JustPaste.it

Słowa słowa słowa

Homo sum i wiem nie chodzi wcale o to/ by język giętki mówił co pomyśli głowa/ lecz by się zatrzymał za zębami/czasami

Homo sum i wiem nie chodzi wcale o to/ by język giętki mówił co pomyśli głowa/ lecz by się zatrzymał za zębami/czasami

 

SŁOWA SŁOWA SŁOWA

Poloniusz: Cóż to czytasz mości książę? Hamlet: Słowa, słowa, słowa.

Ostatnio napisałam parę słów na temat słów właśnie. Słowa. Odnoszę się do nich z rezerwą. Staram się ich nie nadużywać. Wychodząc z założenia, że im mniej, tym więcej.
Lubię się w nie wpatrywać, ale bez przesady. Czasem doszukuję się tych nieistniejących wcale.(pracuję nad tym, by tego unikać) A czasem, zupełnie intuicyjnie, czytam między wierszami. Doceniam możliwości słów i szanuję ich potęgę. Słowa mają moc magiczną. Potrafią podnieść na duchu, potrafią też tego ducha z powrotem wbić w ziemię. Albo dużo poniżej jakiegokolwiek dna. (Choć ponoć i od takiego można się odbić.)
Czym są te słowa? Czym są według mnie? To zależy...

Znasz to uczucie? Czytasz, czytasz, czytasz i nic nie wiesz, nie wiesz, nie wiesz. Nic nie przeczytałeś. Nie czytałeś. Ktoś gada, gada, gada, a Ty słuchasz, słuchasz, słuchasz. Nic nie usłyszałeś. Nie słuchałeś. Patrzysz, patrzysz, patrzysz i nic nie widzisz, nie widzisz, nie widzisz.
Tak naprawdę - nie patrzałeś.  

ZNAKI
Mój przyjaciel (z którym długo nie miałam kontaktu) opisał mi bardzo emocjonalnie to, co zdarzyło się w jego życiu w ostatnich dniach. Zakończył rozmowę słowami:
- Będę czekał na znak.
Odpowiedziałam mu
- Nie czekaj na znaki. Miej oczy i uszy otwarte na życie.

Czasem żyjemy z zamkniętymi oczami i uszami. Patrzymy i słuchamy, a nie widzimy i nie słyszymy. Czekamy na coś, co da nam kopa do życia...

NASTAWIENIE NA ODBIÓR SŁÓW
W sytuacji, gdzie jesteś sam na sam z rozmówcą, najpierw docierają do Ciebie pewne dźwięki, bądź obrazy. Nastawiasz się na ich odbiór, słuchasz, czytasz. Istnieje jednak bardzo cienka granica pomiędzy słuchaniem a słyszeniem. Pomiędzy czytaniem (patrzeniem), a widzeniem. I zależy właśnie od twojego nastawienia. Czasami słuchasz tych słów, ale nie słyszysz ich tak naprawdę. Czasami patrzysz i nic nie widzisz. Zajęty jesteś słuchaniem innych, czytaniem innych...słów w swojej głowie.

CO SŁYSZYSZ?
Osobiście długo pozwalałam na to, by kierowały mną słowa. Nie te, których słuchałam. Pozwalałam, by rządziły mną te, którymi stawały się w mojej głowie. Co tak właściwie usłyszałam?  Myślałam, że te słowa. ale to były tamte.
Już inne zupełnie...

Słowa po dotarciu do rozumu, poddawane zostają analizie - subiektywnej rzecz jasna, rozbijane są na drobne kawałeczki, pierwiastki wręcz i zbijane na nowo do kupy. Powtarzane bez końca, aż nabierają znaczenia. Czasem zupełnie odwrotnego od tego, jakie miały pierwotnie.
Nie chodzi mi tutaj o to, by nie myślec wcale. Łykać wszystko jak młody pelikan. Czasem trzeba trochę pogłówkować. Choćby „dla zdrowotności” – jak mawiał mój dziadek.
Chodzi o to, że gdzieś tam głęboko w nas istnieje pewien warsztat, w którym obrabia się słowa ,dorabia to i owo, oklepuje, przyczepia ideologię, etykietkę i odstawia na półeczkę, ewentualnie oddaje do użytku. Kto takie słowa kupi?
Ty nie kupuj. Nawet od siebie. Tym bardziej nie sprzedawaj ich nikomu innemu.

TANGO W TRÓJKĄCIE
Czasem w rozmowie z drugą osobą pomaga nam ktoś trzeci. Pomaga?
A przecież do tanga trzeba dwojga. I nie istnieje tak zwany trójkącik w rozmowie w cztery oczy. Tym bardziej w życiu.

To ten uparciuch, co siedzi w naszej głowie i przestawia na półkach. Właściwie to Ty sam. To Ty pozwalasz na to, by słowa w Twojej głowie, obrazy, dźwięki nabierały takiego znaczenia, na jakie pozwolą Ci one - myśli, uczucia, emocje.

Ten sam przyjaciel, z którym wczoraj rozmawiałam, zdradził mi, że rozstał się z narzeczoną. Nie powiedział dlaczego. Stwierdził, że :”Nie układało im się.” Później na końcu rozmowy uznał, że: ”Chyba zawsze będzie ją kochał.” I wbrew pozorom nie chodziło tu wcale o narzeczoną. Chodziło o inną dziewczynę, która była dla niego nieosiągalna. Wtedy i teraz.
Czy będąc z narzeczoną myślami był z tamtą dziewczyną? MYŚLAMI...

Dlaczego tak bardzo boimy się prawdy? Dlaczego podążymy za czymś, co jest tylko i wyłącznie w naszej wyobraźni, a nie patrzymy na to i nie słuchamy tego, co daje nam życie?

CZYSTA KARTA
Czysta karta. Bez nabazgranych na niej rozczochranych emocji, bez sztywnego, negatywnego nastawienia, bez etykiety i ideologii.
Czysta karta. Weź ją do ręki. Dopiero potem czytaj, słuchaj, pisz.
Żyj. Każdego dnia od początku.
Z czystą kartą w ręku.