jest w stanie podać przekonywującej
przyczyny, gubi się w wyjaśnieniach.
5. Opuszcza coraz częściej zajęcia w szkole, pracy, pomimo że
wcześniej bez problemu wywiązywał się z tych obowiązków.
6.Wydaje coraz większe sumy na zakup książek, kadzideł, opłacanie
kursów.
7. Próbuje pożyczać pieniądze od bliskich i znajomych, bądź odwrotnie -
może próbować rozdawać własne oszczędności czy rzeczy osobiste.
8. Dokonuje kradzieży cennych przedmiotów i pieniędzy, chwaląc się
swoim sprytem i bezwzględnością.
9.W rozmowach od niedawna pojawiają się nowe zwroty, jak np.:
„energia kosmiczna”, „czakramy”, „afirmacje”, „leczenie energią”.
Jeśli choć jedno z powyższych stwierdzeń odnosi się do bliskiej Ci osoby,
warto bliżej przyjrzeć się jej zainteresowaniom. Oczywiście nie należy
od razu sądzić, że znajduje się ona pod wpływem grupy destrukcyjnej.
Niektóre z powyższych sygnałów mogą towarzyszyć np. procesowi
dorastania. Najczęściej jednak wystąpienie kilku z nich naraz może
oznaczać, iż Twój bliski jest pod wpływem sekty lub subkultury. Nie
należy jednak dzielić się podejrzeniami z bliskim, ale postarać się
zdobyć więcej informacji, najlepiej zwracając się po pomoc do ośrodka
informacji o sektach.
Co robić jeśli ktoś z Twoich bliskich znajduje
się pod wpływem sekty?
Uwaga!
Przeczytaj ten rozdział zanim to się stanie, a nie czekaj do czasu,
kiedy to się stanie.
Na wstępie zwróćmy uwagę, jak zachowują się ludzie nieprzygotowani
do takiej sytuacji.
Praktycznie za każdym razem zauważają problem zbyt późno. Mimo
ewidentnych zmian w zachowaniu dziecka czy innej bliskiej osoby, nie
dostrzegają, że za zmiany te może być odpowiedzialny wpływ sekty.
Próbują je sobie tłumaczyć w „racjonalny” sposób, lekceważąc
problem:
- Zaczął czytać Biblię - to dobrze, widocznie zainteresował się bardziej
wiarą.
- Zaczął medytować - ta medytacja go rzeczywiście uspokaja.
- Zgolił głowę - widocznie wszyscy koledzy tak robią.
- Przestał jeść mięso - dzisiaj wegetarianizm jest w modzie.
- Znalazł nowych znajomych - to dobrze, nie jest samotny.
- Ci znajomi są trochę dziwni - dzisiaj wszyscy młodzi ludzie są dziwni.
- Opuszcza zajęcia w szkole, nie wraca na noc do domu - to wina wieku
dojrzewania.
Gdy zaś pojawią się zachowania jednoznacznie negatywne, członkowie
rodziny szukają wszelkich możliwych wyjaśnień, zamiast zauważyć
działanie grupy destrukcyjnej. Często przy tym obwiniają bliskiego lub
samych siebie, że za mało bliską osobę kochają, dlatego jej zachowanie
się zmieniło.
Gdy ktoś z zewnątrz powie, że bliski może być w sekcie, usłyszy
najczęściej od nieprzygotowanej rodziny:
- Sekta? On nie wszedłby w coś takiego.
Gdy z czasem okaże się, że to prawda, rodzina w pierwszej kolejności
chce "wybić z głowy" bliskiej osobie przynależność do sekty. Popełnia
wtedy ogromny błąd, gdyż sekta zdążyła już przygotować swojego
nowego członka na każdą reakcję. Podczas prób przekonania bliskiego
w stylu: To przecież sekta! Czy jesteś ślepy, że tego nie widzisz? można
zupełnie utracić kontakt z bliską osobą, który będzie potem ogromnie
trudno odbudować.
Gdy „wybijanie z głowy” nie powiedzie się (a rzeczywiście nigdy się nie
udaje), rodzina zaczyna na zmianę oskarżać nowego członka sekty,
siebie i każdego członka rodziny z osobna. Następują kłótnie i depresje
poszczególnych członków, którzy zamiast obwiniać sektę, obwiniają
siebie.
Część członków rodziny nadal lekceważy problem.
- Pewnie jest mu tam lepiej.
- Jak będzie chciał to sam odejdzie.
Zauważmy, że zupełnie nie rozumieją oni mechanizmów panujących
w sekcie i zakładają, że nowy członek sekty ma pełną wolność wyboru.
Bardziej wrażliwi członkowie rodziny przeżywają załamania, frustracje
i „roztrzęsienia” emocjonalnie.
Zaczynają więc szukać pomocy, jednak ich bezradność rośnie wraz
z liczbą kolejnych instytucji, w których usiłowali uzyskać pomoc17. Po
długich poszukiwaniach trafiają do ośrodka informacji o sektach,
o istnieniu którego wcześniej nawet nie wiedzieli18.
Podsumujmy więc sytuację z jaką spotykają się pracujący w ośrodku:
1. Jeden z członków zgłaszającej się rodziny trafił do sekty.
2. Jakiej sekty? Nawet tego rodzina najczęściej nie wie.
3. Jak trafił do tej sekty? Rodzina zwykle nie wie, gdyż zamiast zdobyć
informacje, krzyczała na członka sekty, chcą „wybić mu sektę
z głowy”.
4. Rodzina jest zupełnie nieprzygotowana do podjęcia jakiegokolwiek
działania.
5.W rodzinie nastąpiły liczne spory, jej członkowie są skłóceni.
6. Panuje ogromne poczucie bezradności.
7. Często rodzinie nie zależy na rozwiązaniu problemu, ale na
„załatwieniu swoich spraw”, rodzice często liczą, że pracownicy
ośrodka „zrobią coś z ich dzieckiem”.
8. Kontakt z członkiem sekty został zerwany.
9. Członek sekty czuje się pokrzywdzony, nie chce rozmawiać z rodziną.
Szanse pomocy? - Bardzo małe.
Przede wszystkim w takiej sytuacji potrzebna jest terapia dla całej
rodziny, a pomoc członkowi sekty trzeba odłożyć na później.
Można by temu wszystkiemu zapobiec, gdyby rodzina była przygotowana
i zareagowała szybko i skutecznie.
Co należy więc czynić? Jak reagować?
Nie wpadaj w panikę
Twoje działanie musi być dokładnie przemyślane. Jeśli pozwolisz by
o Twoim zachowaniu zadecydowały emocje, to przegrasz tak, jak
powyżej omawiana rodzina. Tutaj potrzeba zimnej krwi.
Odpowiednio rozpoznaj zjawisko
Poprzedni rozdział zawierał listę niepokojących zjawisk. Jeśli
którekolwiek z nich wystąpi, należy zainteresować się tym bardziej.
Jeśli bliska osoba spotkała rzeczywiście nowych ludzi, a przypuszczasz,
że to sekta, to zamiast zaczynać polemikę, dowiedz się czegoś o nich.
Nie wypowiadaj przy tym żadnych sądów czy ocen. Po prostu zapytaj
i wysłuchaj odpowiedzi. Wnioski pozostaw dla siebie.
Postaraj się nie wpływać negatywnie na kontakt z członkiem
sekty
Bądź miły, nie krzycz, staraj się nie kłócić. Sekta próbuje wmówić
Twojemu bliskiemu, że wcale go nie kochasz, a kochają go tylko oni.
Dlatego nowy członek sekty będzie bardziej wyczulony na sprzeczki niż
zwykle. Postaraj się komunikować bez kłótni i utrzymuj dobry kontakt.
Absolutnie nie wolno się z nim spierać na temat jego grupy. Powtarzaj
mu bez przerwy, że go kochasz i że go nie porzucisz niezależnie od tego,
co powie lub zrobi.
Zbieraj informacje
Przede wszystkim musisz zrozumieć problem. Dowiedz się, z kim
spotyka się Twój bliski. Zachowaj przy tym przyjacielski ton, aby bliska
osoba nie czuła się, jak na przesłuchaniu. Zadaj najpierw sobie pytania:
Co się właściwie dzieje w moim domu? Co to za grupa, kto i po co ją
założył? Czy można aż tak wpłynąć na człowieka? Jak oni mu to zrobili?
Co mam robić w tej sytuacji?19 Część z tych informacji możesz uzyskać
od Twojego bliskiego, jeśli będziesz zadawać pytania w sposób
przyjazny. Na inne uzyskasz odpowiedź w ośrodku informacji o sektach.
Dzięki postawieniu sobie takich pytań, będziesz wiedzieć, o co pytać
pracujących tam osób. Notuj wszystkie adresy i telefony ludzi, z którymi
bliski się spotyka. Zapisuj też tytuły nowych książek i broszurek, które
przynosi do domu. Bliski oczywiście nie może wiedzieć, że zbierasz
informacje. Nie mów mu ani o swoich podejrzeniach, ani o podjętych
działaniach. Czytaj książki krytyczne wobec grupy. Zobacz, czy
w Internecie nie ma stron prowadzonych przez byłych członków grupy.
Szukaj kontaktu z byłymi członkami i osobami w podobnej do Twojej
sytuacji. Razem można więcej!
Zgłoś się jak najszybciej do ośrodka informacji o sektach
Takie ośrodki znajdują się w każdym większym mieście w Polsce.
Pracujący tam będą wiedzieli, jak Ci doradzić, ewentualnie do kogo
odesłać.
Nie dawaj członkowi sekty żadnych pieniędzy
Wiele sekt działa na zasadzie - oskarżaj rodzinę i bierz od niej
pieniądze. Wszystkie pieniądze, jakie dasz członkowi sekty, zostaną
przeznaczone na potrzeby grupy.
Bądź gotowy na zmiany w swym życiu
Doświadczenie wskazuje, że zawsze obok religijnych powodów
wstąpienia do sekty, znajdują się także pozareligijne (atmosfera,
uczucia, etc.). Być może, mimo iż jest to niewątpliwie dla Ciebie
bardzo bolesne, bliski otrzymał w sekcie coś, czego nie doświadczył
w rodzinie. Warto byłoby może zgłosić się na terapię rodzinną, aby
poprawić stosunki w rodzinie, nauczyć się lepszych sposobów
komunikacji. Wcale nie trzeba tego robić tylko wtedy, gdy stosunki
rodzinne są katastrofalnie złe, ale można choćby dla samej ich poprawy.
Zawsze przecież może być lepiej. Jeśli bliski zauważy zmiany w rodzinie
na lepsze, może to bardzo pozytywnie na niego oddziałać.
Nie trać nadziei
Dopóki bliska Ci osoba żyje, istnieje szansa, że opuści sektę. Więzi
rodzinne są silniejsze od tych, które tworzy sekta. Twoje zadanie ma
polegać na przygotowaniu bliskiego do odejścia i ułatwienia mu powrotu
do normalnego życia.
Cały tekst pochodzi z książki Pawła Królaka "Sekty- co warto o nich wiedzieć".