JustPaste.it

Czy istnieje Bóg?

Czy istnieje Bóg? To pytanie wcześniej czy później zadaje sobie każdy z nas. Nie ma tu prostej odpowiedzi bowiem na odpowiedz ma wpływ nasze dotychczasowe życie.

Czy istnieje Bóg? To pytanie wcześniej czy później zadaje sobie każdy z nas. Nie ma tu prostej odpowiedzi bowiem na odpowiedz ma wpływ nasze dotychczasowe życie.

 

            Gdy ktoś nabrudzi i nam karze się po nim posprzątać nie jesteśmy oburzeni takim postępowaniem? Każdy odpowie: tak. Jak nabrudziłeś to posprzątaj po sobie?

            Gdy wyrządzimy komuś szkodę to, kto ją powinien naprawić? Oczywiście ten, kto ją wyrządził. Można mnożyć takie przykłady. Chodzi w nich o to, że my sami powinniśmy odpowiadać za własne czyny. Zarówno, gdy nabrudzimy czy wyrządzimy inną szkodę.

            Dlaczego pytam się na wstępie o tak oczywiste sprawy? Przecież nie trzeba specjalnego wysiłku umysłowego, aby na te pytania odpowiedzieć. Nawet dziecko wie, że jak nabrudzi to ma posprzątać po sobie. Wpajamy mu to od dziecka. Uczymy by weszło mu to w nawyk. Pytania te są proste jak i odpowiedzi na nie. Czy aby na pewno?

 Czy istnieje Bóg? Wielu z nas ma takie pytanie i wątpliwość czy rzeczywiście istnieje. Patrzy sceptycznie na wszystkie cuda na wszystkie wywody i uzasadnienia innych ludzi. Często atakuje: gdyby był to jak by pozwolił na Hitlera, Stalina i tutaj mnożą się przykłady. Jest ich bez liku. Każdy może przytoczyć swoje. Tylko nie każdy zastanawia się nad tym, kto stworzył te postacie, kto pozwolił, aby doszły do władzy. Obruszysz się i powiesz nie ja. Oczywiście inne czasy, ale tylko historyczne, bo zawsze jesteśmy tacy sami. Nasze zachowanie nie zmienia się aż tak bardzo jak postęp techniczny.

Stworzyła te postacie wolna wola ludzi. Nikt ich nie zmuszał do tego, aby zaistniały tak groźne osoby. Ktoś je musiał wykreować. Za nimi stać. Bóg się przecież do tego nie mieszał. On nie nabrudził.

Można powiedzieć nie stworzyły ich na pewno jednostki na,,dole’’ one nie miały wpływu. Na pewno ktoś musiał kierować tym wszystkim. Kto? Znowu człowiek. Znowu na niego się nadziewamy. Człowiek czy zwykły człowiek z ulicy mógł dokonać przewrotu. Nie na pewno nie. Do czego dążę? Otóż od najdawniejszych czasów władza i nauka nierozdzielnie się wiążą. Człowiek prosty nie miał dostępu do nauki do mądrości. Pracował i zarabiał na życie. Jeśli komuś się udawało wykształcić to musiał mieć albo władzę albo pieniądze. Czyli można stwierdzić, że ci, którzy mieli władzę nie za bardzo palili się, aby ją oddać. Mogły ich tylko do tego skłonić wojny lub powstania. Oni chcieli zachować raczej to, co do tej pory. Kreacje nowych myśli politycznych dokonała nauka. Ona to powodowała, że człowiek zaczął myśleć. Im więcej był wykształcony tym więcej tych myśli chodziło mu po głowie. I tak powstały nowe prądy myślowe, różne dziedziny nauki, sztuki, itd. Kto tego wszystkiego dokonał. Odpowiedz jest prosta. Człowiek. Tak. Bóg się do tego nie mieszał. Mamy przecież wolną wolę.

Tak można mnożyć. Chodzi w tym wszystkim o to, że za naszymi działaniami nie stał nikt. Mieliśmy wolną wolę, jaką nam dał Bóg. On stworzył tylko początek później zostawił nam cały ten bałagan. Gdyby zaczął się mieszać to jak byśmy to odebrali. Do sąsiadów też się raczej nie mieszamy tylko w ostateczności. Tak Bóg nie miesza się w nasze działania.

My doprowadzamy do wojen, zabójstw, terroru, nienawiści i wielu innych rzeczy. I wówczas mówimy Panie Boże posprzątaj, bo narobiliśmy takiego bałaganu, że nie możemy się z nim połapać. Bałaganimy w swoim życiu a później niech,,murzyn’’ posprząta. Takie oczywiste pytania i odpowiedzi, które na początku postawiłem teraz już nie wydają się proste. Na pewno trzeba odpowiadać za własne czyny. Od początku naszego życia uczymy się po to, aby nie bałaganić nie robić szkody.

Nie może Bóg kształtować naszej rzeczywistości, nie może się mieszać w nasze działania przecież wówczas będzie dalej coś stwarzał i się mieszał. Dlatego tego nie czyni i nie będzie na pewno tym murzynem, który będzie za nas sprzątał. On nam dał świat, wolną wolę i uczy jak mamy postępować, aby było dobrze. Tylko tyle czy aż tyle.

Gdy wszystko idzie nam po myśli Boga nie widzimy, gdy coś idzie nie tak to zgodnie ze starym porzekadłem:,,jak trwoga to do Boga’’. Oczywiście, że Bóg reaguje na niektóre nasze prośby i widzi to, co czynimy. Mówi się, że cudem uniknęła śmierci. To właśnie jest działanie Boga. Nie zawsze i nie wszędzie, bo nie może. Dlatego nie wolno się na niego gniewać tylko wierzyć, że jest.

Na koniec kilka cytatów z książki jednego z laureatów nagrody Nobla z dziedziny literatury, które są podsumowaniem moich wywodów:

Surowość prawa to dzieło ludzi, nie Boga. Jeśli ojciec da dziecku orzech, a ono go połknie wraz z twardą łupina, czy to wina ojca?

- Ojciec powinien przestrzec dziecko lub usunąć łupinę. Tata ma na myśli naszego ojca w niebie.

- Oczywiście. Dał on człowiekowi rozum, aby każdy dokonywał wyboru. Dał rozum i prawa ustalające, co wolno, a czego nie wolno. Nie słuchamy Go, więc jak możemy Go winić.

- Być może słuchalibyśmy Jego słów, gdyby było wiadomo, że to słowo Boże.

-, Jeśli człowiek by to wiedział, nie miałby wątpliwości a tym samym wolnej woli. Świat opiera się na danym człowiekowi wolnym wyborze.

 

 Dalej mamy odpowiedz na pytanie, co się dzieje, gdy zapominamy o Bogu.

 

Skoro człowiek nie wierzy w Boga.... Jego umysł jest nastawiony wyłącznie na podziwianie rzeczy materialnych: jednego wychwala za jego bogactwo, drugiego za urodę, trzeciego za inteligencję czwartego za władzę. Człowiek staje się zawistny. Zawiść stwarza niepokój, ten zaś prowadzi do konfliktów.

 

            Trzeba inaczej spojrzeć na działania Boga nie gniewać się na niego tylko współczuć mu za nasze działania i wołanie Go tylko w potrzebie.