JustPaste.it

"Nienasycony"część piąta

Wampirym:sanguarianizm-uzależnienie od krwi,wampiryzm energetyczny-pochłanianie energii od innych,wampiryzm jako zaburzenie psych-wpadanie w złość agresję, kąsanie innych.

Wampirym:sanguarianizm-uzależnienie od krwi,wampiryzm energetyczny-pochłanianie energii od innych,wampiryzm jako zaburzenie psych-wpadanie w złość agresję, kąsanie innych.

 

Nie mogłem się doczekać naszego spotkania, wierciłem się,kręciłem cały czas. Nie musiałem przy niej być, by odchodzić od zmysłów, jej energia, uśmiech,biel zębów, intonacja głosu i wreszcie ciepło krwi w jej żyłach było tym,czego szukałem tak długo.Było mną,miało się stać.To z czym walczyłem to żądza krwi i żądza mego serca, nie do pokonania, jedno z drugim w konflikcie,musiałem być pomiędzy nimi.Tymczasem słońce zaczynało zachodzić...

Już czekała,robiło się ciemno.Słychać było tylko szum płynącej rzeki,wokół więcej ciemności,jedynie ona błyszczała lub mi się tylko wydawało.Kochałem ją bardziej z każdym krokiem zbliżającym mnie do niej.Uśmiechnęła się:
-No to masz to na co czekałeś,trochę za późno na spacer więc mnie przynajmniej odprowadź do domu.
-Tylko tyle?-spytałem.
-Oj robi się ciemno a ojciec prędzej postawi na nogi cała wioskę niż zaśnie nie wiedząc co się ze mną dzieje.
Szliśmy powoli rozmawiając o sobie,poznając to,co lubimy a czego nie znosimy.Dowiedziałem się,że pomaga rodzicom,bo ma wobec nich wielki dług,zwłaszcza wobec ojca,który pomógł jej,gdy była ciężko chora.Niby zwykły obowiązek ojcowski,wdzięczność córki niesłychana.Kiedy zaczęła niespodziewanie tracić wzrok,ojciec robił co mógł by jej pomóc.Podobna przypadłość spotkała kiedyś jej babkę.Ojciec wiedział co to może znaczyć dla jego córki.Sprzedał niemalże wszystko,co było dla niego cenne by zawieźć ją do tajemniczego azjatyckiego znachora,który pomógł jej wyzdrowieć.To dzięki niemu nadal widzi,choć jak sama mówi w kolorze jej oczu można rozpoznać znaki dawnych nękań przez ślepotę.

Pożegnaliśmy się,choć wcale nie chciałem.Obiecała kolejne spotkania,chciałem ją zatrzymać przy sobie na zawsze.Czułem bijące od niej ciepło,życie,energią.Odprowadziłem ja prawie pod sam dom.Jutro umówiliśmy się na wspólne pływanie w rzece.Pobiegłem do domu nie mogąc się doczekać jutra.Przy okazji zatopiłem swe kły w lisie,który złapał się w zastawione sidła.Właśnie taki jestem, na wpół dobry,piękny a na wpół zepsuty,zły,mroczny.