JustPaste.it

Koszty i zyski z samochodu elektrycznego

Wszyscy narzekamy na wysokie ceny benzyny, wysokie ceny samochodów i koszty przeglądów. Jak zmieni to i może zmienić w przyszłości samochód elektryczny?

Wszyscy narzekamy na wysokie ceny benzyny, wysokie ceny samochodów i koszty przeglądów. Jak zmieni to i może zmienić w przyszłości samochód elektryczny?

 

e5db93b0006f9fd76766d78852894eca.jpgNa koszty pojazdu składają się:

  • podwozie
  • nadwozie
  • kabina z wyposażeniem
  • układ przeniesienia napędu
  • układ kierowniczy
  • silnik elektryczny
  • elektronika napędzania, odzyskiwania energii i ładowania
  • akumulatory

W tych kosztach najistotniejsze obecnie są koszty pojemnych i szybko-ładowalnych akumulatorów. Powoduje to, że nawet niewielki samochód, który w wersji benzynowej nie powinien kosztować więcej niż 50tys.zł w wersji elektrycznej kosztuje w Polsce 160tys.zł(MiEV Mitsubishi). Jednak w miarę wzrostu masowej produkcji zwłaszcza wysokowydajnych akumulatorów ceny powinny spadać na co dowodem Nissan Leaf, który jest większy i lepszy niż MiEV a kosztuje nawet mniej (ocenia się, że 135tys.zł). W wielu krajach wprowadza się też znaczne dopłaty do samochodów elektrycznych zachęcające do takich zakupów.

Koszty eksploatacyjne:

  • konserwacja ogumienia
  • konserwacja układu przeniesienia napędu
  • konserwacja podwozia
  • konserwacja nadwozia
  • konserwacja akumulatorów
  • koszty prądu do ładowania

 Wszystkie koszty poza okresową wymianą zużytych akumulatorów i kosztami ładowania z sieci elektrycznej są podobne jak pojazdów benzynowych. Koszty ładowania z sieci wychodzą zaskakująco nisko rzędu 5 do 10 razy niż koszty benzyny. Poza naturalą wysoką sprawnością silnika elektrycznego wpływ ma tu podatek jakim państwa obłożyły benzynę i olej napędowy by mieć na budowę dróg, a ... nawet więcej.  Póki samochód elektryczny jest proekologicznym ewenementem wprowadzenie takiego podatku nam nie grozi.

Czy to się opłaci?

Jeżeli jeździmy miesiecznie mało lub przecietnie (1500km) to raczej nie, ale przy większych przebiegach to już można się zastanawiać. Przy okazji nie mogą to być zbyt odległe trasy pozamiejskie, bo na razie ogranicza dystans rzędu 160km, zwłaszcza wobec braku stacji doładowywania.

Już obecnie koszty przeglądów i okresowych napraw powinny być niższe, bowiem pojazdy elektryczne są pod względem mechanizcznym mniej skomplikowane i w związku z tym zawodne. W przyszłości należy oczekiwać bardzo znaczącego spadku cen pojazdów, które za dziesięć czy dwadzieścia lat mogą okazać się tańsze niż obecne benzynowe.