"Jeśli nie popełniasz błędów, za mało pracujesz nad problemem. I to jest największy błąd."Frank Wilczek – Laureat nagrody nobla w dziedzinie Fizyki
Każdy w życiu odnosi sukcesy – różna jest tylko ich skala. Dla jednej osoby jest to realizacja intratnego projektu o wartości 5 mln złotych, dla drugiej wygranie konkursu na największą liczbę wypitych kieliszków wódki na lokalnej dyskotece. W obu przypadkach ludzie Ci czują określone emocje – od zwiększenia pewności siebie do stanu wielkiej satysfakcji i podniesienia własnej wartości. W przypadku „mistrza kieliszków” może to być stan aż do przewrócenia się przy kolejnej piosence po dawce 16 jednostek (1 jednostka = 50 ml wódki) i pobudki niekoniecznie w tym samym miejscu.
Zgodnie z teoriami atrybucji – naukowe teorie badające przyczynowości przypisywania i wyjaśniania zdarzeń przez ludzi (Atribuere – przypisywać) – ludzie, gdy odnoszą sukcesy są dużo bardziej skłonni przypisywać rezultaty i wyniki swoich działań sobie – jest to atrybucja wewnętrzna np. że mądrze pracowałęm i moja zaradność przyniosła wyniki takie jakie są dla mnie satysfakcjonujące w danym momencie. Nie wspomina się zazwyczaj wtedy o szczęściu jako czynniku warunkującym w jakims stopniu sytuację.
Spójrzmy na drugi biegun i niemal nieodłączny element sukcesu, czyli porażkę. Jeśli sprawy nie toczą się po naszej myśli i się coraz bardziej komplikuje zazwyczaj winimy los, brak szczęścia czy też innych ludzi – atrybucja zewnętrzna – przerzucamy odpowiedzialność za zaistniałą sytuację po za nas.
Sukces jak i porażka tak jak w przypadku choćby katastrof lotniczych to suma wielu mniejszych wydarzeń, działań i zachowań, które w ostatecznym rozrachunku wpływają na końcowy efekt. Każdy krok się liczy. Czyli również zewnętrzne jak i wewnętrzne czynniki wpływają na rezultat. W teorii atrybucji chodzi to jak sami sobie wyjaśniamy i usprawiedliwiamy nasze działania i zachowania, co w kontekście osiągania sukcesu ma niebagatelną rolę.
Jak możesz to wykorzystać?
Jeśli chcesz to można w nieskończoność dopatrywać się wpływu innych osób i zdarzeń, które przeszkadzają. Moje pytanie brzmi: – Na ile to pomaga. Im szybciej poddasz w wątpliwość swoje decyzje i stwierdzisz, że to Twój osąd mógł okazać się mylny, tym szybciej można przesatać oszukiwać siebie i skończyć z szamotaniem się z rzeczywistością. Im wcześniej przyzna się, że popełniło się błąd tym szybciej jest się w stanie podjąć działania i wyciągnąć wnioski by uniknąć powtórki.
Największą korzyścią jaką możesz odnieść będzie szybszy rozwój i coraz większe prawdopodobieństwo sukcesu. Porażki są najlepszymi nauczycielami, a często największa porażka obraca się w największy sukces (wiem z autopsji).
"Jeśli nie popełniasz błędów, za mało pracujesz nad problemem. I to jest największy błąd."
Frank Wilczek – Laureat nagrody nobla w dziedzinie Fizyki
Doświadczyłem również, iż samokrytyka nie jest prostym procesem , ponieważ niektórzy ludzie mają niską samoocenę. Zazwyczaj błędy popełniamy działając pod wpływem emocji, dlatego tak ważne jest ciągłe zdobywanie większych zasobów z zakresu inteligencji emocjonalnej oraz inwestować w poznawanie siebie, choć zawsze mogę się mylić.
Źródło: Paweł Kapała