JustPaste.it

Decyzje, Pieniądze, Inwestycje. Kredyt…. ekologiczny?

Niedawny kryzys sprawił, że szanse na otrzymanie kredytu mieszkaniowego przez przeciętnego Polaka zmalały i wydawało się, że marzenia o własnym mieszkaniu pozostaną marzeniami.

Niedawny kryzys sprawił, że szanse na otrzymanie kredytu mieszkaniowego przez przeciętnego Polaka zmalały i wydawało się, że marzenia o własnym mieszkaniu pozostaną marzeniami.

 

 

Ostatnio jednak na rynku kredytów mieszkaniowych widać poruszenie.

Banki obniżają marże, by klienci mogli płacić niższe raty. Wiele banku oferuje ciekawe promocje. Wracają kredyty na 100 % wartości nier

uchomości, można także liczyć na kredyt  120%! Modna staje się też ekologia. Tylko…, czy ekologia w finansach jest w ogóle możliwa? Sprawdźmy.

Najpierw, co sądzą o tym ludzie:

- nie bardzo widzę związek
- recykling?

- w ogóle o tym nie myślałam, ekologia kojarzy się z inną dziedziną, ale jeżeli chodzi o myślenie ekologiczno-ekologiczne, myślę, że można pogodzić te dwie rzeczy
- ja teraz będę budować dom i tam nie będzie kolektorów słonecznych; dla przeciętnego Polaka, które bierze kredyt 300 tys., na dom, to po prostu jest za drogie.

Anna Żyła, główny ekolog w Banku Ochrony Środowiska, nie ma wątpliwości:
- Jest możliwa ekologia w finansach, jeśli zastosujemy rozwiązania służące ochronie środowiska, okaże się, że mogą być również przyjazne dla naszych kieszeni.

Wakacje kredytowe nawet do 3 lat, do 50 lat spłaty kredytu w niskich ratach  – takie zachęty znów zaczynają pojawiać się w reklamach banków. Dodatkowo pojawiają się coraz niższe marże, a co za tym idzie i raty. To dla klientów jeden z ważniejszych czynników.

- Polacy korzystający z kredytu hipotecznego, najczęściej zwracają uwagę na koszty – potwierdza Rafał Janowicz z Pentora. – Drugim elementem jest elastyczność spłaty, trzecim wszystkie operacje związane z kredytem, a czwartym, pozornie nieistotnym, kwestia tego, czy łatwo kredyt dostać, czyli warunki otrzymania kredytu.

Arkadiusz Rzepecki z BOŚ obserwuje ostatnio wzrost zainteresowania klientów kredytami. – Jest to spowodowane pewnego rodzaju odwilżą na rynku nieruchomości – mówi – banki powoli odpuszczają twarde kryteria, związane choćby z wielkością wkładu własnego klienta. Być może też dla niektórych klientów jest to ostatni moment, aby skorzystać z kredytu, z uwagi na rekomendacje, które będą obowiązywały w drugim półroczu i będą odnosiły się do stopnia ukredytowienia i obciążenia gospodarstw domowych ratami kredytu.

Nadal, aby otrzymać pożyczkę, musimy spełnić wiele warunków stawianych przez bank. Dla tych, którzy czują się ekologiczny i chcą wprowadzić do swojego przyszłego domu nowoczesne rozwiązania, banki mają ciekawe propozycje. Proekologiczne nastawienie klienta może znaleźć odzwierciedlenie w niższym koszcie kredytu.

Jeśli chodzi o dom, to może to być zastosowanie odnawialnych źródeł energii, np. kolektorów słonecznych zamieniających energię słoneczna na cieplną czy baterii słonecznych, rekuperatorów w systemach rekuperacyjnych, czy pompy ciepła, które pozwalają odebrać część energii z gruntu, wody lub powietrza – wylicza Anna Żyła, główny ekolog w BOŚ. – Inne rozwiązanie, na które warto zwrócić uwagę, to zakup mieszkania w budynku nisko energochłonnym.

Jak widać, można połączyć przyjemne z pożytecznym: w takim ekologicznym domu żyje się i dużo lepiej i dużo taniej. Dzięki nowoczesnym rozwiązaniom możemy być proekologiczni i jeszcze czerpać z tego profity.