JustPaste.it

Szkolna drabina społeczna, czyli przegląd subkultur 2010

W szkole zawsze była i będzie funkcjonować drabina społeczna. Zmianie ulegają jedynie ci, którzy się na niej znajdują.

W szkole zawsze była i będzie funkcjonować drabina społeczna. Zmianie ulegają jedynie ci, którzy się na niej znajdują.

 

569f677ca5105849ca5b5d91ae2eb0d7.jpg

Niektórzy twierdzą, że temat szkoły jest oklepany, jednak w rzeczywistości jest on uniwersalny. W szkole, a dokladniej, w gimnazjum i liceum od zawsze panowała pewna hierarchia. Z biegiem lat władzę przejmowały różne subkultury. Oczywiście to wszystko zostało żywcem zerżnięte z Zachodu i to z grubym opóźnieniem.

Po fali plastikowych panienek i emo girls przyszła kolej na hipstersów, czyli teoretycznie nową subkulturę. To właśnie oni uważani są za elitę i szkolną śmietankę towarzyską. Właściwie to ta zmiana jest nawet pozytywna, gdyż hipstersi cenią sobie oryginalność (ubierają się często w lumpeksach), słuchają dobrej starej muzyki (Ramones, Beatles itd.) i, co najważniejsze, okrutnie wyśmiewają plastikowy i dresiarski styl, który przez długi czas był najmodniejszy.

Niżej w hierarchii usadawiają się wygodnie tzw. "szaraki". Są to ludzie najprościej w świecie normalni. Zwykłe dżinsy, jakieś bluzy lub koszulki, preferują wygodę i nie lubią rzucać się w oczy. Nie denerwują nikogo swoim wyglądem, bo są neutralni. Właśnie dlatego zajmują tak wysoką pozycję na drabinie społecznej.

Na trzecim miejscu usadowiły się elegantki - dziewczęta, które noszą proste spódnice, buty na wysokim obcasie (najlepiej 12 cm), korale (najczęściej "perły" z H&M za 19,90 zł) i ogólnie rzecz biorąc uważają się za bardzo bardzo dorosłe. Są troszkę denerwujące, ale i tak zasługują na trzecie miejsce.

No, teraz zaczną się niziny drabiny społecznej, a zacznijmy od metali. Snują się ze swoimi kostkami, na których koniecznie muszą widnieć naszywski z jakimiś metalowymi zespołami, ubierają glany nawet gdy jest 25 stopni w cieniu i oczywiście gardzą wszystkimi poza innymi metalami.

Zaszczytne przedostatnie miejsce zajmują emo dzieci siedziące samotnie pod klasą, słuchające w bólu i cierpieniu Panic! At the Disco na swoich iPodach touch.

Niespodziewanie obdarzeni całkowitym brakiem szacunku są tzw. "maniury" (czyli plastiki) i dresy. Cóż, najwyrażniej róż, tipsy i złote paski przestały być modne, a JP ma 100% nie robi już takiego wrażenia jak kiedyś. Ciekawe, kto zasiądzie na najwyższym szczeblu drabiny społecznej w przyszłym roku? Nie mam bladego pojecia, ale cieszę się, że etap szkoły mam już za sobą.