JustPaste.it

Milczenie jest złotem, a może chłopem

Czas płynął nawet dość szybko i pierwsze dni nie zapowiadały zbliżającego się sukcesu

Taki mężczyzna jak ja ma coś z małego chłopca - jestem zazdrosny o pieszczoty. Dlatego gdy patrzyłem jak żona wracała z pracy i na powitanie, czule przytulała naszego kotka, serce mi się krajało z bólu nienasyconej czułości. Dla mnie zostawało na odczepne zwykłe – cześć.

Wieczorem znów kot wysiadywał na nogach mojej partnerki, a Ona czule kotka pieściła i głaskała i mówiła takie czułe słówka.Stawałem się pomału zazdrosny i nieco poirytowany. Po głowie świstało mi pytanie - czym ten kot zasłużył sobie na takie względy? – muszę to zmienić! 
Dumałem, dumałem i wydumałem. Pomysł pojawił się nagle, byłem tak olśniony i poczułem ulgę, że byłem pewny - to jest to!

Ciekawi jesteście zapewne cóż to za genialny pomysł. Kot nie mówi – milczy, czasem coś zamiauczy. Postanowiłem iść śladem zwierzaka, zamilknąć i czekać co przyniesie czas. Długo się przygotowywałem i wreszcie nadszedł czas realizacji tajemnego planu, odzyskania miejsca zajętego przez kota. Pewnego pięknego niedzielnego poranka twarz mojej żony, uległa ogólnej wesołości. Informowałem, że wyjeżdżam, mówiąc ściślej będę milczał. Będę w domu nadal, ale tak jakby mnie nie było. Nie będę odpowiadał na żadne pytania i nie będę, też słuchał tego co mówisz. Dawno tak radosnej roześmianej żony nie widziałem. Dosłownie fruwała z radości. Czułem jak sobie myśli – dwa dni i nie będzie śladu po chłopskim buncie. 

Czas płynął nawet dość szybko i pierwsze dni nie zapowiadały zbliżającego się sukcesu. Po tygodniu milczenia twarz zony zdecydowanie zmieniła wyraz, na nieco zatroskany o mój stan zdrowia. Wpadła nawet na pomysł, że skoro nie mogę się odzywać, to może mi załatwić kurs języka migowego. Nadal była rozbawiona. Po dwóch tygodniach milczenia, moja partnerka była całkiem inną kobietą Zatęskniła za mną i moim głosem i zaczęła się przytulać a nawet głaskać czule. Na powitanie dostawałem całusa i nawet kawę zrobiła. Było zaproszenie na kolację przy świecach. Poczułem się spokojny o swój los, a kot zasłużył na karmę z górnej półki. Dodam, że wzbudziło to ogromne zdziwienie, i zaskoczenie nie tylko u kota. Polecam ten sposób wszystkim. Przetestowali go też  moi koledzy. Potwierdzają: dwa tygodnie milczenia i nasza wybranka jest całkowicie odmieniona. Dla tych, którzy boją się szoku i zaskakujących reakcji swych kobiet, proponuję na początek jeden tydzień milczenia. Dawkowanie milczenia stosować odwrotnie proporcjonalnie do temperamentu kobiety. Mniejszy temperament wymaga dłuższego milczenia partnera. Przy wysokim poziomie temperamentu wystarczy tydzień a nawet 5 dni. Jeszcze raz potwierdziło się powiedzenie, że milczenie jest złotem, a może chłopem.